Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Choroby => Wątek zaczęty przez: Annna w 22.05.2013, 10:48:33 am
-
Witam, od pewnego czasu zobserwowałam ,że jeden z moich żółwi nie rośnie. Jak je kupywałam były tej samej wielkości, po trzech latach jeden żółw rośnie drugi stoi praktycznie w miejscu, sa karmione tym samym... ziołami. Dodam że ten wiekszy ma większy :) apetyt i jest duzo żywszy. Wie może ktos co jest grane :-
Dodano 22.05.2013, 10:49:48 am
zdj.
-
Annna masz śliczne zółwie :) na tym etapie nie martwiłabym się ich wzrostem - żółw rośnie w swoim tempie. Jeden szybciej drugi wolniej, ale generalnie żółw nie powinien szybko nabierać rozmiarów. Porównując dwa gadziorki róznice nie są duże, więc tym bardziej nie panikowałabym. Poza tym możliwe, że trafiłaś na parkę i masz samca i samiczkę, czyli ONA będzie co do zasady większa :)
-
Bardzo mają ładne, gładkie skorupki..:)
A ten mniejszy w ogóle coś u Ciebie urósł/przybył na wadze? Czy stoi od czasu zakupu?
Mnie też się wydaje, że nie ma powodów do zmartwień. Może być tak jak She napisała, że jeden to samiczka i wtedy będzie większy.
-
Gadziny masz przepiękne.
Pewnie jest tak jak napisały dziewczyny. Zwłaszcza, że tak na oko to dużej różnicy między nimi nie widać.
Może jednak jak coś Cie trapi zrób im badania na pierwotniaki i inne robactwo?
-
no właśnie jest problem z weterynarzem, jestem z okolic Olsztyna a tu nie ma specjalisty :( chcę żółwie zimowć i nie wiem czy ten mniejszy jest w dobrym stanie, jeszcze dośc wczesnie ale ja już o tym myślę chce sie dobrze przygotować bo to moje pierwsze zimowanie by było. Jest jeszcze jedna sprawa ktora mnie martwi.... jakies 2 lata temu mniejszy zółw wymiotował ślina z czyms co przypominało twaróg... tylko że w terra trzymałam tez żółwia stepowego bo nie wiedziałam ze ich nie wolno trzymac razem, szybko odseparowałam stepowca do innego terra i u greka jak do dziś nic podobnego juz nie wystapiło. Ale jednak martwię się ze może on jest nosicielem czegos tylko choroba sie nie ujawnia :-\ co myslicie na ten temat , bo ja mam dylemat.
-
Żółwie są prześliczne :) do zbadania na pierwotniaki lub inne robaczki nie trzeba specjalisty w Mojej okolicy też go nie było, a po prostu podzwoniłam do normalnych gabinetów weterynaryjnych które robią badania laboratoryjne i zaniosłam tam kupki moich żółwi. Pani w tym gabinecie powiedziała że jak będę chciała dokładniejsze badania to wtedy Oni wysyłają te kupki do gabinetów w moim przypadku Warszawskich i tam już się nimi zajmują specjaliści :) jeżeli chodzi o badania między innymi na wirusa herpes to pewnie już do specjalisty bo tam trzeba pobrać wymaz z pyszczka ale badanie kupki na robaczki to powinien zwykły dobry gabinet weterynaryjny przeprowadzić :) ale rady jeszcze pewnie Ci dadzą inni użytkownicy bardziej doświadczeni bo ja jestem jeszcze troszkę początkująca :)
Pozdrawiam :)
-
Nie muszą równo rosnąć, ludzie też nie są wszyscy tego samego wzrostu :) skorupki mają śliczne :)
-
Z badaniami kału to można iść do "zwykłego" weta. Podzwoń po gabinetach w Twoim mieście - na pewno ktoś ma mikroskop i kał zbada + w razie potzreby da Ci lek na odrobaczanie do podania w domu z jedzeniem.
Ciężko powiedzieć, co było 2 lata temu Twojemu żółwiowi. Może coś mu w przełyku utkwiło i to zwymiotował, albo łapczywie coś zjadł, względnie coś z jedzenia mu zaszkodziło.
W każdym razie jedyną zaraźliwą chorobą, która długo może w ukryciu pozostawać nie dając żadnych objawów jest hepreswiroza. Tu raczej by Cię czekała dalsza wycieczka żeby pobrać próbki. Przy niej nie ma wymiotów - tylko m.in. nalot w pyszczku i w gardle, piana z pyska i duszności.