To byłoby coś, gdyby taka pchła rzucała się na wielkiego Benedykta.
Na pewno spróbuję jakoś je połączyć, ale znów idzie ochłodzenie, więc przez kilka dni nie będę miała okazji. Ale za to w ciągu tych dni będziemy dalej działać przy wybiegach.
Zobaczcie zdjęcie sprzed dwóch dni, pierwszą wizytę trzech stepówek na wybiegu. Pierwsza idzie wielka Jadwiga, a druga Antolka, tu wydaje się nieproporcjonalnie duża. Elżusia jest na prawo od nich, szeleści w suchych liściach, ale jej nie widać, bo tak się zaszyła.