Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Ogólny => Gatunki => Wątek zaczęty przez: mistico w 06.08.2012, 22:05:08 pm
-
Witam wszystkich ;)
Przebywam obecnie w Bośni i Hercegowinie, gdzie podczas spaceru znalazłem żółwia :) Wrzucam fotki :
(http://www.bankfotek.pl/image/1299473.jpeg)
(http://www.bankfotek.pl/image/1299475.jpeg)
Mam 4 pytania :)
1. Jaki to gatunek żółwia i ile mniej więcej może mieć lat ?
2. Jakie akwarium będzie dla niego odpowiednie ? (chodzi mi o pojemność [ale nie takie wielkości wanny, bo mieszkam w bloku i ilość miejsca jest ograniczona ... :) ] oraz co w takim akwarium musi być)
3. Czym najlepiej karmić żółwia ? Czy wystarczy go karmić warzywami i owocami oraz karmą ze sklepu zoologicznego ?
4. Po mieszkaniu biegają pies oraz szczur :) Czy któreś z nich może nie polubić żółwia lub na odwrót ? Pies jest malutki :)
Pozdrowienia z Bośni ;)
PS. Kolega kupił sobie parkę malutkich żółwi, zapłacił po 10 euro u jakiegoś przydrożnego handlarza. Też chciałem kupić, lecz z kasą krucho, bo to ostatni dzień, ale na szczęście w drodze powrotnej szczęście się do mnie uśmiechnęło i żółw sam mnie znalazł :)
-
Jak na mój gust to samiec greka.
Owoce, warzywa i karma z zoologika raczej odpadają. Generalnie jedyne słuszne jest zielsko.
Może nie tyle akwarium a terrarium (tak mniej więcej ponad metr na metr min) i wybieg byłyby najlepsze.
Żółwik nie jest już maluchem i swoje lata ma (zbyt zależne to od warunków), dodatkowo wygląda nieźle, może nawet do tej pory właścicielem była matka natura.
Moim zdaniem i pies, i szczur nie są odpowiednimi towarzyszami dla gada, niestety nawet jak małe mogą nieźle zaszkodzić gadzinie.
Kilka podstawowych informacji znajdziesz m.in. tutaj -> http://www.terrarium.com.pl/zobacz/testudo-hermanni-zolw-grecki-174.html
-
Czlowieku (jezeli naprawde jestes istota myslaca)!!!
Jakim prawem wyrywasz dzikiego zolwia z jego naturalnego srodowiska i chcesz mu zafundowac koszmar zycia w bloku. Dziki zolw nigdy sie do blokow nie przyzwyczai, caly czas bedzie chcial wyjsc z "karceru" jaki mu zafundujesz! Zanim go wypuscisz na podloge (bo na pewno wypuscisz, nie wytrzymasz walenia skorupa w sciany zamkniecia) to poczytaj sobie o przypadku pogryzienia lapek żółwia przez szczura lub zniszczenia skorupy przez psa!!! To chcesz dla niego!!
Zolwie sa chronione, nie wolno ich przewozic przez granice bez odpowiednich dokumentow, zycze Tobie i koledze, zeby dopadlo Was sumienie a lepiej kontrola celna.
A tak przy okazji - dobre rady o hodowli od uzytkownika tego forum (powyzej) w takim przypadku :o.
Pozdr.
-
:o :o :o
Skandal!!!! :o :o :o
Tego jeszcze nie było! :o
:o :o :o
Rozkazuję, tak ROZKAZUJĘ Ci wypuścić tego żółwia na wolność! >:(
Jakim prawem zabrałeś go z naturalnego środowiska? >:(
To zbrodnia przeciwko naturze! >:(
Co do porad Dorci to... chyba nie doczytała wątku do końca i stąd te porady....Przykre... :( :( :(
-
Skoro deklarowana była chęć zakupu to i chęć zatrzymania gada będzie silniejsza. Stąd rady.
Dodatkowo, "delikatne" zwrócenie uwagi na matkę naturę w połączeniu ze wskazaniem na, szczerze mówiąc, trudne minimalne warunki do spełniania było rodzajem stwierdzenia "liczę, że gad jednak wróci na wolność". Nie rozumiem zatem skąd te wielkie oczy?
Ok, moja wina, nie zrozumiałam do końca zdania o ostatnim dniu, a może po prostu myślę innymi kategoriami.
-
A ja mam wrażenie, że nie zdajesz sobie sprawy z tej całej sytuacji... :(
-
"Krzyk" nie zawsze daje oczekiwane rezultaty, ot co.
-
A "porady" owszem?
Szczególnie jak dotyczą zwierzęcia wyrwanego z naturalnego środowiska i łamania prawa....
Przykre....
-
Wytłumaczyłam i przeprosiłam, ale łatwiej jest dokopać jak spokojnie wyjaśnić, prawda? Przy okazji odchodząc od tematu.
Świetny sposób promowania i utrzymywania forum. Brawo!
-
"Dokopać"? :o
Zostawię to bez komentarza!
Wycofuję się z udziału w tym wątku.
-
... z tym "ostatnim dniem" to koles mial na mysli ze jest na ostatnim dniu pobytu w Bosni. Kase co mial to przepuscil i nie bylo go stac na zakup zolwia. A to ze znalazl... to tylko pech dla zolwia- nie pierwszy i nie ostantni w zlych rekach. Niestety.
pozdrawiam ;)
-
Jak już pisałam dotarło, ale dla pewności może jeszcze kilka osób potwierdzić.
-
Powiem tylko tyle - straszne że ludzie to robią.
Jechałam przez B i H - wiem jak wygląda odprawa na granicy celnej z Chorwacją. Podejrzewam że ten chłopak chce żółwia przewieźć w bagażu w luku autobusowym... No chyba, że jedzie swoim samochodem, a tu straż celna przetrzepie mu auto i oby te żólwie znalazła.
Kary są bardzo surowe za takie coś, bo żółwie są pod ochroną.
Pewnie sie juz nie dowiemy o dlaszych losach tych biednych gadzinek...
-
Pamiątka z wakacji :( Mam nadzieję,że jednak żółw zostanie zwrócony naturze. A z drugiej strony strach pomyśleć ile takich gadzinek przyjeżdża do nas jako tani gadżet z wczasów! Jeszcze wczoraj opalał się w pięknym słoneczku a dziś jest wsadzony na podłogę i wcina sałatę. Brak słów.
-
Mam nadzieje, że Chorwaci tak Ci tyłek przetrzepią, że prędko z tej Bośni nie wrócisz, A co najważniejsze gadzina zostanie w swoim naturalnym środowisku.
Dodano 07.08.2012, 09:54:05 am
Jeżeli zdążysz to jeszcze przeczytać, to sugeruje Tobie i koledze zostawić żółwie na miejscu. Właśnie poszła cyna do Chorwackich służb granicznych.
Dodano 07.08.2012, 10:02:29 am
Pozwoliłem sobie zadzwonić do panów: http://www.granpol.gov.ba/kontakt/?cid=3,1,1
-
Mam nadzieję, ze jednak przeczytają to i zrezygnują z wywozu gadzin.
Kolejna sprawa, że te dwa żółwie kupione od przydrożnego handlarza, też na 100% są wyłowione z natury i nie mają żadnych papierów.
Powiem tak - Chorwacka policja za przekrocznie ogromnie prędkości z dopuszczalnej 50 km na 150 km chciała gościa posadzić na 2 tygodnie do paki - to ciekawe co będzie jeśli znajdą nielegalnie wiezione żółwie, które są pod ochroną.
Barto - mocno - ale sama bym pewnie zrobiła tak samo...
-
Nie wierzę, że można być tak bezmyślnym i przywozić żółwia :o - przez myśl by mi to nie przeszło !
-
Jeśli mistico był na tyle głupi i okrutny, by złapać dzikiego żółwia i chcieć go szmuglować, zapewne nie wypuści go z powrotem w reakcji na nasze oburzenie. Mam jednak nadzieję, że zniechęciły go wymagania hodowlane i żółw wrócił na łono natury.
Na Dorcię tak nie wjeżdżajcie, skupiła się rutynowo na żółwiu a nie na didaskaliach, każdy ma prawo coś przeoczyć.
A tak na marginesie to jaką też mamy pewność, że inne żółwie prezentowane na forum jako cudem znalezione, też nie pochodzą z przemytu? A mimo to podpowiadamy, jak hodować, ufamy w najlepsze scenariusze..
-
Masz racje semiramida. Nigdy nie wiesz komu udzielasz rad. Zawsze jednak robisz to w dobrej wierze i z nadzieja ze pomagasz potrzebujacemu zolwiowi.
Co do goscia z Chorwacji, to mysle ze dotarlo do niego ze na granicy beda czekaly na niego spore klopoty i zolwia wypuscil.
Mam nadzieje, ale tego to sie raczej juz nie dowiemy.