Hmmm. Oczywiście warunki "laboratoryjne" to nie jest dobry model badania zachowań, to prawda. Ja mam wprawdzie na myśli badania żółwi w terenie, w ich naturalnym środowisku, ale żadne z tych których wyniki znam nie zajmowało sie ich zachowaniami społecznymi. Pewne wnioski nasuwały się pośednio ale jednak nie było to przedmiotem badania.
Zaś co do samych badań i naukowców to z własnego doświadczenia ze statystyką mogę powiedzieć że badania mogą wyjść bardzo różnie. Oczywiście dobre narzedzia, dobra grupa i dobra metodologia dają rewelacyjny efekt, ale bardzo trudno jest zadbać właśnie o to by te 3 kluczowe czynniki były dobre i aby tak było podejmuje się pewne próby, postępuje się zgodnie z pewnymi zaleceniami i nic więcej, bo nie da się powiedzieć czy narzędzie, grupa i metodologia były dobre czy nie. Zgodnie z prawem wielkich liczb trzeba założyć że gdy dobierzemy wielką grupę i dobrze zrandomizowaną (to z kolei inna zasada doboru) to w efekcie mamy dane reprezenatatywne i możemy je rozciągnąć z małym błędem na całą populację, ale to i tak są tylko założenia.
Badania laboratoryjne na zasadzie "zmierz i porównaj" są bardzo dokładne jesli chodzi o wyniki np czysto medyczne dlatego tych dwóch rzeczy nie możemy mieszać jesli idzie o mówienie o badaniach jako takich.
Co do bycia miłośnikiem lub nie - ciężko powiedzieć. Ja nie lubie szufladkować grup ludzi. Pewnie są naukowcy będący miłośnikami a pewnie są tez i tacy którzy podchodzą do tego technicznie, rutynowo i bezemocjonalnie. I powiem Ci że czasem nie można inaczej, czy np. prawdziwy miłośnik żółwi poradziłby sobie psychicznie z sekcją zwłok? Myslę że chyba nie.
Zobacz tutaj:
http://www.ejpau.media.pl/volume10/issue1/art-25.htmlTo z pewnością wartościowe badanie, chociaż już kilkukrotnie się zastanawiałam nad jego praktycznym zastosowaniem i nie wiem może czegoś nie wiem, może ktoś mnie oświeci ale go nie widzę. Autorzy nie wyjaśniają założeń, nie stawiają hipotez, nie wiadomo co poza suchymi liczbami z tego wynika... ale ja nie o tym. Czy autorzy tego badania są miłośnikami żółwi - śmiem twierdzić że nie, że traktują je instrumentalnie. To jest moja ocena.
I teraz drugie, skądinoąd znane badanie Amerykanów pt. Foraging behaviour:
http://www.bio.usyd.edu.au/Shinelab/staff/xavier/ecography2003.pdfCzy Ci ludzie z kolei są miłośnikami żółwi. Podejrzewam że tak i to jest znów moja subiektywna ocena.
Co do akwarystyki to hmmm... nie czuję się na siłach aby zajmowac się tym tematem, ale może by warto założyc chociaż jakiś kącik akwarystyczny w ramach działu "na kazdy temat" albo nawet inne kąciki hobbystyczne?