Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Ogólny => Identyfikacja płci => Wątek zaczęty przez: rumek w 14.06.2012, 18:23:05 pm

Tytuł: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 18:23:05 pm
Witam poniżej przedstawiam Wam zdjęcia mojego gadziora :) pomożecie czy on czy ona?? dł.plastronu to ok.8cm...
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: wanilia w 14.06.2012, 18:23:55 pm
Moim zdaniem zdecydowanie ona  ;)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 18:33:22 pm
a i jeszcze żółw nr 2. Jeśli będziecie odpowiadali proszę jeśli to możliwe przyjmijcie formę żółw nr 1 on/ona , żółw nr 2 on/ona, wiem że zdjęcie żółwia nr 2 słabe ale innych nie mam...
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 14.06.2012, 18:36:28 pm
nr 1 - ON  :-\
nr 2 - wstaw lepsze zdjecie, bo na tym nie widać najważniejszego szczegółu  ;)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 18:41:08 pm
Tomasz właśnie nie mam...czekam aż gość mi prześle...to póki co do nr 1 głosy podzielone...ja mam mętlik jeśli chodzi o nr 1 :)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: wanilia w 14.06.2012, 18:49:43 pm
Tu masz fajnie porównanego samca z samicą http://testudo-hermanni.prv.pl/pl/001/004/
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 18:53:03 pm
dla lepszej konwersacji przesyłam zdjęcie żółwia nr 2 w ciut lepszej prezencji :)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: wanilia w 14.06.2012, 19:02:56 pm
Żółwik nr 2 samiec.
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: !Mateusz! w 14.06.2012, 19:05:33 pm
żółw n1 samiec i żółw nr to także samiec
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 19:32:34 pm
no to nadal czekam na jeszcze kilka opinii :)  :)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 14.06.2012, 19:56:05 pm
1 - ON
2 - ON

Jak będą razem w jednym terrarium to....może być "wesoło"  :(
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 20:37:13 pm
no właśnie właśnie też tak czuje...nr 2 to jest żółw spod Łodzi...gość chce go sprzedać za 100zł...nie byłem pewny mojego czy aby na pewno facet bo gdyby było inaczej to bym się nie wahał...mi szkoda tego żółwia. Poniżej przesyłam info od właściciela dotyczącą tego jak jest hodowany. Wszelkie info dot.namiarów na PW. Ja chętnie bym go wziął ale jak mają być boje to może ktoś inny pomoże?? tekst oryginalny nie edytowany przeze mnie jakkolwiek

zolw jest wolno hodowany w domu,chodzi luzem.je wszystko co zielone,trawa mlecz platki kwiatow kapusta,salata marchew jablko,nac pietruszki itp,surowe jajko,suszone robaki,raz w tygodniu troche miesnej puszki np kociej.pielegnacja -kapiel raz w tygodniu letnia woda po kapieli nawilzac skorupe i cialo oliwka dla dzieci,
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: margherita w 14.06.2012, 20:45:05 pm
 :o ??? >:D
 

Dodano 14.06.2012, 21:05:17 pm
szkoda gadzinki :( jak bym byla blizej to bym wziela napewno.ale jak przewiesc?
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 14.06.2012, 21:18:13 pm
A ja jak zwykle zapytałabym w pierwszej kolejności czy żółw ma papiery... Bo 100zł to mało, zapewne bez papierów. Poinformuj wtedy o tym, że to nielegalne i może żółwia tylko ODDAC, nie SPRZEDAĆ. Wtedy możesz go wziąć i oddać za pośrednictwem naszego forum do adopcji.
Na moje oko też dwa samce ;)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 21:23:06 pm
Voctoria faktem że nie w tym temacie tylko na czacie ale pisałem że nie ma jakichkolwiek papierów do tego stepka...myślę , że trzeba żółwika tak czy siak zabierać stamtąd skoro o tym już wiemy...  :)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 14.06.2012, 21:28:06 pm
Pewnie, jak jesteś w stanie to działaj :)  Takie uświadomienie kogoś że robi coś nielegalnego i karalnego powinno zadziałać. Wytłumacz mu też że warunki w jakich trzyma żółwia są nieprawidłowe i dlaczego, opisz też jak działają adopcje na naszym forum. Może da się przekonać dla dobra żółwika :)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 21:30:10 pm
przyznam , że w takiego rodzaju rozmowach nie mam jakiegokolwiek doświadczenia...mogę spróbować ale czy może jednak cel nadrzędny był osiągnięty to może ktoś bardziej doświadczony by się tym zajął?? oczywiście jeśli trzeba to zaraz do niego pisze/dzwonie i działamy :)  8)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: !Mateusz! w 14.06.2012, 22:07:33 pm
chyba wiem o jakie ogłoszenie chodzi... pisałem już do ludzi w takich sprawach wiele razy i pomagam kilku osobą w ulepszaniu warunków... może się uda :)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 22:19:46 pm
Mateusz co w takim razie czynimy??  8)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: Krzychu Ś w 14.06.2012, 22:47:56 pm
Pewnie, jak jesteś w stanie to działaj :)  Takie uświadomienie kogoś że robi coś nielegalnego i karalnego powinno zadziałać. Wytłumacz mu też że warunki w jakich trzyma żółwia są nieprawidłowe i dlaczego, opisz też jak działają adopcje na naszym forum. Może da się przekonać dla dobra żółwika :)
Może ze swoim zdaniem będę w mniejszości, ale muszę się z Wami nim podzielić... Któryś już raz na forum pada stwierdzenie, że właściciela żółwia, który kupił go 10 lub więcej lat temu i teraz chce go sprzedać, trzeba uświadamiac, że nie może go sprzedać nie mając papierów i moze go jedynie oddac. Przepisow nie sprawdzałem, więc co do nich nie będę się wypowiadał. Inną sprawą jest, że kiedy obca osoba wyskakuje Ci z tekstem, ze robisz coś nielegalnego i że co najwyżej mozesz oddac jej swojego zółwia. Może są tacy, co do których taka, poniekad groźba (bo tak mozę być to odebrane), jest skuteczna. Natomiast w moim odczuciu (ale jest to tylko moje subiektywne odczucie) skutek będzie zdecydowanie odwrotny do zamierzonego. Coś takiego, na osobę często starszą od przeciętnego uzytkownika tego forum działa jak przysłowiowa płachta na byka. Mnie np też denerwuje kiedy obca osobam zaczyna się wymadrzać i w pewnym sensie akceptacja jej twierdzeń burzy jakąś część mojego światopoglądu. Ludzie już tak mają że często na tego typu "sugestie" reagują agresją. Mysle,że dla zabiedzonego zółwia lepiej byłoby zapłacić za niego te 100 czy 200 zł (jeśli ktos chce być dobrym samarytaninem i go ratować) niż wykłucać się z jego tępym najczęściej właścicielem, że może go co najwyżej oddać za darmo. W takiej sytuacji wątpliwe jest żeby ktoś to zrobił. Wręcz przeciwnie - często każe sp... na drzewo i zółw dalej będzie się u niego męczył. W takiej sytuacji co zrobisz? doniesiesz na niego na policję, że ma zółwia bez papierów? W naszej rzeczywistości dyzurny przyjmujący zgłoszenie Cie wyśmieje - przykre ale niestety prawdziwe. Myślę iż moja argumentacja nie jest pozbawiona sensu, ale, jak już wspomniałem, to tylko moje prywatne zdanie i ocena...
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 14.06.2012, 22:50:50 pm
Zgadzam się!Bywa i tak! :(
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 22:51:46 pm
Krzysiek Twoje argumenty mają ręce i nogi bezsprzecznie dlatego napisałem wyżej , że jak dla mnie to lepiej żeby "wyjęciem żółwia na harpagana" zajął się ktoś kto ma doświadczenie...osobiście też nie uważam , że 100zł to jakaś wygórowana kwota...co by nie gadać żółw jest najważniejszy :)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: Dorcia w 14.06.2012, 22:58:19 pm
Też się zgadzam.
Dołączając do tego polską mentalność już w pełni.
Sama kiedyś próbowałam tego typu "sztuczek" i efekt był taki, że sprzedający się więcej nie odezwał, a ogłoszenie szybko zniknęło.
Niestety więcej go nie namierzyłam i co się z żółwiem stało pewnie się nie dowiem.
W mniejszych sklepach bywa podobnie.
Z drugiej strony "wykupowanie" zwierzaków też nie jest idealnym rozwiązaniem, choć w pewnych sytuacjach można się pokusić. Szczególnie jak jest szansa na zmianę.
Trudna sprawa jak nic.
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 14.06.2012, 23:00:08 pm
Co Ty gadasz Krzysiu. Szczerze mówiąc czuje się obrażona tym co mówisz, nigdy nie mówie nikomu że MUSI ODDAĆ MI żółwia. To że to nielegalne to prawda i zgłoszenie tego odpowiednim służbom może jak najbardziej skutkować karą grzwyny lub więzienia. Gdybyś zgłębił temat nie pisał byś takich głupot że lepiej zapłacić 100czy 200zł, bo tym sposobem sam bierzesz udział w nielegalnym handlu. Nigdy nikt nie zignorował mojej informacji o tym że sprzedaż żółwia bez papierów jest nielegalna, zazwyczaj ludzie nie wiedzą o tym i później pozostają ze mną w kontakcie żebym pomogła im znaleźć dobry dom dla żółwia - na pewno inni którzy robią podobnie jak ja mają te same doświadczenia.
Dla mnie sprzedaż żółwia bez papierów jest niedopuszczalna, jeśli ktoś nie zdawał sobie z tego sprawy to jedno, ale jeśli ktoś specjalnie próbuje naciągać ludzi to sory ale jest to świństwo i powinno być jak najbardziej karane. Dlatego reaguję w ten sposób na każdą informacje tego typu.
Nawiasem mówiąc jest jeszcze kwestia moralna kupowania żółwia bez papierów - jaką masz pewność że to nie zwierze z przemytu? Wbrew pozorom nadal nielegalnie wyłapuje się żółwie także nie wiem czy chciałbyś przyczyniać się do tej działalności, ja na pewno nie....
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 23:07:08 pm
Victoria na pewno masz większe doświadczenie w tej kwestii od nas i może dlatego dość radykalnie do tego podchodzisz. Jednak powtórzę się po raz kolejny jeśli ktoś doświadczony się podejmie takiego rodzaju perswazji to spoko dam namiary i mam nadzieje że wszystko pójdzie dobrze itp itd. Jeśli chodzi o wykupienie tego osobnika to cena też przesadnie nie jest wysoka i może stąd taka próba podjęcia takiej drogi wyjścia bo jednak dobro gada jest nadrzędne.
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 15.06.2012, 10:33:31 am
Jak dla mnie Nr 1 i 2 to samce.

A z ludźmi niestety różnie bywa. Część rzeczywiście robi coś z niewiedzy i po uzyskaniu informacji, że gad był trzymany w złych warunkach a sprzedaż bez papierów jest nielegalna, to starają się poprawić warunki bytowe żółwia lub decydują się na jego oddanie do adopcji. Ale spotkałam się też z przypadkami, że po poinformowaniu właściciela, że sprzedaż niezarejestrowanych zwierząt bez papierów jest nielegalna kontakt się urywał. Ciężko powiedzieć, czy ktoś się przestraszył, czy mi nie uwierzył a może miał gady z przemytu, znalezione lub po prostu planował je za wszelką cenę z jakimkolwiek zyskiem odsprzedać.
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 15.06.2012, 10:56:09 am
wracając co do samego żółwia i jego sytuacji - a czy jest ktoś w stanie pomóc w transporcie tego żółwia?? aktualnie mam dwa wybiegi(stary mniejszy) i nowy 1,5 x 1,0m (w którym jest mój żółw) więc jak coś to mogę tego "wykupionego"/"odzyskanego" przez pewien czas przygarnąć...no chyba , że ktoś inny by się wtedy już znalazł?? kasa to nie przesadny problem nieco gorzej z transportem :/
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: an_na w 15.06.2012, 11:12:39 am
A po czym wnosicie ,że ten pierwszy to samiec? Nie znam się za bardzo ale na moje oko to samiczka. Po czym Wy je rozróżniacie? Kurde miesiące oglądania zdjęć i jeszcze nie ogarniam ;)
A ten drugi żółw to skąd jest?
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 15.06.2012, 11:17:34 am
ja tam do końca nie ogarniam rozróżnienia więc czekam na opinie innych :) a co do drugiego żółwia to jest to żółw z ogłoszenia które wczoraj znalazłem w necie i wierci mi on dziurę w głowie tzn.jego warunki bytowania...  :-\
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: an_na w 15.06.2012, 11:23:03 am
To wyczytałam, ale gdzie ten teraz żółw jest? Skąd chcesz go ew. przewieźć?
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 15.06.2012, 11:28:11 am
on jest z Łodzi :) jakoś nieodłącznym dla mnie jest tekst z "Dnia Świra" - "na wygnaniu w mieście Łodzi gdzie nawet chodzenie psom szkodzi" oczywiście nie obrażając kogokolwiek ;) :P
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 15.06.2012, 13:20:46 pm
A dokąd chcesz go przewieźć?

Ja mieszkam w Łodzi i miasto się rewelacyjnie nie prezentuje...ale gorsze też znam...:)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: rumek w 15.06.2012, 13:27:09 pm
hehehe Ankan gorsze oczywiście że są :) wiesz co no ja mieszkam pod Warszawą :)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: ankan w 15.06.2012, 14:16:37 pm
Wiesz co - to bardzo daleko nie jest. Zorientuję się w pracy czy ktoś do W-wy nie będzie jechał w najbliższym czasie.
Szkoda, że nie dziś - bo akurat byłby transport...:)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: !Mateusz! w 15.06.2012, 14:25:30 pm
Cytuj
W naszej rzeczywistości dyzurny przyjmujący zgłoszenie Cie wyśmieje - przykre ale niestety prawdziwe.

Muszę się z tym nie zgodzić... interweniowałem już w takiej sprawie dwa razy wraz z moją mentorką,kierowniczką schroniska i dyżurujący na naszym posterunku policjanci byli bardzo przejęci całą sytuacją ... właściciele nie trafili do więzienia za próbę sprzedaży żółwi ,ale policjanci zaproponowali żeby oddali żółwie tej pani i tak też zrobili,a pani znalazł szybko domek dla skorupek,nie raz je odwiedzam i mają się świetnie :)

Warto próbować może akurat się uda przekonać właściciela :)
Tytuł: Odp: On czy ona?
Wiadomość wysłana przez: Krzychu Ś w 16.06.2012, 16:23:22 pm
Co Ty gadasz Krzysiu. Szczerze mówiąc czuje się obrażona tym co mówisz, nigdy nie mówie nikomu że MUSI ODDAĆ MI żółwia. To że to nielegalne to prawda i zgłoszenie tego odpowiednim służbom może jak najbardziej skutkować karą grzwyny lub więzienia. Gdybyś zgłębił temat nie pisał byś takich głupot że lepiej zapłacić 100czy 200zł, bo tym sposobem sam bierzesz udział w nielegalnym handlu. Nigdy nikt nie zignorował mojej informacji o tym że sprzedaż żółwia bez papierów jest nielegalna, zazwyczaj ludzie nie wiedzą o tym i później pozostają ze mną w kontakcie żebym pomogła im znaleźć dobry dom dla żółwia - na pewno inni którzy robią podobnie jak ja mają te same doświadczenia.
Dla mnie sprzedaż żółwia bez papierów jest niedopuszczalna, jeśli ktoś nie zdawał sobie z tego sprawy to jedno, ale jeśli ktoś specjalnie próbuje naciągać ludzi to sory ale jest to świństwo i powinno być jak najbardziej karane. Dlatego reaguję w ten sposób na każdą informacje tego typu.
Nawiasem mówiąc jest jeszcze kwestia moralna kupowania żółwia bez papierów - jaką masz pewność że to nie zwierze z przemytu? Wbrew pozorom nadal nielegalnie wyłapuje się żółwie także nie wiem czy chciałbyś przyczyniać się do tej działalności, ja na pewno nie....

Viktoria, ja w żadnym wypadku nie napisałem, że mówisz ludziom że "muszą oddać żółwia" i nie miałem zamiaru Cie obrażać. Poczyniłem natomiast spostrzeżenie, że na sporą częśc osób uwagi,  ze postępują nielegalnie (których przecież nie krytykuję) działają nie tak jakby t w założeniu miały działać. Wręcz przeciwnie, niektóry mogą się poczuć pouczani czy strofowani, co na osoby zakompleksione i z problemami działa nie fajnie i może powodować agresję z ich strony (co najmniej bierną połączona z zamknięciem się w sobie :). W odniesieniu do tego typu osób, a przecież stanowia one spory odsetek społeczeństwa działania takie są moim zdaniem jak najbardziej niewskazane. Poza tym zauważ, że spora część zólwi o których tu mowa to zwierzęta wiekowe, zakupione jeszcze pod rządami poprzedniego systemu, albo krótko po jego upadku - wtedy papiery nie były potrzebne i te osoby ich nie mają, podobnie jak nie maja pojecia że teraz coś takiego jest wymagane. w Połaczeniu z polska "wszechmądrością" i odpornością na argumentację może pojawić się problem z wydobyciuem od nich zółwia w sposób jaki preferujesz, nawet jesli wcześniej takie chęci wykazywali. Po raz kolejny powtarzam, ze mój post nie ma na celu obrażenia Ciebie:)
Pozdrawiam
Krzysztof
 

Dodano 16.06.2012, 16:29:54 pm
Cytuj
W naszej rzeczywistości dyzurny przyjmujący zgłoszenie Cie wyśmieje - przykre ale niestety prawdziwe.

Muszę się z tym nie zgodzić... interweniowałem już w takiej sprawie dwa razy wraz z moją mentorką,kierowniczką schroniska i dyżurujący na naszym posterunku policjanci byli bardzo przejęci całą sytuacją ... właściciele nie trafili do więzienia za próbę sprzedaży żółwi ,ale policjanci zaproponowali żeby oddali żółwie tej pani i tak też zrobili,a pani znalazł szybko domek dla skorupek,nie raz je odwiedzam i mają się świetnie :)

Warto próbować może akurat się uda przekonać właściciela :)
Ja próbowałem zgłosić kiedys (to nie zart) wyprowadzanie przez pier... cyrkowców słonia po chodniku przy ruchliwej ulicy. Rzeczony słoń prawie usiadł mi na masce, kiedy "przypadkowo" wszedł przestraszony na jezdnię. Dyzurny na komendzie na którą zadzwoniłem powiedział, że interwencji nie podejmą bez mojego uprzedniego stawiennictwa i zgłoszenia sprawy osobiście. Jakoże byłem tam tylko przejzdem nie byhło o tym mowy. Załuje tylko, że wtedy nie miaem takiej wiedzy jak teraz (było to kilka lat temu) bo facet by za to odpowiedział. Ogólnie rzecz biorąc powiedzenie że policjant to nierób sprawdza się w przypadku wiekszosci dyżurnych. Pozostałych historii na potwierdzenie tego nie będę przytaczać bo to nie czas i miejsce:)