Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 09.05.2024, 06:54:27 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Przenoszenie żółwia a stres [wydzielony]  (Przeczytany 11100 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Przenoszenie żółwia a stres [wydzielony]
« Odpowiedź #15 dnia: 07.12.2008, 10:42:44 am »
Beatka, instynkt to tak szybko u zwierząt nie zanika. On se drzemie i drzemie.
A u ludzi to akurat chyba zanika szybko :D.

Offline filipp_86

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 227
  • Reputacja: 0
Odp: Przenoszenie żółwia a stres [wydzielony]
« Odpowiedź #16 dnia: 07.12.2008, 11:11:46 am »
Basia niczym nie przewyższamy naukowców. To są także wielcy miłośnicy zwierząt, jakby to nie brzmiało. Chyba nie powiesz mi że ktoś kto prowadzi badania zolwi w terenie, liczy osobniki z jakiejs tam powierzchni, notuje ich zachowania, mierzy kazdego zolwia i zapisuje wszystko co jest potrzebne, robi to tylko ot tak bo jest naukowcem...Czy Ty chciala bys robic takie badania z czysto naukowego punktu bez zainteresowania jakims gatunkiem? Powiedzmy zliczać populacje stonki ziemniaczanej, notowac czas skladania jaj, ilosc tych jaj, dlugosc zycia, czas zerowania, na jakich odmianach ziemniaków jest najwiecej stonki itd...może raz, dwa razy bys cos takiego zrobila, ale robic to cale zycie bez chociaz minimalnego podejscia z pasja do tego, to nie da sie.
Gdyby nie tacy naukowcy jak piszesz to wielu zeczy o zolwiach bysmy nie wiedzieli, bo kto np zrobi sekcje zwlok swojemu zolwiowi gdy ten padnie?. No ale to na inny temat.

"nerki nie rosną na drzewach"
Wypełnij Oświadczenie Woli
http://www.poltransplant.org.pl/ow.html

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Przenoszenie żółwia a stres [wydzielony]
« Odpowiedź #17 dnia: 07.12.2008, 16:47:16 pm »
Mariusz, Ty na pewno masz rację. I dobrze mówisz o tym. Ale powiedz czy ja, kurcze, nie mam?

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Przenoszenie żółwia a stres [wydzielony]
« Odpowiedź #18 dnia: 08.12.2008, 10:30:06 am »
Hmmm. Oczywiście warunki "laboratoryjne" to nie jest dobry model badania zachowań, to prawda. Ja mam wprawdzie na myśli badania żółwi w terenie, w ich naturalnym środowisku, ale żadne z tych których wyniki znam nie zajmowało sie ich zachowaniami społecznymi. Pewne wnioski nasuwały się pośednio ale jednak nie było to przedmiotem badania.

Zaś co do samych badań i naukowców to z własnego doświadczenia ze statystyką mogę powiedzieć że badania mogą wyjść bardzo różnie. Oczywiście dobre narzedzia, dobra grupa i dobra metodologia dają rewelacyjny efekt, ale bardzo trudno jest zadbać właśnie o to by te 3 kluczowe czynniki były dobre i aby tak było podejmuje się pewne próby, postępuje się zgodnie z pewnymi zaleceniami i nic więcej, bo nie da się powiedzieć czy narzędzie, grupa i metodologia były dobre czy nie. Zgodnie z prawem wielkich liczb trzeba założyć że gdy dobierzemy wielką grupę i dobrze zrandomizowaną (to z kolei inna zasada doboru) to w efekcie mamy dane reprezenatatywne i możemy je rozciągnąć z małym błędem na całą populację, ale to i tak są tylko założenia.
Badania laboratoryjne na zasadzie "zmierz i porównaj" są bardzo dokładne jesli chodzi o wyniki np czysto medyczne dlatego tych dwóch rzeczy nie możemy mieszać jesli idzie o mówienie o badaniach jako takich.
Co do bycia miłośnikiem lub nie - ciężko powiedzieć. Ja nie lubie szufladkować grup ludzi. Pewnie są naukowcy będący miłośnikami a pewnie są tez i tacy którzy podchodzą do tego technicznie, rutynowo i bezemocjonalnie. I powiem Ci że czasem nie można inaczej, czy np. prawdziwy miłośnik żółwi poradziłby sobie psychicznie z sekcją zwłok? Myslę że chyba nie.
Zobacz tutaj:
http://www.ejpau.media.pl/volume10/issue1/art-25.html

To z pewnością wartościowe badanie, chociaż już kilkukrotnie się zastanawiałam nad jego praktycznym zastosowaniem i nie wiem może czegoś nie wiem, może ktoś mnie oświeci ale go nie widzę. Autorzy nie wyjaśniają założeń, nie stawiają hipotez, nie wiadomo co poza suchymi liczbami z tego wynika... ale ja nie o tym. Czy autorzy tego badania są miłośnikami żółwi - śmiem twierdzić że nie, że traktują je instrumentalnie. To jest moja ocena.
I teraz drugie, skądinoąd znane badanie Amerykanów pt. Foraging behaviour:
http://www.bio.usyd.edu.au/Shinelab/staff/xavier/ecography2003.pdf

Czy Ci ludzie z kolei są miłośnikami żółwi. Podejrzewam że tak i to jest znów moja subiektywna ocena.

Co do akwarystyki to hmmm... nie czuję się na siłach aby zajmowac się tym tematem, ale może by warto założyc chociaż jakiś kącik akwarystyczny w ramach działu "na kazdy temat" albo nawet inne kąciki hobbystyczne? :)
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline filipp_86

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 227
  • Reputacja: 0
Odp: Przenoszenie żółwia a stres [wydzielony]
« Odpowiedź #19 dnia: 08.12.2008, 11:53:20 am »
Sekcje zwłok i inne badania w laboratorium sa tak samo potrzebne jak te w środowisku naturalnym żółwi.
Osobiście nie wiem czy mozna wogole zajać się czymkolwiek nie lubiac tego chociaz w minimalnym stopniu, nie mowiąc już o pracy naukowej, na ktora potrzeba mase pieniedzy, badzo czesto z wlasnej kieszeni.

Beata ja napewno bym poradził sobie z sekcją zwłok mojeg żółwia, oczywiście pod okiem specjalisty żeby wytłumaczył co jest co. Zobaczyć i samemu przeprowadzić taki zabieg to napewno masa wiedzy o budowie anatomicznej żółwi której nie zapewni nam nawet najlepsza książka.
"nerki nie rosną na drzewach"
Wypełnij Oświadczenie Woli
http://www.poltransplant.org.pl/ow.html

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Przenoszenie żółwia a stres [wydzielony]
« Odpowiedź #20 dnia: 08.12.2008, 16:06:57 pm »
Och, jak ja lubię tak Was,  Beata i Mariusz, poczytać, tylko akurat słabo mi się dziś już myśli po angielsku, bo długo słuchałam J. Hendrixa i się zużyłam.
A czemu Ci z Wrocławia piszą in eng.?  ;D
Nie wypowiem się więc. Ale piszcie, a ja poczytam.
Tylko pamiętajcie o interesach. Interes jest motorem wszystkiego, całego rozwoju i postępu. Interes badaczy się w tym mieści.