No, udalo mi sie znalezc ulotke. To byl sera repticlean.
Nie, Agnieszko, nie zniszczyl. Tylko zaburzyl ich wymiane - "blaszki" powinny wymieniac sie w zasadzie w calosci a po preparacie skorupa sie zluszczala kawaleczkami jak lupiez. Wygladalo to tak, jakby preparat wniknal w karapaks i nie pozwolil na swobodne jego narastanie.
Dorosla zolwica przezyla to bez wiekszych komplikacji, natomiast u mlodej jest zauwazalny uskok na skorupie.
Na szczescie nie przyszlo mi do glowy posmarowac zolwi ladawych (jaki czlowiek jest czasami naiwny myslac ze robi dobrze)
Przy okazji pochwale sie moja najstarsza "dziewczynka"
W styczniu skonczy 28 lat