Oj, przepraszam Was, ciągle piszę listy na priv albo na maila i nie kontroluję sytuacji na wątku.
Boleś nie był chory, tylko spał parę dni dłużej niż reszta. Ale odkąd się wybudził, jest żywotny i chętny do spacerków. Trzymam go tylko na razie z daleka od innych greków, bo chcę go wpuścić na wspólny wybieg, gdy będę mogła stać nad nimi i kontrolować sytuację, a na razie nie mogę.