Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Ogólny => Wątek zaczęty przez: exec w 26.11.2009, 15:16:11 pm
-
Witajcie,
Hoduję swojego żółwia stepowego od 15 lat (przy zakupie miał około 3 - 5 lat). Żyje w mieszkaniu 'na wolności', bez terrarium. Miki - samiec - jest okazem zdrowia. Przez cały czas nie było z nim żadnych problemów zdrowotnych.
Z uwagi na porę roku jest mniej żywotny niż latem, ale jada i załatwia się dość normalnie. Od kilku dni obserwujemy bardzo dziwne zachowanie żółwia.
Często wygląda to tak: maszeruje szybkim tempem przez mieszkanie z otwartym cały czas pyszczkiem... a jak wypatrzy kogoś z domowników, to biegnie do niego i gryzie go w stopę lub palec... Przy tym początkowo się nie boi, dopiero po ataku czasami chowa się do skorupy.
Jak wypatrzy kogoś z nas w łazience, to biegnie do niej (gdzie nigdy go nie ciągnęło i nie wchodził) i znów gryzie.
Do tego zaczyna wydawać odgłosy piszczenia... Takie wysokie, krótkie 'piiii', dość często (czego też nigdy nie robił).
Musze dodać, że ogólnie mój żółw jest bardzo wojowniczy. Jak kiedyś zdarzało mi się pójść z nim do kolegi (lub koledzy do mnie) ze swoimi żółwiami, to wyraźnie dominował nad innymi żółwiami, atakował je... a inne takie wypłoszki zszokowane przy nim... Jak mieliśmy kiedyś w domu szafę z lustrem do ziemi, to bywało tak, że pół dnia walczył z odbiciem w szafie...
Wojowniczość rozumiem, ale czy to przedstawione zachowanie nie jest przesadą? Myślę, że gdyby to była jakaś choroba, to zachowywałby się tak cały czas, a tak np.: w kąpieli się zupełnie uspokaja.
Czy to jakieś hormony? Nie jestem specem od żółwi, dlatego prosiłbym o radę, czy to włączyła się natura żółwia, czy jakieś zaburzenie?
-
Od jego zachowania bardziej niepokoi mnie fakt, że żółw żyje na podłodze. Powinien mieć własne terrarium!!
W takich warunkach powątpiewam w idealny stan zdrowia żółwia
-
Od jego zachowania bardziej niepokoi mnie fakt, że żółw żyje na podłodze. Powinien mieć własne terrarium!!
W takich warunkach powątpiewam w idealny stan zdrowia żółwia
Szkoda mi go było, jak żył w terrarium... nie robił nic innego tylko drapał i drapał w ściany... sądze że w takich warunkach nie przeżyłby tak długo jak teraz. A na wolności sam znalazł sobie znalazł sobie kilka legowisk w kątach, gdzie ma wysłane szmatką. Fakt, że to nie to samo co piasek, w który mógłby się zakopać.
-
dobrze, że do nas trafiłeś. wejdź sobie na stronę główną forum, poczytaj i uwierz, że Twój żółw żyje w naprawdę złych warunkach.
to raczej nie zaburzenia, tylko dominujący samiec.
jak poczytasz to na pewno będziaesz miał dużo do myślenia a w razie wątpliwości śmiało pytaj tu na forum ;) bo szkoda by było żeby żółw się męczył, bo przecież zależy Ci na zwierzaku, a podłoga to nie miejsce dla niego. potrzebuje sporego terrarium (min. 100x60cm) z grubą warstwą ziemi (min 10cm), żarówkę wytwarzającą promienie UVB (http://www.allegro.pl/item828543605_repti_glo_10_0_uvb.html) i do tego zwykłą, taką, która będzie dawała mu ciepło (lustrzanka 40/60w).
do jedzenia rośliny polne, jakieś sukulenty jak aloes echeveira czy opuncja, trzykrotka. żadnego białka zwierzęcego, owoców ani warzyw!!! ewentualnie raz w miesiącu trzoszkę marchewki/ogórka lub brokuła.
chodząc po podłodze niszczy sobie stawy biodrowe , prowadzi to do bolesnych zwyrodnien. nieraz dochodzi też do paraliżu tylnych kończyn.
mam nadzieje że nieco wyjaśniłam,
pozdrawiam.
Dodano 26.11.2009, 15:44:29 pm
wejdź sobie na stronę główną forum,
tzn http://www.zolw.info/
-
Hej , mysle ze Viki juz wszystko co wazniejsze wypisala.
Dobrze ze nas poszukales , mam nadzieje ze podejdziesz do sprawy bardzo powaznie i zmienisz zolwikowi warunki zycia w jakich aktualnie mieszka.
-
Dzięki za wszystkie rady.
Cieszę się, że na tym forum, mogę uzyskać tyle pomocny opinii.
Jeszcze raz dzięki..
Wracając natomiast do tematu zapytania, czy zachowanie z piszczeniem i chodzeniem z otwarta paszcza a potem gryzienie, to moze byc normalne zachowanie , o tej porze roku ? Moze ta deszczowa pogoda go do tego sprowokowala? Moze to takie gody ? Mimo tego ze nie ma stycznosci z innymi zolwiami?
-
to raczej nie zaburzenia, tylko dominujący samiec.
uznaje to miejsce za swoje terytorium i Was wygania ;)
-
Witaj
To co opisałeś to typowe zachowania godowe. Zobacz sobie jak to wygląda w naturze: http://www.arkive.org/afghan-tortoise/testudo-horsfieldii/video-00.html?src=portlet&o=p
Podłoga nie jest odpowiednim miejscem dla żółwia. Najlepiej aby żółw miał specjalnie odgrodzoną część na świeżym powietrzu w ogrodzie. Wiem że wiele osób nie ma na to warunków, wówczas pozostaje konieczność trzymania go w obszernym i odpowiedni przygotowanym terrarium.
Problem drapania jest bardzo szeroki. Niekiedy może ono byc wywołane ciasnotą, nieodpowiednią temperaturą lub/i wilgotnością, ale również monotonią i tym, że żółw widzi świat na zewnątrz, dlatego najlepszym miejscem do hodowli jest wybieg.
Ale podłoga mimo iż może wydawać się upragnioną wolnością nie nadaje się dla żółwia. Żółw nie jest psem, wymaga specyficznej temperatury, mikroklimatu i podłoża. Pozatym na podłodze jest narażony na szereg niekorzystnych czynników, niebezpieczeństw i urazów (kurz, opary z podłóg, kable, przeciągi, zarazki wnoszone na butach), a jego stawy zwyrodnieją od ślizgania się po śliskiej, gładkiej powierzchni.
Zamieść fotki żółwia to ocenimy jego stan. Żółwie długo nie zdradzają objawów. Napisz też czym go karmisz i czy ma stały dostep do świeżej wody.
-
hej!
Beato, bardzo dziękuję za odpowiedź!
To zachowanie, zwłaszcza z machającą głową jest bardzo podobne do zachowania mojego zolwia, gdy widzi siebie w lustrze...
Zrobię dokładne fotki swojemu, jak tylko będę w domu, wówczas zamieszczę. Bo od kilku już ładnych lat (mamy go w sumie od 15 lat) mieszka z rodzicami, gdy ja się wyprowadziłem.
Także jest na diecie u mamy cały czas... a mama karmi go od serca... czyli głównie sałata ( w zimie cykoria), tarta marchewka, lub inne warzywa. Wiem że czasem dostaje też białego sera i też go lubi. Generalnie tak jak piszę ma dietę urozmaiconą. W lecie lubi skubać kwiaty prosto z doniczek, które są pod niego hodowane.
Z wodą jest tak, że czasami pije w kąpieli (z częstotliwościa kąpieli to jest różnie ;w lecie raz lub kilka razy w tygodniu, a w pozostałych porach roku, jak rzadko wychodzi - mniej).
Właśnie jest dokładnie tak jak napisałaś, mój żółw od początku lubił niebezpieczeństwa... kable to był jego ulubiony kąt (jeszcze w poprzednim mieszkaniu, gdzie za komputerem była masa kabli - ciągnął tam cały czas, nie wiem czemu... może kwestia ciepła większego za komputerem?), a po butach też zawsze lubił się przejść, teraz mu przeszło i chociaż ma ulubione legowisko obok butów, to juz sie po nich tak nie wspina. Inne ulubione konty, to w kuchni i w garderobie.
Kiedyś byłem świadkiem, jak żółw wszedl na ponad 0.5 m wysokości PIONOWO po materacu takim materiałowym, który miał male wypustki. A po całej akcji wspinaczki, jak go zdjąłem taki był uradowany (kręcił ogonkiem - wtedy jeszcze był bardzo krótki), że chyba chętnie by to powtórzył.
Co do wybiegu, to w lecie ma udostępniony ogrodzony balkon. Mieszkanie jest w bloku, więc na więcej nie ma możliwości. Kiedyś kiedyś jeszcze wychodziłem z nim na spacery na trawnik, ale miałem wrażenie że to jest dla niego bardziej stresujące... cała ta podróż w koszyku z domu na podwórko, później tam nowe miejsca, których nie znał... do tego trzeba było mieć na niego oko, żeby nie jadł smieci lub wszedł w coś gdzie sobie zrobi krzywdę. Jego reakcja na podwórku też była bardzo stresująca, zakopywał się w trawę, drapał w płot, albo kręcił się w kółko... a wszystko mimo super słońca, z którego na balkonie tak sprytnie korzysta, że wchodzi na próg balkonu i tak się wystawia, żeby skorupa była nastawiona do promieni słonecznych pod kątem 90 stopni... jak mały fizyk ma wszystko obliczone = ]
Zadziwia mnie w takich sytuacjach jego instynkt... albo to przeczuwanie pogody i chowanie się do domu, gdy za godzinę albo za pół ma się zanieść na deszcz... Kiedyś kończyła mi się sałata ogródkowa w domu i wyjąłem mu troche sklepowej... z tym że na gazecie miał troche takiej troche takiej... zgadnijcie, która tylko zjadł a której nie ruszył = ]
Z tym terrarium, to będę musiał na spokojnie przemyśleć temat... bo jak mówiłem w dwóch terrariach był i nie czuł się dobrze. z czego jedno terrarium było terrarium sąsiada, którego wcześniejszy zółw (dużo większy od mojego wówczas) w terrarium chował się spokojnie (chociaz żył krótko).
Pozdr.
Bartek
-
Hej Bartku, wydajesz sie bardzo milym facetem, ladnie i szczerze wszystko opisujesz tak jak jest ,bez wciskania nam kitow, mysle ze to naprawde duzy plus, jednak twoj zolwik potrzebuje natychmiastowych zmian, bo z tego co piszesz widac ze zolwik ma kochany dom i wszyscy nim sie opiekuja , jednak niestety robia to bardzo zle, bo oprucz balkonu i kwiatkow no i oczywiscie milosci jaka go darzycie wszystko inne jest na niekozysc zolwia. Poswiec jeden wieczor lub nawet caly dzien i poczytaj wszystko na stronie glownej tam napewno znajdziesz duzo wiadomosci na temat poprawnego zywienia, wybiegu, terrarium itp.
-
filmik bardzo fajny .. nawet nie wiedziałem że tak sie zachowują .. :o
-
Hej jeśli już sie tu dostałeś to wejdź sobie na dział pierwsze kroki i poczytaj o ludziach jak ty na początku byli przekonani że dobrze hodują żółwia ale to nie prawda na podłodze jest mnóstwo kurzu i żółw jest narażony na przeciągi może sądzisz że w naturze żółwie nie ma ją tak małej przestrzeni jaką jest terrarium ale pomyśl że zimnej podłogi też nie mają i wystających kabli też i nieuważnych czasami domowników trzymiąc żółwia na podłodze na rażasz go na niebezpieczeństwo
-
Fotek jeszcze nie mam, ale nagraliśmy w domu zachowanie żółwia,
to o czym pisałem wyżej umieściłem tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=Qc_VsRGagFQ
http://www.youtube.com/watch?v=yJm1h0rvarM
byłbym wdzięczny, gdyby ktoś z Was potwierdził, że jest to naturalne zachowanie.
Żółw był kilka dni temu u weterynarza, ale ten nie stwierdził niczego, dał mu jedynie zastrzyk uspokajający (po którym żółw spał) i środek od robaków.
Pozdr.
Bartek
-
co to za wet.... ;/
po prostu dominuje Cię żółw i tyle. i już więcej nie faszeruj go środkami uspakajającymi.. :P
-
Lepiej byś mu samicę zorganizował zamiast go faszerować środkami na uspokojenie...:(
Chyba ten wet nie za bardzo w temacie....
A co na odrobaczanie Ci dał?
-
no własnie na to odrobaczenie to dał zastrzyk i zaproponował, że na uspokojenie może przepisać mu ew. tabletki. Nazwy nie znam, nie orientuje się w tym.
Samica to pewnie najbardziej naturalne rozwiązanie, ale cięzko by mu było teraz taką zorganizować... bo nikt ze znajomych nie ma. Mieliśmy nadzieję, że to zachowanie potrwa max. kilka dni... a tutaj już któryś tydzień. W dzień generalnie śpi, ale jak ktoś sie w domu pojawi... to się rzuca do ataku.
Oglądaliśmy już terraria w moim mieście, ale wszystkie były za małe i miały 'słaby' poziom (mała lampka, niskie).
-
Zostaje wizyta w Castoramie - zakup części i samodzielnie zrobić terra. Albo zamówić u stolarza.
Żółw sobie kiepską porę wybrał - w sumie się powinien do snu zimowego szykować, a on wiosnę poczuł...
Najlepiej by mu to terra na razie zrobić, żeby miał swój rewir...
Zastrzyk na odrobaczenie? To pierwsze słyszę. Ciekawa jestem co to za lek był.
-
A mi pierwsze co się podczas oglądania filmików rzuciło w oczy to jego szczęka. Wydaje mi się, że coś jest z nią nie tak?! Czy nie jest ona czasem przerośnięta w stosunku do górnej? Normalnie to górna powinna zachodzić na dolną, a u Twojego żółwia jest chyba odwrotnie?!
Zostaje wizyta w Castoramie - zakup części i samodzielnie zrobić terra. Albo zamówić u stolarza.
Też tak uważam. Przykładem tego jest własnoręcznie zrobione terrarium ankan http://forum.zolw.info/terrarium-i-wybieg/nowe-terro-lamparcich/ i moje http://forum.zolw.info/terrarium-i-wybieg/terrarium-dla-dwoch-malych-grekow/. Wydaje mi się, że takie własnej roboty są o wiele tańsze i pod pewnymi względami nawet lepsze. Ich budowa nie zajmuje wbrew pozorom dużo czasu. Potrzeba tylko kilka desek, gwoździe, ewentualnie szybkę plastikową i folię ogrodniczą :)
-
Witia,
Bardzo dziękuję, że to zauważyłaś, ja po Twoim poście zerknąłem jeszcze na inne filmiki i rzeczywiście u mojego żółwia, to dolna szczęka zachodzi na górną.
Jak patrzę na zdjęcia innych żółwi stepowych, to u nich jest odwrotnie...
Czyli najlepiej jakby to jakiś weterynarz spiłował? Może też dlatego on tak gryzie, bo źle mu jest z tą szczęką? Wyczytałem gdzieś żeby podawać twardszy pokarm, jakieś nasiona np ? Może jakieś inne pokarmy ?
A czy z pazurami, jeśli ma nieco za długie i same się nie starły można je przyciąć samemu nożyczkami czy radzicie pilnikiem je zetrzeć ?
-
To, że Twojemu żółwiowi dolna szczęka zachodzi na górną jest wynikiem poważnych błędów hodowlnaych. Niestety nie da się już tego raczej cofnąć... Weterynarz może ewentualnie spiłować górną szczękę jeśli ta jest przerośnięta, natomiast nie skoryguje już do prawidłowości dolnej, no chyba, że jakoś operacyjnie?! ::) Także obawiam się, że tak to już u Twojego żółwia pozostanie. Jeśli możesz to wstaw jednak dla pewności fotki jego łebka (szczęki) bo być może rzeczywiście jest ona już na tyle przerośnięta, że nie daje żółwiowi spokoju?!
Wyczytałem gdzieś żeby podawać twardszy pokarm, jakieś nasiona np ? Może jakieś inne pokarmy ?
Nasiona niekoniecznie, ale twardszy pokarm (suszki, łodygi itp.) jak najbardziej. Do tego przydałaby się również sepia (muszla mątwy taka jak dla ptaków) - na niej żółwie też sobie sukcesywnie mogą spiłowywać dziób.
Co do pazurów, to jeśli są ona na prawdę za długie to należy je przyciąć. Należy przy tym również bardzo uważać, żeby nie uszkodzić nerwów, dlatego jednak radziłbym Ci wybrać się do weterynarza. Zabieg ten kosztuje przysłowiowe grosze. U weterynarza podpatrysz jak się to robi, a następnym razem sam będziesz mógł przeprowadzić taki mini zabieg ;)
-
Do przycięcia pazurów najlepiej użyc obcinaka do paznokci. Nożyczkami można zmiażczyć pazur. Przyjrzyj się jednak najpierw czy widzisz nerwy i naczynia krwionośne żeby ich nie naruszyć przy zabiegu. Jak obcinałeś pazury np. kotu to dasz sobie radę.