Dawno nie pisałam, bo borykałam się z jego domem i sama musiałam przemyśleć jak to zbudować- to nr 3 i mam nadzieję, że narazie ostatni. Projekt domu miał w kształcie przedstawiać żółwia. No jednak do końca tak nam nie wyszło- to właściwie panowie nie wycieli jak było na rysunku. Rezydencja ma obwód 7,5 m i jeszcze nie jest dokończona - tzn furtka do wyjścia, lampki, ładniejszy, urozmaicony teren, basen itd. Na dniach to dokończę- tylko nie wiem jakie te lampy mu dać i ile i gdzie. Ż Oskar tam jeszcze nie mieszka, ale go wsadzam na 1-2h żeby się mógł zapoznać i nie za bardzo mu się to podoba. Nigdy w środku nic nie zjadł. Tylko biega jak opętany dookoła i szuka wyjścia. Ze zlewu przy kąpaniu wychodzi po ok 10 min jak zaczyna mu sie nudzić.