Ja nie ufam takim książką, raz kupiłem i jak się dowiedziałem ile jest błędów to oddałem, bo poco mi ona. Osoby, które tam piszą często nigdy nie miały żółwia, piszą to, co znajdą lub usłyszą.
Np, w mojej książce było napisane "żółwia można karmić bananami, sałatą" u Agnieszki było napisane "dżemem i białym serem" o ile pamiętam, a ja tylko zapytam skąd to żółw na stepie miał znaleźć, może w swojej lodówce, czy jak?
Panowie, ja wam ni mogę zabronić czytać i nawet nie chcę tego robić, ale nie róbcie wszystkiego, co tam napisali.