Żółwie lądowe > Ogrody zoologiczne

Zoo w Jerozolimie

(1/3) > >>

kondi:
Jak obiecałem, po powrocie z Izraela wklejam kilka zdjęć żółwi z Biblijnego Zoo w Jerozolimie.

1. żółwie egipskie w zasadzie dawniej podgatunek (obecnie traktowany jako osobny gatunek testudo werneri) zagrożony wymarciem, zamieszkujący wyłącznie izraelską pustynię Negev. Zoo w Jerozolimie posiada jedyne żyjące w niewoli osobniki tego gatunku, które z sukcesem rozmnaża





2. ciekawostka - te żółwie są w jednym terrarium/wolierze z sowami uszatymi



3. a to jedna z rzeźb przedstawiająca zwierzęta, które były na Arce Noego



4. na koniec Aldabry, siedziały w klatce, nie na wybiegu, bo jak na tamtejsze warunki było chłodno (w końcu oficjalnie zima), trochę ponad 20 stopni, z uwagi na zbliżający się wieczór


Gallad:
No, no, całkiem fajne żółwiki :) Wydaje się, że warunki mają też dobre. Ciekawi mnie o co chodzi z tymi sowami ;)

ankan:
Te sowy siedziały razem z egipskimi? Dziwna kombinacja, w sumie sowa to drapieznik i mniejszego żółwia może zaatakować..:(

Ciekawa jestem na ile wiernie terro odtwarza naturalne warunki ich życia....Niby na pustyni żyją - ale czy tak w samym piachu. Żadnej oazy...:)

Jakub:
Świetnie, kondi to ty kawał świata zwiedziłeś.

kondi:
Na stronie zoo, napisali, że te sowy żywią się głównie insektami (choć akurat uszate w Polsce jedzą przede wszystkim gryzonie). Myślę, że z uwagi na wagę problemu żółwi z Negev, nikt nie ryzykowałby zmniejszenia ich ilości, zwłaszcza, że na świecie zostało ich mniej niż 1000, a tylko w tym miejscu w niewoli są rozmnażane. Co do warunków życia, to tak mniej więcej wygląda ta część pustyni Negev, którą odwiedziłem dzień wcześniej. Nie jest to Sahara pełna piasku, jest to raczej sucha ziemia z krzaczkami tu i ówdzie. Jak na zimę, czyli teoretycznie dość wilgotną porę roku, było bardzo mało zieleni, więc nie przypuszczam, żeby było zieleniej w lecie, czy na jesieni.

@Jakub - wszędzie gdzie jestem staram się odwiedzić zoo i trochę się tego uzbierało ;) na razie nie mogę doczekać się zoo w Madrycie dokąd lecę za 3 tygodnie na chwilę urlopu tam są pandy (wielkie, nie te małe rude, które są w wielu ogrodach zoologicznych)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej