Witam!
Chcę Wam przedstawić 2 samiczki stepowe – Kamilę i Iwi, które adoptowałam w czerwcu, dzięki dużemu zaangażowaniu ankan – wielkie dzięki – oraz wege – również dziękuję.
Samiczki przyjechały do mnie z Warszawy, dzięki uprzejmości mojego znajomego. Od poprzedniej opiekunki wiem, że jestem trzecią właścicielką młodszej Iwi, a starsza Kamila to znajda po przejściach. Gdy przyjechały, Kamila była bardzo płochliwa, bała się wszystkiego i ciągle chowała do skorupy, chociaż jest dużo większa od Iwi.
Początkowo chciałam, żeby na wybiegu były razem z moim Tuptusiem, jednak jego zachowanie mnie wystraszyło i podzieliłam wybieg na 2 części. Wtedy nie wiedziałam że to właściwe zachowanie podczas godów. Samiczki (o dziwo) tak kombinowały – górą, dołem , jak tylko się dało – żeby przejść na stronę samca. Po ok. 2 tyg. udało im się spotkać. Chociaż tuptuś próbował je podszczypywać, machał głową i różne tańce wyczyniał – nie było już tak brutalnie, jak za pierwszym razem – samiczki skutecznie odrzucały jego zaloty. Po 2 dniach zmęczył się i nastała harmonia. Dzisiaj tylko czasem pokiwa głową, pochodzi za nimi, poprzytula się. Wyjątkowo spodobała mu się Kamila i często razem śpią.
Kamila już oswoiła się z otoczeniem i z nami, ciekawie wyciąga głowę i obserwuje. Nie chowa się do skorupy na każdy ruch.