No, dobre wieści: żółwiki dotarły do Opola bezpiecznie, troskliwie opakowane na drogę.
Są śliczne, ale bliższe zaznajomienie zostawiam sobie na jutro, żeby już ich nie stresować. Na razie włożyłam każdego z osobna do pudełek z sianem, w którym się natychmiast zagrzebały i usnęły.
Bardzo, bardzo dziękuję wszystkim: właścicielowi, który mi je oddał, pewnie z ciężkim sercem

, Ankan za organizację i wsparcie

, TomaszowiW za pchnięcie we właściwym kierunku

, Semiramidzie za miłe listy

, Wam wszystkim, Kochani, za trzymanie kciuków

.