Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Nasze żółwie => Historie adoptowanych żółwi => Wątek zaczęty przez: edytaqeenie w 26.04.2011, 17:46:08 pm
-
Żółwik Emil :D jest bardzo żywym i ciekawskim osobnikiem oraz podrywaczem :) w poniedziałek był na wybiegu w towarzystwie samiczki i musze przyznać że bardzo był nią zainteresowany . Dziś Emil dostał swój prywatny wybieg :) aby doszedł do siebie i troszkę nabrał ciałka , jedzeniem nie kaprysi dziś na wybiegu rano skubał mlecz , a przez cały dzień szaleństwo na wybiegu spacery wspinaczka po kamieniach myślę że już czuje się jak u siebie :)
-
Kurcze, Ty to masz tego miejsca, za każdym razem świetny wybieg, piękny żółwik. Musisz mieć pełno frajdy gdy tak je oglądasz.
-
I super wygląda...:) Wreszcie ma dużo przestrzeni do biegania i ziemi do kopania...:) Fajnie ma u Ciebie...:)
A samiczką pewnie, że zainteresowany będzie...całą zimę gwałcił w terra kamień...to się teraz ucieszył, że mu się wreszcie "żywy" trafił.... ;D
-
Jak na samca stepowego przystało: panienki, jedzonko i wspinaczka :P
-
szuka dziewczyny ?! - jest zdrowy :P
bardzo ładny wybieg
-
że też ten Emil się Ani nie spodobał :D, a taki przystojny przecież :-*
-
Basiu - a kto mówi, że on nie przystojny.... ;D
-
tak zerknijcie teraz jaki meno ;)
-
A ten żarcie olewa....i o samicy rozmyśla... :P
-
Wczorajsza wspinaczka Emilka ;D
-
No, no....prawie udało mu się nawiać z wybiegu górą...:) Ładny z niego alpinista...:)
-
jem :laugh:
-
W brzuchu mu burczeć zaczęło po szalaństwach wspinaczkowych to się zabrał za posiłek regeneracyjny... ;D
-
No apetyt ma! :D Prawdziwa uczta
-
podwieczorek lekki rukola i spać ;)
-
I zjadł rukolę? Bo u mnie nią gardził... ;)
-
Wcinał aż sama się zdziwiłam że tak dopadł się do miski , bo on widzę że taki mały niejadek ,
-
Na dworze jedzą znacznie więcej niż w terrarium i zazwyczaj przestają wybrzydzać :)
-
:)
-
Widzę że Emilek się zaadaptował i rozrabia :)
-
oj tak to taki mały rozrabiaka :)
-
To dobrze, że mu coraz lepiej z jedzeniem idzie...:)
U mnie też wybrzydzał i wybierał z miski co mu najbardziej pasowało, a po reszcie łaził.
Fajna jest ta grota z kamieni.
-
a grotę to mój chłopak zbudował , a z tym jedzeniem to faktycznie chodzi po nim , ale na wybiegu widzę że skubię roślinki :P częściej - aż miło
-
To zdolny ten Twój chłopak...:)
Ja sobie tak myślę, że on jak zgłodnieje to zje - na pewno wśród jedzenia z głodu nie padnie.
-
:) poranek
-
Oj, jak ślicznie! Żółwik jak malowanie i jeszcze w takim pięknym otoczeniu!
-
Emil - jaskiniowiec z groty o poranku się wynurza.... ;D
Nie mogę się napatrzeć na ten Twoje wybiegi i rozwiązania domków....:) I na żółwiki rzecz jasna też..:)
-
Świetnie zrobiona kryjówka
-
Emilek :D ma na wybiegu do wyboru kryjówek jedna mniejsza ;D a druga większa wiec morze kaprysić :P
-
Chyba jeszcze troche chudy ten Emilek, co? Tak na tą tylną nóżkę patrzę.
Dodano 07.06.2011, 18:50:20 pm
Teraz widzę, jakie on ma tam lampki! :D dyskotekę im robisz? :P
-
tak Emilek jeszcze chudy ::) nadal taki niejadek a tyle ma roślinek na wybiegu :) bardzo spory wybór oprucz tego dostaje sałatki mieszanych roślinek a on nadal wybredza , poskubie troszkę i biega dalej :) ale ważne że choć coś je ;) Pozdrawiam
-
Zaraz chudy....linię chłopak trzyma... ;D Jak będzie tłusty to samicy nie dogoni... ;D
-
Lato u Emilka . Emilek miewa się dobrze :) choć powiem że często jak nie ma słoneczka to śpi , gdy ciepło broi :P :P kopie próbuje po kamieniach uciekać z wybiegu jest bardzo ruchliwy i ciekawski , muszę przyznać że Emil wymaga kontroli na wybiegu :laugh: gdyż ma sporo pomysłów jak na żółwia … co do jedzenia to musi mieć dzień na obżarstwo :D aby miseczka była pusta … ale to rzadko ::) chyba zostanie niejadkiem maluszek … na wybiegu jednak musi być sam gdyż poznając jego charakter to jest odważny ;) i zadziorny broni swego terytorium , i potrafi atakować przeciwnika , Wiec mały Emilek posiada swój wybieg i mieszka bez żadnych lokatorów Stepowych . Jednym słowem Emilek myślę że w tym roku będzie zimowany :laugh: że jego stan zdrowia na to wskazuje , ale dla pewności na jesień zbadam kał i w razie potrzeby odrobaczę Emilka … :-*
-
Jejku, jaki śliczny!
I chyba już nabrał ciała, co?
No i dobrze mu tam jak w niebie, aż widać, jaki szczęśliwy.
Mówisz, że taki bystrzak, ciągle coś wymyśla? I kto powiedział, że gady są prymitywne?! One już tam umieją przechytrzyć nas, zarozumiałe ssaki!
-
I to co najmniej! Nie dość, że spryciarze z nich są niesamowite, to w dodatku szybko się uczą i jeśli się trochę postarać to można się z nimi świetnie komunikować i "słuchać" co chcą nam "powiedzieć" ;)
Czasem mam wrażenie, że to jednak my jesteśmy o wiele bardziej prymitywni niż zwierzaki...
-
Emilek rewelacyjnie się prezentuje...:) Szkoda, że taki z niego agresor...:( Za karę sam musi siedzieć... :P
-
Oj tam za karę, może po prostu ceni sobie spokój i prywatność ;)
-
Emilek od paru dni w towarzystwie trzech samiczek i jednego samca , na te chłodniejsze dni temperament przygasł ;) dominacji Emilka nad towarzystwem .
Na filmie Emilek walczy z łodygą Rukoli
Miłego oglądania i tylko można się Cieszyc ze Emilek ma apetyt
;)
:-*
Dodano 14.09.2011, 16:34:15 pm
http://www.youtube.com/watch?v=ODVhx7fej4I
:)
-
Rozkoszny obżarciuch ;)
-
"Pyszne to jedzonko, tylko na drugi raz mi to pokrój na mniejsze kawałki"! :laugh:
-
żółwik po prostu przecudny !!! a ile ma latek ?
-
:)
Emilek po pierwszym zimowaniu u mnie ma się dobrze dziś korzystał z promieni słonecznych raz po raz skubiąc młodą trawkę ,waga przed zimowaniem 329g a po zimowaniu czyli koniec lutego początek marca 308g, wszystko w normie , muszę przyznać że zimowanie mu dobrze zrobiło ma sporo energii jak na takiego malca , mam cichą nadzieję że w tym roku nie będzie podskubywał samiczek ;D …
-
Dzięki za fotki..:) Aż miło popatrzeć, że wszystko u niego w porządku...:)
Edytko, to już chyba taki Don Juan w miniaturze...:) Sam mały a samicę pewno chciałby największą.... :P
-
Emelin mój odszedł :( od nas został podziobany przez kruka >:D :'( który wdarł się na wybieg :-\ pod siatkę zabezpieczająca , próbowałam Emilka ratować miałam nadzieje że przeżyje i ranka pod ogonkiem się zagoi , ale cały dzień leciał biała wodnista masa Emilek nie ruszał ogonkiem to miejsce zakrył i przydusił z bólu :( i tak na drugi dzień się nie obudził :( . mam udrękę z tymi krukami atakują wszystkie zwierzątka , Mój chłopak przyniósł do domu giwerę więc śmierć za śmierć musimy je dopaść nie odpuszczę tego ! oprócz tego nafaszeruje mięso trutką i na płoci przywieszę . jeszcze czegoś takiego nie przeżyłam
jeszcze dodam kto to czyta uważajcie na Ptaki !!! one naprawdę są niebezpieczne a taki żółwik się nie obroni :(- każde szpary na wybiegu trzeba Obic siatką ,
a ja byłam pewna że przez moją stronę od tarasu krytego dachem bo tu mam zrobione Wejście na wybieg , kruk nie wejdzie ze strach !!! a tu jednak one się nie boją ??? !!!
fot.
pierwsze jak żółwik już nie … :(
drugie miejsce ataku Kruka i ta masa….
-
Bardzo mi przykro :( Emil był naprawdę ślicznym żółwikiem ... miejmy nadzieję że jego śmierć nie pójdzie na marne i że będzie to przestrogą dla innych !! TRZYMAJ SIĘ !! Spotkamy go zapewne jeszcze w żółwiowym niebie :)
-
Biedaczysko. Bardzo współczuje :(
-
aż trudno cokolwiek powiedzieć, ogromna szkoda.. utrapienie z tymi ptaszorami! przykro mi :(
-
Bardzo mi przykro.Przykra sprawa.Ja zaraz wybłagam,aby nasz wybieg był jak najbardziej szczelny.Pozdrawiam Was ciepło
-
Tak strasznie przykro o tym czytać. Bardzo, bardzo serdecznie Ci współczuję.
-
Biedny Emilek.... :'( Nie pożył sobie w tym roku na wybiegu.... :'(
Ptaszory są do utylizacji - mam nadzieję, że zjedzą to mięso z trutką i zdechną w boleściach.
-
Ale brzydko Aniu.... ;), zaraz do utylizacji. Żółw to łatwy łup, a one też jeść muszą. To bardzo inteligentne ptaki (niektóre gatunki krukowatych potrafią posługiwać się narzędziami ). Musiały widzieć którędy dostajesz się do żółwi i poszły w Twoje ślady :( nie zrobiły tego żeby żółwia pomęczyć, chciały go zjeść... i nie ma co się na nich mścić. Wegetarianie też ludzi nie trują dlatego, że zjadają świnie...
Skoro masz ich dużo w okolicy to musisz szcególnie uważać, bo mogą rozpracować siatkę i dostać się do innych zwierząt.
-
Viki - może chęć odwetu to brzydka sprawa ale z chłodnej kalkulacji też wychodzi, że trzeba je przetrzebić.
Skoro nie boją się wleźć pod siatkę w celu zdobycia pożywienia, czy kraść ryb z oczek, to znaczy, że w okolicy jest za dużo ptaków a za mało pożywienia polno-łąkowego, typu myszy, żaby, dżdżownice itp. Więc niestety, mając w takiej sytuacji na uwadze dobro moich własnych zwierząt, które nie mają się jak przed atakiem bronić, wytłukłabym i wytruła w okolicy tyle drapieżników ile by się dało. Bo skoro potrafią kombinować, to mimo zabazpieczenia terenu może się okazać, że będą w stanie kolejny raz dostać się pod siatkę.
-
Strasznie smutne wieści.. biedny Emilek :( Współczuję bardzo.
-
Viki - może chęć odwetu to brzydka sprawa ale z chłodnej kalkulacji też wychodzi, że trzeba je przetrzebić.
Skoro nie boją się wleźć pod siatkę w celu zdobycia pożywienia, czy kraść ryb z oczek, to znaczy, że w okolicy jest za dużo ptaków a za mało pożywienia polno-łąkowego, typu myszy, żaby, dżdżownice itp. Więc niestety, mając w takiej sytuacji na uwadze dobro moich własnych zwierząt, które nie mają się jak przed atakiem bronić, wytłukłabym i wytruła w okolicy tyle drapieżników ile by się dało. Bo skoro potrafią kombinować, to mimo zabazpieczenia terenu może się okazać, że będą w stanie kolejny raz dostać się pod siatkę.
Wiesz co nie do końca, że jest ich za dużo. Po prostu okolice zamieszkane przez luddzi są przez nie kojarzone z łatwo dostępnym pożywieniem. To są padlinożercy, a na śmietnikach mają istny raj.
Nie nam decydować o tym czy mają prawo żyć, to ludzi jest coraz więcej, coraz więcej terenów zajmujemy, one już powoli nie mają gdzie żyć, miasta stają się ich naturalnym środowiskiem, więc i my musimy się do tego przystosować.
Może by tak spróbować puszczać odgłosy ptaków drapieżnych, to by je odstraszało?
-
Wiesz co nie do końca, że jest ich za dużo. Po prostu okolice zamieszkane przez luddzi są przez nie kojarzone z łatwo dostępnym pożywieniem. To są padlinożercy, a na śmietnikach mają istny raj.
Nie nam decydować o tym czy mają prawo żyć, to ludzi jest coraz więcej, coraz więcej terenów zajmujemy, one już powoli nie mają gdzie żyć, miasta stają się ich naturalnym środowiskiem, więc i my musimy się do tego przystosować.
Może by tak spróbować puszczać odgłosy ptaków drapieżnych, to by je odstraszało?
Z tym się zgadzam, że ludzie zajmują coraz więcej terenów i niszczą ekosystemy zwierząt. Przy okazji zaburzają naturalną strukturę ich populacji - przez co później niektóre gatunki nie maja naturalnych wrogów i namnażają się nadmiernie, stając się w końcu szkodnikami - np. taka sytuacja ma miejsce z bobrami.
O ile by mi te kruki grzebały w śmietniku to bym nie miała zakusów, żeby coś im robić. Najwyżej bym im jedzenie wykładała a śmietnik lepiej zamknęła. Natomiast w tym przypadku nie ryzowałabym życia żółwi i się ich pozbyła z otoczenia.
Z odgłosami ptaków drapieżnych można by zaryzykować...może by je to odstraszyło.
-
Przykra wiadomość i przestroga dla nas wszystkich... :(
-
Witam was dziś nadal mi smutno :( to mój pupilek Emilek był , zrobiłam mu pogrzeb w moim ogrodzie , serce mi pęka ??? ja tak bardzo przyzwyczajam się do tych skorupek .
-Mięso nafaszerowane wisi na płocie >:D
Te ptaszyska są tu okropne >:D.- czytam wszystko i dziękuje ze jesteście ze mną .
- dźwięki stosowałam w tamtym roku jastrzębia na okrągło z kompa ,
- a trzy lata temu miałam w ogrodzie wypchanego jastrzębia i to było dobre ;) bo odstrasza ptaki … ale mi się rozpad od dreszczów i robali :(. a teraz z tymi wypchanymi jest trudno bo potrzebny CITES ptaka tu w Berlinie wymagają no i ciężko takiego zdobyć .
-- siatka jest ok. ale musi być wybieg zamknięty z każdej strony to wtedy zabezpieczy skarupki . My jednak przeprowadzamy się na nowe miejsce dom znaleziony ;) i ziemi też sporo i tam mój kochany obiecał mi ze zbuduje wielkie ogrodzenie z siatek budowlanych ;) czyli będzie to mocna konstrukcja , wtedy żółwiki już będą bardzo bezpieczne .
- a w Berlinie była już taka sytuacja że te kruczyska zaatakowały ludzi :o to mówiła sąsiadka , te ptaszyska niczego się nie boja , są straszne >:D .
Jeszcze raz dziękuje wam za słowa otuchy … skarupki to moja rodzinka
I tak mi smutno że nie ma Emilka :(
-
Bardzo współczuję. :( :( :(
Straszna historia z tymi krukami, a do tego, jeszcze ludzi atakują.
Mam nadzieję, że uda się je jakoś przepędzić.