Ojojoj.... strasznie dużo błędów popełnionych zostało...

Podłoże nie może wyłącznie się składać z kory, drewniek czy siana. To nie jest najlepsze podłoże pod nóżki żółwia. Żółw żyje na ziemi, gdzie w niej kopie. Może być część terra w postaci kory, czy sianka, ale nie całość... Inna sprawa to dieta. Piszesz o świeżych warzywach i owocach, a na zdjeciu widzę, że żółw sałatę je...której jeść nie powinien. Suszone robaki?

Żółwie greckie(bo na takiego mi wygląda) nie są drapieżnikami. Zdarza się, ze przez przypadek robaka zjedzą, ale to dlatego, że znajdował się na roślinie którą spożywały. Nie inaczej. Białko zwierzęce nie jest dobre dla żółwia. A owady są bardzo bogate w białko. Dobrze, że karmiłaś żółwia mleczem, koniczyną, ziołami i dodawałaś skorupki jaj. To jest poprawna dieta. Jeśli chodzi o promienie UVB, to zapewniała je specjalna żarówka umieszczona w tej lampce, tak? A od ciepła była mata? No jeśli tak, to też błąd... Żółwikowi na karapaks (górną skorupę) powinno ciepło padać, a nie na dolną (plastron). Powiniem mieć drugą grzewczą lampę. Dobrze, że zabierałaś go na spacery na wieś, to bardzo dla niego było ważne. Gorzej znów jednak z puszczeniem żółwia po domu. No nie powinno się tak robić. Zaś co do pazurków ich przycięcia, to pewnie trzeba będzie to zrobić, zaś widzę na zdjęciu, że jeszcze dziub jest za długi. Kąpałaś go co jakiś czas? Miałaś w terra jakieś kamienie, kryjówkę dla niego i miskę z wodą? Bo nie widzę na zdjęciu. Teraz poczekamy, niech się inni wypowiedzą. Ja mniej więcej nakreśliłem sytuację. Przydały by się jeszcze zdjęcia od góry żółwia i od dołu. I jeszcze pytanie jedno: wiadomości na temat hodowli żółwia czerpałaś z tej książki, którą chcesz dorzucić? Bo wiesz, to że popełniłaś sporo błędów może oczywiście być wynikiem książek o żółwiach, w których czasami takie głupoty piszą, ze szkoda gadać