Nie wiem jak to napisać, zwłaszcza że z braku czasu długo się nie odzywałem.
Dziś z synem rano przynosząc świeża wodę i nowa porcję jedzenia zastaliśmy Adę schowaną w skorupę pod lampkami, więc jak co dzień załączyliśmy je. W nocy było troszkę chłodniej, pomyślałem że jej zimno i się cała schowała.Ale do tej pory nie wychyliła nosa ze skorupy, i nie reaguje jak ją dotyka się w łapkę. Obawiam się najgorszego, bo ostatnimi dniami spadł jej apetyt i nie wypróżniała się od 5 dni. Czy to możliwe żeby zapadła w sen zimowy?
Uprzedzając pytania opisze pokrótce warunki.
Średnia temperatura w pokoju gdzie trzymamy terrarium wynosi 18 stopni, w nocy na pewno spada, gdyż nie pali się w domu całą noc. Lampki ma zapalane rano a gaszone wieczorem, temp pod lampkami 22. Trochę może i mało ale takie temperatury przecież miała na wybiegu pod koniec lata.
Woda wymieniana co dzień gdyż Ada uwielbia robić blotko w miseczce na wodę i w nim sie taplać. Pokarm to głównie suszki tego co jadała latem czyli min babki, mlecze, pokrzywa , z dodatkiem od czasu do czasu rukoli, roszpunki i opuncja.
Odrobaczana była w połowie października u miejscowego weterynarza.