Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 29.03.2024, 00:12:52 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Adoptowany żółw  (Przeczytany 8634 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Geryon

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Reputacja: 0
Adoptowany żółw
« dnia: 16.10.2017, 19:55:56 pm »
Witajcie. Niedawno udało mi się odratować żółwia, któremu groziło porzucenie (jakkolwiek to brzmi), żółw został przez właścicieli przywieziony z wakacji w Chorwacji, po czym stracili nim zainteresowanie, teraz ja sie nim zajmuję, niestety mam jedynie stare akwarium, w którym teraz się znajduje, jako podłoże jak narazie jest kora drzewna porozdzielana na małe kawałki oraz kępki trawy.. żółwia karmię głównie mleczami oraz daję mu pokarm granulowany, którego za bardzo nie je (chyba, ze karmi się go "z ręki").  Co powinienem zmienić ? Dodam, że niestety nie stać mnie w tej chwili na duże wydatki tzn większe terrarium lub drogie lampy..

Offline Kenet

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 828
  • Reputacja: 601
  • Ż.grecki Testudo hermanni #redutaprzejmujeswiat
Odp: Adoptowany żółw
« Odpowiedź #1 dnia: 16.10.2017, 21:28:23 pm »
Witaj  :)
Po pierwsze : Czy masz jakąś możliwość tego aby zgłosić przestępstwo bo to co zrobili poprzedni właściciele to zbrodnia za którą idzie się siedzieć przez długie lata za kratkami.
Po drugie: Czy masz w domu jekieś np.pudełko na pościel ,albo kastę budowlaną?Jeśli tak to wypełnij ją darnią i ziemią z gliną wymieszaną 2:1. Lampy są niestety niezbędne o tej porze roku.

Dawaj mu dużo urozmaiconego jedzenia .Na stronie głównej masz spis roślin jadalnych a teraz bardzo dużo jest żółtlicy drobnokwiatowej i gwiazdnicy.Zrezygnuj całkowicie z Bioreptu.

Przydała by mu się wizyta weterynaryjna u jednego z polecanych na forum specjalistów.


Offline doru

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1553
  • Reputacja: 52
Odp: Adoptowany żółw
« Odpowiedź #2 dnia: 17.10.2017, 14:50:36 pm »
Niestety, żółw to wydatek. Duży wydatek. Koniecznością są duże terrarium (to się absolutnie nie nadaje, zdejmij chociaż pokrywę bo udusisz gada - przecież tam nie ma wentylacji - nie, otwory w pokrywie to za mało) z odpowiednim podłożem (jw. - darń, ziemia z gliną), lampy (grzewcza i UVB, koszt koło 200 zł na 1,5 roku), wizyta u lekarza (badanie kału to podstawa, najlepiej też badanie krwi).

Jeżeli nie masz możliwości zapewnienia mu tego - pomyśl nad przekazaniem go komuś, kto te warunki spełni. Najważniejszy jest żółw, tym bardziej że został wyrwany z naturalnego środowiska - chyba trzeba mu to wynagrodzić przynajmniej w jakiejś części.

Offline amerykaa83

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: -54
Odp: Adoptowany żółw
« Odpowiedź #3 dnia: 17.10.2017, 21:07:27 pm »
A gdyby tak pojechal do Chorwacji i go tam zostawil ?

Offline Kamil56

  • Główny Moderator
  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 746
  • Reputacja: 29
Odp: Adoptowany żółw
« Odpowiedź #4 dnia: 17.10.2017, 23:25:15 pm »
A najważniejsze- nie przyjmuj do wiadomości tego co pisze ameryka- to troll -głupoty pisze.

Piszesz że nie stać cię na duże wydatki- ok a mieszkasz w domku czy w bloku/kamienicy? Masz swój ogród/pole/podwórko?
Sprawdź w komórce/piwnicy czy nie ma jakiś płyt meblowych, płyt osb, sklejki czy nawet zwykłych desek? Z takich materiałów przy odrobinie pomysłowości zrobisz świetne terrarium.

Cześć pytań może wydawać się dziwnych ale jak możesz to odpowiedz.

Co do podłoża to najlepsza będzie ziemia zmieszana z gliną i zwykłym piskiem w proporcji 1:1:1 . A może wiesz gdzie jest ziemia która sama w sobie jest bardzo zwięzła, ciężka, gliniasta? Bardzo dobrym podłożem jest darń- czyli wycięta trawa razem z korzeniami i ziemią. Stanowi stabilne podparcie dla łapek żółwia i w niej może się zakopać a także utrzymuje wilgoć. Wstaw mu jakiś spodek z wodą tak by mógł do niej wejść. Zmieniaj wodę codziennie.
Ten granulat wyrzuć jak najprędzej. Ni podawaj go żółwiowi.

Na tą zimę nie musisz myśleć o zimowaniu- przynajmniej takie moje zdanie. Ogarnij temat opieki nad żółwiem.

Co do jedzenia to podawaj mu zieleninę do czasu aż nie wybije jej mróz(choć czasem i można trafić podczas mrozu zieleninę zdatną do jedzenia- zajrzyj wtedy pod opadłe liście mniszek tam ładnie się trzyma.
 Obecnie podaj mu zamiennie: mniszek lekarski, babkę zwyczajną, babkę lancetowatą, żółtlicę pospolitą, gwiazdnicę pospolitą(ta roślina nadaje się do podania nawet jak znajdziesz ją zamarzniętą- lubi wilgotne miejsca), możesz podać trochę koniczyny.
Jak trafisz(a teraz jeszcze można) na sporą ilość roślin to zbieraj do oporu i susz na zimę. To najlepszy i darmowy pokarm.

Jak masz miejsce to rozkładaj w domu gazety czy stare prześcieradła i susz nadmiar roślin, tak jak pisałem wyżej to najlepszy darmowy pokarm zimowy.

Co do lampy UVB to wytrzyma żółw kilka miesięcy bez niej byle by na urozmaiconym pokarmie i suplementacji wapniem. A już niebawem grudzień i gwiazdka się zbliża więc pomyśl o żółwiu tym razem a nie o sobie i poproś mikołaja (oczywiście o wskazany model) o właściwe źródło UVB. 
Obecnie musisz zapewnić żółwiowi miejsce do wygrzewania które będzie płaskim kamieniem ogrzewanym z góry żarówką z linku w sklepie w granicy 8 zł/szt a czasem nawet taniej byle by zadać sobie trudu i poszukać. https://www.leroymerlin.pl/oswietlenie/zarowki-led-swietlowki/halogeny/zarowka-halogenowa-e14-290-lm-osram,p345462,l2450.html

Offline amerykaa83

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: -54
Odp: Adoptowany żółw
« Odpowiedź #5 dnia: 18.10.2017, 18:38:51 pm »
Dlaczego glupoty ? Skoro to jego ojczyzna i naturalne srodowiski to pewnie tam byloby mu najlepiej. Ale doczytalam teraz, ze nie jest zamozny, wiec wyprawa do Chorwacji odpada.

Offline Kamil56

  • Główny Moderator
  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 746
  • Reputacja: 29
Odp: Adoptowany żółw
« Odpowiedź #6 dnia: 19.10.2017, 00:18:02 am »
Nie musisz pisać że nie rozumiesz. My to wiemy.