Benedykt i Emilia oraz inne gady

[KamilJ]

Mam nadzieję, że wszystkie żółwie obudzą się zdrowe na wiosnę i zaczną ładnie jeść.

Innej opcji nie ma

[gosiunia]

Jestem bardzo ciekawa jak trzymasz swoja gromadkę w sezonie  może pamiętacie link chetnie poczytam 

[Bemilka]

Gosiunia, to właśnie ten wątek, na którym jesteś, tylko trzeba zacząć czytać od 1 strony.

[ankan]

Możesz spróbować trzymać samca na wybiegu z dala od samic przynajmniej na wiosnę. Może jak nie będzie ich czuł to będzie spokojniejszy.
A potem ja bym go jednak spróbowała z nimi połączyć. Może będzie akurat spokojny.

A z jajkami - cóż - można naprawdę ich nie ruszać - jak od razu nie będą miały iodpowiedniej temp. to najprawdopodobniej zarodek się nie zawiąże. Można je hmm...potraktować jako eksperymet - czy bez inkubatora wyklują się żółwiki...

[Bemilka]

Dziękuję, tak właśnie spróbuję z Mańkiem i samiczkami.
Mam nadzieję, że jajek jednak nie będzie, bo będę miała problem moralny.

Maniek aklimatyzuje się w nowym otoczeniu. Rano zapalam mu grzewczą, więc wychodzi z domku, grzeje się pod lampką, wtedy zapalam UVB, dalej się grzeje, potem krząta się po terrarium, a głównie wchodzi do wody i skrobie w szybkę. Podsypuję mu po trochu ziemię, niestety z worka, bo ogrodowa leży pod grubą warstwą śniegu. Bardzo go to wczoraj zainteresowało, obwąchał ją, przeszedł się po niej, a potem przypomniało mu się, że jest żółwiem stepowym i zajął się wykopkami.
Dzisiaj są tylko góry i doliny w terrarium, a woda w baseniku to błotniste bajoro.
Wczoraj kąpałam go też w misce z letnią wodą. Siedział w niej chyba z 40 minut i bez przerwy machał łapkami, jakby chciał popływać, tyle że miał za płytko. Tylko kiedy zrobiłam mu zdjęcie, znieruchomiał na chwilę. Nie lubi tej lampy błyskowej.

[Viktoria]

Ja miałam podobną sytuację u stepowych: 2 samice, 1 samiec, samiec miał osobną zagrodę przy samicach, ale całymi dniami kombinował jak się przedostać, często mu się udawało - był w stanie zrobić wszystko.... i zaraz biegł do samicy - wiadomo po co. Po pewnym czasie postanowiłam, że go zostawie tylko będę obserwowała czy nie męczy samic za bardzo (a w zasadzie uparł się na jedną, większą). Ale z czasem stracił zainteresowanie i przestał być taki natrętny. Chyba warto spróbować właśnie w ten sposób. Bo szkoda samca żeby całymi dniami zamiast cieszyć się latem to męczył ściany wybiegu.

[Bemilka]

Viktoria, wszystko się pewnie dobrze ułoży, zaczekam do wiosny i zobaczymy. Masz rację, że szkoda zwierzaczka. Przygotuję jakiś mały awaryjny wybieg gdzieś w innym miejscu ogródka, taki rodzaj izolatki, który pewnie przyda się czasem także dla innych żółwi.

Dzisiaj zważyłam żółwie kolejny raz, po ponad dwóch tygodniach. Jak zwykle kopiuję tabelę:

Emilka (iberyjska): 22.10. 1530 g, 1.12. 1390 g, 15.12. 1380 g, 21.12. 1370 g, 4.01. 1370 g, 21.01. 1368 g

Benedykt (grek): 22.10. 1180 g, 1.12. 1070 g, 15.12. 1070 g, 21.12. 1050 g, 4.01. 1043 g, 21.01. 1037 g

Antolka (stepowa): 1.11. 650 g, 1.12. 600 g, 15.12. 610 g, 21.12. 600 g, 4.01. 595 g, 21.01. 592 g

Jadwiga (stepowa): 22.10. 1550 g, 1. 12. 1500 g, 15.12. 1450 g, 21.12. 1430 g, 4.01. 1431 g, 21.01. 1433 g

Elżusia (stepowa): 22.10. 870 g, 1.12. 810 g, 15.12. 780 g, 21.12. 780 g, 4.01. 805 g, 21.01. 803 g

Boleś (grek): 22.10. 350 g, 1.12. 310 g, 15.12. 300 g, 21.12. 300 g, 4.01. 333 g, 21.01. 333 g

Anzelm (ten grek z Trójmiasta, do niedawna Benek) pierwsze ważenie 1.12. 670 g, 15.12. 680 g, 21.12. 670 g, 4.01. 666 g, 21.01. 662 g

Maniuś (stepowy z Wrocławia) pierwsze ważenie 21.01. 543 g.

Wszystkie poza Mańkiem śpią głębokim snem, temperatura ciągle w granicach 4-6 stopni, najczęściej 5. Dość wysoka wilogtność, w tej chwili 92%.

[gosiunia]

Bemilka jak dalej będzie ok z twoimi śpiochami to kiedy będziesz budziła?

[Bemilka]

Zobaczymy, Gosiunia, jak się sytuacja rozwinie.
Myślałam o terminie gdzieś tak między połową marca a pierwszymi dniami kwietnia. Jeśli będzie na tyle ciepło, trawka zacznie rosnąć, słońce przygrzewać, to zacznę całe towarzystwo wynosić od ogródka na dzień. Na noc będą wracały do piwnicy.

[gosiunia]

Jeśli dobrze pamiętam pisałas że nie masz terrariów dla swojej gromadki, wiec jak już nie śpią a pogoda jeszcze słaba by były na wybiegu to w czym je trzymasz 

[Bemilka]

Gdy miałam tylko Emilkę, to po prostu w dużej króliczej klatce, w której wystawiałam ją na taras, na słoneczko. Ale to tylko przez kilka dni, potem już wypuszczałam na wybieg przynajmniej na dzień. A na noc do piwnicy, aż skończyły sie przymrozki. Teraz żółwi jest osiem, więc zobaczę, jak to się uda zorganizować.

[ankan]

Waga wygląda bardzo w porządku... Tylko ta wilgotność jest spora. Nie pleśnieje Ci podłoże w zimownikach?

[Bemilka]

Na szczęście nie pleśnieje, prawie codziennie chodzę i sprawdzam przy okazji sprawdzania temperatury. Czekam, żeby w razie czego przenieść żółwie do pomieszczenia obok, gdzie w tej chwili jest 7-8 stopni, bo mają przyjść mrozy.

[an_na]

W nocy też sprawdzasz temperaturę?

[Bemilka]

Zwłaszcza w nocy, bo w ciągu dnia jest tam koło 5 stopni.
Ostatni raz sprawdzam gdzieś koło północy. Jak spadnie do 3, to przeniosę pudełka z żółwiami do piwnicy obok.