Witajcie!!!
Oczywiście, że żółw był nieprawidłowo hodowany, ale to tylko w połowie moja wina. Tak jak pisałam dostałam go 18 lat temu. Wtedy nie było internetu i takich fajnych stron jak ta. Nie miałam żadnego pojęcia o tych gadach, więc kupiłam książkę. Karmiłam żółwia tak jak w niej pisało: sałata, warzywa, owoce, pisali tylko żeby była żarówka, nie było mowy o UVB itp. Byłam nieświadoma, że żółw ma złą dietę. Jadł mlecze babki, ale najczęściej owoce i warzywa. Być może był przekarmiany bo wcinał bardzo między innymi śliwki, truskawki, czereśnie. Do tego najczęściej jesienią dawałam mu ten okropny Biorept. Nie wiedziałam, że ta karma dla żółwi jest okropieństwem. Dzięki tej stronie oraz drugiej:
www.zolwie.net dowiedziałam się całej prawdy o hodowli żółwi. Było to parę lat temu i od tamtej pory żółw ma właściwą dietę. Moja wina to tylko, że żółw do tej pory nie ma obszernego terrarium z prawdziwego zdarzenia ze świetlówką, lampką grzewczą itd. oraz wybiegu letniego. Czasami go biorę na trawnik w mieście , lub wygrzewa się na balkonie, a terrarium ma za małe, drapie i wtedy puszaczany jest na podłogę, Nie mam miejsca w mieszkaniu żeby zrobić odpowiednie terrarium, o tym już pisałam wcześniej. Dlatego napisałam ogłoszenie o oddaniu żółwia bo nie chcę żeby żółw się dłużej męczył z braku warunków.
Pancerz Żółwia już taki pozostanie to wiadomo, ale zmieniona jakiś czas temu dieta wpływa pozytywnie i zapobiega pogorszeniu. Szukam odpowiedniej osoby, która doda jeszcze odpowiednie warunki: terrarium i wybieg letni i bedzie miała wiedzę, jeszcze lepiej jak doświadczenie. Nie chcę oddać pierwszej lepszej osobie , bo może trafić na kogoś kto znowu będzie go karmił tymi świństwami co ja przez dłuższy czas jego zycia. Dietę zmieniłam dopiero parę lat temu . Żółw jest żywotny. ma apetyt, wcina roślinki.....jeszcze bardziej jak się go karmi ręką. Czasami bywa przeziębiony być może od możliwych przeciągów na podłodze, wtedy wygrzewam go pod żarówką i katarek znika. Pancerz ma twardy jak głaz, zero miękkości. Nie dawałam mu sepii itp., tylko jeszcze za moich czasów szkolnych jak żółw był mały to czasami dawałam mu pokruszoną kredę, bo tak pisało w książce, że jedzą kredę. W ostatniej minionej zimie miał solidny sen zimowy, wyniosłam go do piwnicy zakopanego w suchych liściach, spał od listopada do pod koniec marca.
Mam nadzieję, że znajdzie się odpowiednia osoba, nie taka, której jedynie zależy wziąść za darmo żółwia a potem "róbta co chceta" ale taka która posiada wiedzę z tych dobrych, właściwych stron o żółwiach i będzie chciała stworzyć odpowiednie warunki mojej samiczce. Bo się okazało, że to raczej samica.
Nocturne mój żółw nie jest aż tak tragicznie zdeformowany, nie ma dużych piramid, ma trochę pofalowaną skorupę, zbyt duże przyrosty i trochę rozbudowany przód.
Spójrz na tą stronę
http://www.terrarium.com.pl/zobacz/zywienie-zolwi-ladowych-62.htmlNa szczęście mój żółw nie dojdzie do takiego stanu, bo jest prawidłowo karmiony, potrzeba tylko osoby, która go przygarnie, wie jak karmić, stworzy odpowienie warunki.
Pozdrawiam Alicja