Mam ten sam problem.
Mój żółw jest sam odkąd w wieku dwóch lat do mnie trafił.
Nie mam możliwości kupić mu jakiejś żony (

) bo nie miałabym jej gdzie trzymać, a poza tym moja mama to zagorzała przeciwniczka zwięrząt i już zaczyna mówić o oddawaniu Szitusia (tak wiem idiotyczne imie ale takie mu nadałam jako mała dziewczynka) do zoo więc nawet nie wspominam o drugim.
Kiedyś kumplowałam się z chłopakiem który miał żółwia stepowego ale gdy wypuściliśmy ich razem nie skończyło się to dobrze.
Najwcześniej za trzy lata (jak zrobie licencjat) będę miała możliwość wyprowadzić się i dopiero wtedy będę mogła pomyśleć o jakimś towarzystwie dla niego. Wytrzyma do tego czasu, prawda?