Dobry wieczór.
Jestem Margola - jakiś czas temu trafiłam do Was przymierzając się do adopcji żółwia. Pomysłu zresztą nie porzucam, mimo zmiany okoliczności przyrody ;-)
Całkiem znienacka zostaliśmy pół godziny temu właścicielami żółwia. ktoś podrzucił go wujkowi do ogrodu, był tam dwa dni i rodzinna fama (kiedyś hodowałam żółwia) doprowadziła gościa do nas.
Dzięki lekturze forum mniej-więcej wiem, czego na dzień dobry żółw potrzebuje. Panowie pobiegli po darń do terrarium, ja zrobiłam sesję foto, by poprosić was o ocenę, co to za żółw.
Mam wciąż wątpliwości, choć przychylam się w stronę żółwia greckiego. Nie mam jednak pojęcia, jak na pierwszy rzut oka ocenić różnicę...
Możecie pomóc?