Super foty! ale te giganty to na aldabry mi wygladaja a nie galapagosy ale moge sie mylic, w koncu aldabra tez nazywany giant-em (geochelone gigantea)...Ps... tak tylko sie wymadrzam bo mi sie nudzi ...
Super foty! ale te giganty to na aldabry mi wygladaja a nie galapagosy ale moge sie mylic, w koncu aldabra tez nazywany giant-em (geochelone gigantea)...Ps... tak tylko sie wymadrzam bo mi sie nudzi ...
oczywiście masz rację, to ten żółw, pamiętam tę nazwę, tylko że jakoś skojarzyłem ją z hiszpańskojęzyczną i od razu w takim razie dopasowałem do hiszpańskojęzycznych wysp galapagos, a aldabra jest na seszelach
Dodam ze gdyby nie Garnek tydzien temu , zostala bym posiadaczka rocznej aldabry (1650 euro) to bardzo tanio jak na aldabry ale Garniasty stwierdzil ze oszalalam i jesli ja kupie to mnie na leczenie wysle. Po przemysleniu sprawy stwierdzilam ze znowu w maluszka kasy nie bede ladowac bo to 50% na 50% ze przezyje, lepiej odczekac kiedys znowu cos sie trafi ... ,a noz cos wiekszego... Ale i tak ze spaniem bylo ciezko , snily mi sie aldabry po nocach ,to chyba choroba :-[