Minka ma rację.
Z różnicą kulturową nie wygrasz. W różnych zakątkach świata mają różne podejście do zwierząt. Tam niestety mają takie i moralność względem nich, jest na żadnym poziomie.
Dla mnie nie ma różnicy czy zamykamy żółwia w breloczku dla uciechy, czy zamykamy kurę na fermie w ciasnej klatce, by znosiła jajka. Cierpienie jest cierpieniem i nic tego nie zmieni. Dla mnie hipokryzja jest stękać nad żółwiami w breloczkach w momencie, gdy np kupujemy jajka z chowu klatkowego. Moment w którym uznałbym, ze to nie hipokryzja to tylko wtedy, jesli ktoś my przyznał, że nienawidzi zwierząt, a lubi tylko żółwie. To jestem w stanie pojąć. Nie obchodzą go inne zwierzaki, tylko żółwie. W momencie jeśli twierdzimy, że kochamy zwierzaki to nie powinniśmy wspierać jakichkolwiek ich męczarni. Niestety, najczęściej bredzimy o miłości do nich a nasze codzienne wybory sprawiają ogromny ból, są odpowiedzialne za śmierć wielu zwierzaków w okropnych mękach. Pisze tutaj o jajkach, mleku, skórzanych butach, futrach, mięsach itd. Dla mnie wręcz osoba korzystająca z tych produktów nie ma prawa narzekać na cokolwiek i żałować czegokolwiek. Sama przecież uczestniczy w jeszcze bardziej brutalnych czynnościach.
Tutaj minka tez ma rację, zamiast walczyć z wiatrakami zrób wszystko by sama być zupełnie czystą i nie brać udziału w cierpieniu zwierząt.