No jeszcze sina do tego, a jak sie delikatnie dotknelo to jak by byla pelna powietrza , mieciutka strasznie , nie wiem jak ja tego wczesniej nie zauwazylam. Ale wracajac do Swietlika , twoj Kapselek nie wyglada na opuchnietego, ani niemrawego , oczka ma zawsze na zdieciu otwarte , zawsze gdzies tam lazi wydaje mi sie ze poprostu jest mlodziutki , a wiem ze papiery uzywane sa do kilku zolwikow tylko zdiecia zmieniane.