Hej, akurat masz spore szczęście na Podkarpaciu jest sporo weterynarzy od gadów. Osobiście najbardziej poleciłbym dr. Annę Dziopak z Kolbuszowej. Oprócz niej także:
Lek. wet. Maria Hanc (Suszko) Podkarpackie Rzeszów
Lek. wet. Anna Dziopak - Specjalista Chorób Zwierząt Nieudomowionych Podkarpackie Kolbuszowa
Lek. wet. Piotr Pawlikowski - Specjalista Chorób Zwierząt Nieudomowionych Podkarpackie Przemyśl
Lek. wet. Artur Sączawa Podkarpackie Nowa Dęba
Lek. wet. Natalia Frączek-Grocholska Podkarpackie Krosno
Lek. wet. Beata Romankiewicz Podkarpackie Rzeszów
Chodzi mi o te urazy na skorupie. Świadczą one że żółw wiele negatywnego przeszedł ale na dzisiaj są zagojone i nie stanowią zagrożenia. Oczy są raczej ok, tzn mogą być trochę podpuchnięte albo tak akurat wyszło na zdjęciu, ale nie jest źle. Rukolę i roszponkę możesz stosować w diecie żółwia jako takie aktywatory apetytu. Czasami zolw po zimowaniu nie chce jeść suszu i trzeba go wprowadzić w tryb jedzenia właśnie roszponką, rukolą czy cykorią, ale później już nie. Na pewno nie mogą stanowić dużego udziału w diecie. Bazylia czy mięta też mogą pełnić taką rolę natomiast wątpię aby zolw chciał to jeść bo mają zbyt intensywny smak i zapach.
Ja transportuje w faunaboxie, niektórzy używają butelek z ciepłą wodą jako źródło ciepła, natomiast ja nie uważam żeby coś takiego było potrzebne. Taki transporter dobrze unieruchomić, przypiąć pasami i tak można bezpiecznie z żółwiem podróżować.
Lek. wet. Joanna Gaca Podkarpackie Rzeszów