Skautek , choć do najmłodszych nie należy ,( chyba ,że duchem) pokazał mi dziś jak to jest z wywrotką . Ma ostatnio taki zwyczaj , że staje w rogu terra na tylnich łapkach i sprawdza jak wysoko sięgnie, dziś strącił czujnik wilgotności, a przy okazji walnął na plecki, i zobaczyłem jak gwałtownie próbował się podnieść. Zajęło mu to może z minutę , ale dało się zauważyć ,że ta pozycja bardzo mu nie odpowiadała. Ciekaw jestem jak często robi sobie taką szkołę przetrwania. Przy okazji zauważyłem ,że pozwala sobie na coraz dowolniejsze modelowanie wnętrza terra , w jednym z tematów wyczytałem ,że to oznaka swego rodzaju akceptacji nowego domu. Najwyższy czas , bo ileż można siedzieć na walizkach...