Zaczne od tego że mam 2 żółwie. Starszy (mam go od ok. 4 lat) ma 18 cm długości i jest to samiec, "Ferdek"

. 9 miesiecy temu dołączył do niego drugi, mniejszy, teraz ma 12cm(nie znam dokładnej płci[chyba samica], ale wkleje zdjęcia). Wszystko było ok, nie gryzły się, nie przeszkadzały sobie... Od jakiegoś czasu zauważyłam że mniejszy większość czasu spędza w "grocie", tymczasem duży grasuje po całym terrarium. A kilka dni temu zauważyłam że Ferdek gryzie małego/małą gdy tylko wyjdzie, po nogach, skorupie, wszędzie gdzie się da, a nawet taranuje. Dziwne jest to, że gdy zobaczy małą/małego dosłownie do niego biegnie żeby go torturować. Nie jest to "łagodne gryzienie", oczywiście je oddzieliłam. Nie wiem co robić... Czy to mogą być gody??? Gdy mały był mniejszy nie było problemów... Zrobiłam zdjęcie żeby porównać wielkości żółwików, ale oczywiście Ferduś złapał małemu całą nogę i szarpał, dlatego zdjęcie jest niewyraźne bo musiałam spieszyć z pomocą. Słyszałam że podczas godów samce podgryzają samice, ale ten robi to tak że nie puszcza i szarpie. Pomóżcie!!!!