Nie do końca się zgodzę. Dobrze przy każdym karmieniu żółwia delikatnie dotknąć (nie wyjmując z terrarium), oswoić z ludzką ręką. Potem przy koniecznych czynnościach nie ma takiego stresu. Moja mała żółwica dzięki takiej praktyce nie miała problemu u weterynarza na kontroli, nie chowała głowy, dała sobie zajrzeć w paszczę i obejrzeć się z każdej strony.