Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Żywienie => Gotowe karmy, susze, żywienie zimowe => Wątek zaczęty przez: Piotrek94 w 22.11.2008, 09:04:39 am
-
Byłem niedawno w sklepie zoologicznym. Nie było Agrobsa, a sprzedawca polecił mi karmę dla żółwi firmy Exo Terra - tortoise. Mówił że jest specjalnie przeznaczona dla żółwi stepowych. Czytałem skład i wydaje mi sie ze nie ma tam nic nieodpowiedniego. Ale wiadomo jestem początkujący i sam nie mam pojęcia. Mało tego kupiłem Podam skład:
zboże, drożdże, wyciągi roślinne, DL-metionina (???), algi
Zawiera 25mg/kg miedzi (w postaci siarczanu miedzi), witaminy A 12000 j.m. /kg. D3 600 j.m./kg, E 220 j.m./kg. Zawartość witamin gwarantowana do daty waznosci. (...)
Co o tym sądzicie? Nie znalazłem tu białka, tylko witaminy i ta ,,miedź". Czy ta karma będzie dobra?
-
nie wydaje mi się to odpowiednie na podstawe diety ... dlaczego nie nasuszyłeś ziółek? Nawet jeśli ich nie masz to można kupić w zoologu, nie koniecznie agrobsa, on jest w polsce w zoologach chyba niedostępny. Ale są różne suszone mieszanki ziołowe, które pewnie wyszłyby taniej niż to coś. Nie wiem, ja bym nie kupowała takiej karmy.
-
zboże, drożdże, wyciągi roślinne, DL-metionina (???), algi
Zawiera 25mg/kg miedzi (w postaci siarczanu miedzi), witaminy A 12000 j.m. /kg. D3 600 j.m./kg, E 220 j.m./kg. Zawartość witamin gwarantowana do daty waznosci. (...)
Co o tym sądzicie? Nie znalazłem tu białka, tylko witaminy i ta ,,miedź". Czy ta karma będzie dobra?
Nie sądzę.
-
Hejka ja uzywam czasami "zoo med"natural grassland tortoise food , rozpuszczam je w z woda i zeczywiscie sa to suszone trawska, nie polecm oczywiscie uzywania tego na codzien ale one lubia jak czasami zmieszam im w to troche swiezej trawy . Sprawdz czy twoje granulki tez potrzebuja zmieszania z woda bo inaczej jak zjedza suche to napecznieje im w zoladkach i moga byc tylko po tym chore.
-
Nie mogę znaleźć dokładnego składu ale już po zbożach i drożdżach widzę ż nie jest to karma na bazie suszu roślinnego. Dodatek sztucznych witamin też budzi moje wątpliwości.
-
Ja tam nie lubię takich nowinek. Mlecz i tyle.
-
Nie rozumiem ludzie po co utrudniacie? ::)
O wiele lepsze od tych wszystkich sztuczności jest zasuszony mleczak albo jakaś inna roślinka.
-
No tak macie racje , ale czasami i takie urozmaicenie pokarmu zima tez jest dobre, nie mam dostepu do kwiatkow jak latem ,a jedzenie przy niektorych gatunkach mosi byc inne prawie codziennie.
-
Większość gotowych karm jest po prostu zbyt obfita w białko, a uboga w błonnik. Ta karma akurat ma skład daleki od naturalnego więc obawiam sie że może być wysokobiałkowa i źle zbilansowana. Nie wiadomo też jak wygląda Ca/P.
Żółwie stepowe jadają bardzo "ascetycznie", ale te niepozorne roślniki zawierają bogactwo składników we właściwych proporcjach.
Szczególnie zimą trzeba uważać na to by pokarm nie był zbyt wysokobiałkowy.
Co o tym sądzicie? Nie znalazłem tu białka,
Bo to nie ten opis. To co podałeś to lista składników. Oprócz tego powinna być tabelka z procentowym udziałem białka, tłuszczu, błonnika itp. Jeśli jej nie ma to tym gorzej.
-
Dzięki za odpowiedzi. I tak żółwik nawet nie chciał tego tknąć ;). A mimo że jest 7 grudnia u mnie 7 stopni wiec ma pod dostatkiem świeżego ,,papu". A jak już bedzie (porządna) zima to sie wybiore po jakies susze bardziej odpowiednie. I przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi :p
-
Mój franklin też narazie wcina mlecz. Ale on ma apetyt na wszystko. Uwielbia rucolę i cykorię. Rucolę ma świerzutką bo kupuję w doniczkach w hipermarketach.
-
Te z hipermarketów są zazwyczaj tak aż rażąco zielone prawda? A wiesz dlaczego? Bo są tak naszpikowane chemią. Jak już koniecznie chcesz te z marketu to pozwól im sie chociaż troche zregenerować i zostaw je na parapecie czy gdzieś przez chociaż tydzień i podlewaj samą wodą..
Lepiej kupić nasiona w ogrodniczym takie w paczuszkach i samemu sadzić. Troche więcej roboty i nerwy niszczy, ale warto ;)
-
no fakt, te rosnace są bardzo zielone to fakt, ale są też rucole cięte, importowaną z włoch i rzeczywiscie są blado zielone. W mieście ciężko o idealną ekologiczną zieleninkę. Spalin pełno wszędzie. Zasieję coś napewno,mam już nawet skrzynkę. Sprawia mi ogromną przyjemność kąbinowanie dla franklina świerzego jedzonka.
-
Sprawia mi ogromną przyjemność kąbinowanie dla franklina świerzego jedzonka.
no i o to chodzi. Też lubie się bawić w mieszanie różnych składników dla moich zwierzaków. Jak coś zasadzisz i Ci wyrośne ładne, duże i zilone to ogromna satysfakcja, serio. ja miewam problemy nawet z wysadzeniem koniczyny ^^ ale powoli (mam nadzieje) wprawie się w ogrodnictwo ;)
Te importowane (w paczkach są, o te chodzi?) są dużo ciemniejsze niż te w doniczkach rosnące. Ja mam teraz oregano z marketu, ale raczej unikam podawania tego zwierzakom. Sam wysadziłam melise, ale stanęła w rozwoju, na bardzo malutkim etapie więc ją taką skarmiłam. Ale opłaca się samemu tworzyć zarełko, gwarancja swieżości i ekologicznej czystości ;)
-
Muszę się wybrać do ogrodniczego sklepu wybadać jakich roslinek są dostępne nasiona. I spróbuję posadzić. Nawet jak nie wurośnie jak na obrazku to nic :)...ważne,żeby były zjadliwe.
-
Wybór nasion i sadzonek jest na ogół ogromny. Ja kupiłam na wiosnę "nasiona na kiełki" ale też małe paczuszki ziół przyprawowych i leczniczych. Oprócz tego wcale nierzadko można dostać nasiona chwastów które są sprzedawane jako rośliny paszowe - w ten sposób kupiłam np. koniczynę i wykę.