Żółwie lądowe > Historie adoptowanych żółwi

Adoptowany Dżordż =]

(1/6) > >>

an_mro:
Hej jestem Anka i chciałabym Wam przedstawić Dżordża :)
Dzięki Tosi udało mi się adoptować Greckiego przystojniaka o ciekawej historii... Dżordż początkowo należał do dzieci, które miały się nim opiekować, ale im troszkę nie wyszło bo przytrzasnęły go drzwiami :( Po tym incydencie gadem zajął się Pan Gniewko, który go wyleczył i doprowadził do dobrej formy... Niestety a może stety Pan Gniewko nie mógł się już dłużej zajmować Dżordżem, dzięki temu trafił do mnie i mam nadzieję, że już tak zostanie. Pan Dżordż ma już pierwszą wizytę u Veta za sobą, został mu skorygowany dziób oraz został obejrzany fachowym okiem:) Trochę się rozpisałam teraz pokaże go Wam na kilku zdjęciach. Pierwsze będzie stare jeszcze przed zamieszkaniem u mnie a reszta już robiona kilka dni temu:)
 
Dodano 03.02.2014, 14:29:19 pm
 
Dodano 03.02.2014, 14:39:39 pm

semiramida:
Witaj, to czekamy na zdjęcia. :)
Widzę, że coś masz chyba problemy z ich dodaniem - pamiętaj, że ich wielkość nie powinna przekraczać 1024 KB, a dozwolone typy grafik to .gif, .jpg oraz .png. Jeżeli zdjęć masz więcej, czasem trzeba je dodawać pojedynczo, korzystając z możliwości edycji posta (aktywne do ok. 15 minut po wysłaniu).


Oo i już widzę żółwią buźkę. :) Śliczny chłopak!

an_mro:
Nareszcie odkryłam jak wrzucać zdjęcie, ale nienadaremno jestem blondynką  :laugh:
 
Dodano 03.02.2014, 14:46:53 pmkąpiel  :D
 
Dodano 03.02.2014, 14:49:06 pmUśmiech po kąpieli chociaż początkowo to on nie wiedział co to woda...
 
Dodano 03.02.2014, 14:51:52 pmA tu najbardziej lubię jeść Roszpunkę

Viktoria:
Fajny niuniek :) tylko ta półka w terro nie wygląda na bezpieczną dla żółwia

an_mro:
Jest zbyt leniwy, żeby na nią wchodził nawet się za to nie zabiera, za to uwielbia się pod nią chować i jeść, nigdzie indziej tylko tam =)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej