Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Ogólny => Wątek zaczęty przez: Ja w 01.10.2007, 16:30:42 pm

Tytuł: Wyjmowanie żółwia z terrarium a stres
Wiadomość wysłana przez: Ja w 01.10.2007, 16:30:42 pm
a wyjmowanie żółwia z terrarium, sprawia mu to stres??
Tytuł: Wyjmowanie żółwia z terrarium a stres
Wiadomość wysłana przez: still w 01.10.2007, 16:33:34 pm
tak z tym że z czasem żółw troszkę się do tego może przyzwyczaić ale na pewno nie sprawia mu to żadnej radości tak jak i jego przenoszenie dlatego takie rzeczy należy ograniczyć do minimum. nigy nie będzie to taki przytulak jak psiak czy kot czy nawet świnka morska to zawsze będzie gad mniej lub bardziej przyjazny na to co robimy w jego otoczeniu i z nim samym ;)

Pozdrawiam
-still-
Tytuł: Odp: Wyjmowanie żółwia z terrarium a stres
Wiadomość wysłana przez: Beata w 03.10.2007, 18:13:44 pm
Tak, żółwie to dzikie i płochliwe zwierzęta, więc każde wyjmowanie z terrarium, noszenie itp. jest dla niego stresujące. Należy tego w miarę możliwości unikać. Na pewno jednak z czasem żółw się przyzwyczaja do pewnych czynności i opiekuna, dużo też zalezy od konkretnego osobnika. Niektóre są dość odważne inne wpadają w panikę w tej samej sytuacji. Być może wpływ na to mają także nieprzyjemne czy wręcz traumatyczne doświadczenia.
Tytuł: Odp: Wyjmowanie żółwia z terrarium a stres
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 03.10.2007, 18:41:26 pm
Mój Tusiek juz kojarzy moja rękę więc się nie boi. Co innego gdy żółw się wystrasza przy gwałtownym ruchu.
Tytuł: Odp: Wyjmowanie żółwia z terrarium a stres
Wiadomość wysłana przez: Ines w 04.10.2007, 08:35:12 am
Noszenie na rękach jest stresem, również dlatego, że może żółwiowi kojarzyć się z porwaniem i przenoszeniem przez drapieżnika. Dlatego ja mam na stanie dwie plastikowe miski, w których w razie konieczności przenoszę żółwie z miejsca na miejsce, po pierwsze żeby nie miały możliwości patrzenia w dół, po drugie żeby zapobiec nieszczęśliwym wypadkom - upuszeniczniu żółwia.
Tytuł: Odp: Wyjmowanie żółwia z terrarium a stres
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 04.10.2007, 09:07:11 am
Ja też bym się bał. Żólw niech nawet ma wielkość około 20 cm i gdy człowiek go podnosi czy przenosi to zawsze jest na tej wysokości 1,40 cm a na dodatek jeszcze przenosi się z pewną prędkością. Karuzela jak nic, każdy by miał stres i chyba sie nei da do tego przyzwyczaić.
Tytuł: Odp: Wyjmowanie żółwia z terrarium a stres
Wiadomość wysłana przez: Sanae w 05.10.2007, 00:32:39 am
Moja samiczka żółwia stepowego jest dość mocno oswojona. Może dlatego, że jest u mnie 12 lat.
Przenoszenia nie lubi (jak każdy żółw), ale kiedy ją czasem wyciągnę z terra, położę na klatce piersiowej (w poziomej pozycji) i zacznę do niej cmokać lub kiwać lekko głową, to ona zaczyna robić to samo i wyciąga ciekawsko główkę. Nie ucieka, nie wierci się i nie kryje tylko z zaciekawieniem patrzy jak do niej cmokam i mi odpowiada, a także często podchodzi jeszcze bliżej moich ust (ale ich nie gryzie, żeby ktoś nie myślał, że jest głodna), czasem kiwie tak mocno, że słychać jak obija główką o skorupę. Wiem, że się wtedy nie boi, bo znam jej reakcje, a ona totalnie jest wtedy zainteresowana moimi ustami i w ogóle się nie kryje.

Ostatnio jak usiadłam przy terra i miałam głowę na jej wysokości to szybciutko podbiegła do uchylonej szyby i jak zaczęłam cmokać i kiwać to ona zaczęła robić to samo (kiwać).
Wobec drugiego żółwia nigdy nie przejawia takiego zachowania, a i ten drugi nie jest taki oswojony i nigdy nie skupia się na mojej twarzy tak jak ten pierwszy.

Nie wiem, co to ma do końca oznaczać, może są to jakieś zachowania godowe, może traktuje mnie jak żółwia ;) Potrafi czasem po takim kiwaniu, zasnąć na mnie w takiej pozycji jak to się żółwie pod lampką wyginają :)
Tytuł: Odp: Wyjmowanie żółwia z terrarium a stres
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 09.10.2007, 16:04:16 pm
Hehehe, mój Tuś też lubi na klacie posiedzieć a szczególnie na klacie mojego męża (jest na czym posiedzieć), jest mu wtedy cieplutko od spodu i wyciąga słodko nóżki tak jak wtedy gdy się wygrzewa.