Pięknie dziękuję wszystkim za odzew, nie spodziewałem tak szybko mieć tyle ofert

. Od południa jestem w kontakcie z osobą, która dawała nie tak dawno ogłoszenie o zaginięciu żółwia stepowego (znalazł się), i która także zaoferowała, iż go przygarnie. Mniej więcej za godzinę będę się z nią kontaktował aby dokładnie ustalić w które miejsce miasta mam go zawieźć, poinformuję Was jak się to zakończyło.
Poniżej w załączniku dwa zdjęcia "Miśka", jak roboczo go nazwałem

. Nawiasem mówiąc, zacząłem nawet rozważać zatrzymanie go u nas, jednak mam psa, Boston Terriera i chociaż relacje między nimi nie wydają się złe, to jednak psisko ma potwornie dominujący charakter, i obawiałbym się o zdrowie żółwia. Nie wspominając już o tym, że nie mam najmniejszego doświadczenia z żółwiami

.