Viktoria, ja też.

Dzisiaj zawieszałam karmniki dla ptaków w ogródku i jakoś mi było przykro, że to jeszcze tyle miesięcy, że dopiero, gdy karminiki będziemy już zdejmować, żółwiki będą mogły wyjść na wybiegi.
Batusia, też mi przykro, że tamta biedula została na podłodze. Ale całe szczęście, że Jasiek/Jaśka jest u Ciebie. Wiem, że się martwisz jej zimowaniem. Może być tak, że ona sama uśnie gdzieś w listopadzie albo grudniu, tak jak te żółwie podłogowe z różnych opowieści, które same właziły pod kaloryfer i tam spędzały zimę. I nie wiem, co wtedy: budzić na siłę? Czy tylko obniżyć temperaturę i dać jednak pospać?
Dodano 23.10.2011, 18:38:49 pm
Do dzisiejszej kąpieli raczyli się obudzić duża stepówka oraz grek.
Próbowałam je zmierzyć zgodnie z obietnicą, ale stepówka zaraz po kąpieli zaczęła się wiercić, chodzić po blacie i uciekać z taśmy, na której ją kładłam, więc w końcu dałam jej spokój. Z grubsza ma 16 cm długości karapaksu, co może nie brzmi jakoś imponująco, ale ona jest niemal tej samej szerokości, co długości. Naprawdę kawał żółwicy.

Grek ma 12 cm, ale też sylwetkę całkiem inną.
Wyleżały się w wodzie każde po 20 min, ale żadne nic nie zrobiło.