Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 28.03.2024, 14:23:13 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Benedykt i Emilia oraz inne gady  (Przeczytany 180545 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #30 dnia: 29.05.2011, 16:24:11 pm »
Znam ten ból, moja żółwica też na wybiegu jakaś niemrawa, jak chodzi to tylko wokół legowiska :( chyba dorosłe żółwie są bardzo ostrożne jeśli chodzi o penetrowanie nowych miejsc, a może to kwestia charakteru.. Chciałabym czasem wiedzieć, co w tym małym łepku sobie gadzinki myślą :)
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM

Offline Bemilka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1461
  • Reputacja: 49
  • Osada Żółwikowo
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #31 dnia: 06.06.2011, 16:52:15 pm »
Znów zamieszczam kilka dzisiejszych zdjęć.
Emilka wychodzi rano ze swojego domku na śniadanie. Zwykle przychodzi na gotowe, ale dziś mnie wyprzedziła i czekała na swoją porcję liści i zielska. Gdy dałam jej jeść, poszłam sobie na dłuższą chwilę. Potem wróciłam z aparatem i oto, co utrwaliłam: Emilka leżała w wodzie, łapką przytrzymywała liść winorośli i jadła sobie z wielkim apetytem.
Benedykt mile mnie zaskoczył, bo wreszcie wylazł ze swojego gąszczu i jadł sobie jakieś roślinki rosnące na wybiegu. Tutaj zerka na mnie spomiędzy listków.
Widać, że taka niemożliwie upalna pogoda bardzo im służy.
« Ostatnia zmiana: 29.07.2012, 12:34:26 pm wysłana przez Bemilka »

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #32 dnia: 06.06.2011, 19:29:30 pm »
Super widok :)

TomaszW

  • Gość
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #33 dnia: 06.06.2011, 22:12:49 pm »
Bardzo fajnie i świetne warunki. :)

Offline semiramida

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1922
  • Reputacja: 67
  • 1992-2012 stepówka Kubusia, od 2013 lampart Bączek
    • Dziennik o żółwicy stepowej
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #34 dnia: 06.06.2011, 22:49:29 pm »
Ale mają dobrze:):) Beniu ale zdjęcia obracaj bo kark skręcę ;D
Chcesz adoptować lub oddać żółwia do adopcji? Zajrzyj tu --> ADOPCJE ŻÓŁWI NA FORUM

Offline Bemilka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1461
  • Reputacja: 49
  • Osada Żółwikowo
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #35 dnia: 06.06.2011, 23:11:05 pm »
Dziękuję. Nie skręcaj karku ani mnie, ani sobie ;D, zadbam o to następnym razem, rzeczywiście wygląda dziwnie.
Cieszę się, że Wam się podoba. Żółwie są dla mnie nieustannym źródłem radości. Emilka to wulkan energii, żebyście zobaczyli, jak ona lata po swojej zagrodzie! A je! Aż się trochę martwię, że może za dużo jej daję. Tylko jeśli jej nie dam, to sama sobie pozyska, co tylko zechce, roślin dookoła ma aż nadmiar. A dzisiaj ta jej uczta w kąpieli mnie rozśmieszyła. No po prostu jak jakaś dama na wczasach w spa.
I Benedykt też zaczyna chyba czuć się wreszcie jak u siebie w domu. Chociaż swojej donicy mieszkalnej nadal nie zauważa, tylko chowa się w gąszczu. Niebawem dostanie kamienny domek taki, jak ma Emilka, mam nadzieję, że to mu się spodoba.

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #36 dnia: 07.06.2011, 14:12:33 pm »
Je4dzeniem się nie przyjmuj, że za dużo. Bo jak żółw jest na dworze to jest znacznie bardziej aktywny i więcej spala, więc niech sam decyduje ile chce zjeść :)

Offline Bemilka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1461
  • Reputacja: 49
  • Osada Żółwikowo
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #37 dnia: 07.06.2011, 20:15:39 pm »
Właśnie też mi się tak wydawało. Tylko że Benedykt prawie nie je tego, co mu daję, w ogóle je niewiele, sam sobie skubie, co mu tam odpowiada. A Emilka za to wyjada wszystko do gołej ziemi i czeka na jeszcze  :laugh:
Mam nadzieję, że z czasem też apetyt mu się poprawi.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #38 dnia: 07.06.2011, 22:34:00 pm »
Myślę, że się zaaklimatyzować musi i do jedzenia przyzwyczaić. Nie wiadomo czym był karmiony wcześniej - może warzywami i owocami.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Bemilka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1461
  • Reputacja: 49
  • Osada Żółwikowo
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #39 dnia: 08.06.2011, 00:01:32 am »
Dokładnie Bioreptem L, którego resztę w pudełku dostał Benedykt jako "wyprawkę" do nowego domu. Dałam mu go raz, a potem zaczęłam czytać. To ta nazwa naprowadziła mnie na stronę główną, a stamtąd trafiłam na to forum. I to jest cała zasługa Bioreptu L.  :laugh:

Offline edytaqeenie

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 259
  • Reputacja: 16
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #40 dnia: 08.06.2011, 00:04:14 am »
Piękne twoje żółwie  :-*  mają  Raj na ziemi  ;D  śliczny wybieg  tyle zieleni  , słoneczka  - bardzo mi się podoba  :D  że tak  bardzo dbasz  o nie …   :)  gorąco pozdrawiam  i miłych wrażeń   na co dzień  ;)   . Plusik dla Ciebie   :-*

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #41 dnia: 08.06.2011, 00:22:23 am »
I dobrze, że ta "zasługa" na tym się skończyła...:)
Jak jadł ten granulat to trochę musi potrwać nim się na zieleninę przestawi.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Bemilka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1461
  • Reputacja: 49
  • Osada Żółwikowo
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #42 dnia: 08.06.2011, 08:39:08 am »
Dziękuję, dziękuję Wam wszystkim bardzo.

Offline Bemilka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1461
  • Reputacja: 49
  • Osada Żółwikowo
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #43 dnia: 23.06.2011, 13:32:51 pm »
Mam znów kilka zdjęć Emilki do pokazania. Weszłam do jej zagrody, żeby zobaczyć, gdzie się zaszyła. A ona chyba wykryła moje kroki i przybiegła sprawdzić, co się dzieje. Wyglądała tak wojowniczo, jakby chciała wrzasnąć: Kto tu wyjada moje maliny?!
A drugie zdjęcie jest z wczoraj. Schowała się przed wiatrem za swoim domkiem i wygrzewała się na słoneczku. Mądrala z tej Emilki.
Benedykt za to nadal głównie śpi, tyle że wreszcie zaakceptował swoją donicę i prawie z niej nie wychodzi. Ale widuję go, jak czasem budzi się i skubie zieleninkę, a potem wraca spać. Poprzedni właściciele niedawno wyznali, że Benedykt nie był zimowany w tym roku, więc może dlatego tak śpi i śpi. Dałam mu spokój i nie wyciągam go na siłę, niech śpi, skoro mu to potrzebne. Ważne, że się budzi co jakiś czas i je.

Offline Bemilka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1461
  • Reputacja: 49
  • Osada Żółwikowo
Odp: Benedykt i Emilia
« Odpowiedź #44 dnia: 30.06.2011, 21:42:44 pm »
Dzisiaj imieniny Emilii. Chciałam coś zrobić miłego dla mojej Emilki, ale kiedy do niej przyszłam z kawałkiem ukochanego pomidorka (daję słowo, że do następnych imienin nie będzie już ani kawałka!), Emilki w zagrodzie nie było. Przeszukałam wszystkie chaszcze w okolicy i zaczęłam wpadać w panikę. Ale coś mnie tknęło i zajrzałam na stronę Benedykta. I co? Oba żółwie leżały sobie ramię w ramię i pojadały listki babki. Emilka sama sobie uczciła swoje imieniny - sforsowała przegrodę z płyt kamiennych, którą w swojej naiwności uznałam za wystarczająco wysoką. Jakoś przelazła na drugą stronę. Szkoda, że nikogo nie było przy tym z aparatem. Jutro muszę dać tam jeszcze jakieś poprzeczki.
 

Dodano 30.06.2011, 21:43:47 pm
Aha, dodam, że byłam wredna i pomidorek wrócił do domu :D.