Tak sobie myślę ,że chodziło Ci o nieco mniejszą skalę aniżeli ogromne hektary , z tysiącami rozgrzanych do czerwoności osobników.
Pewnie podobnie jak Nulus , szczęśliwy będziesz już wtedy kiedy Twoja skromna hodowla wyda na świat pierwsze małe żółwiki...niekoniecznie w setkach , raczej w sztukach.
Jeśli masz zamiar je później sprzedać musisz zadbać o to by ich rodzice mieli legalne dokumenty , tak by maluchy mogły takie również posiadać. To oznacza ,że kupując pierwsze osobniki, nie możesz mieć kłopotów z udokumentowaniem i rejestracją ich pochodzenia.
Dobry kontakt z weterynarzem , też będzie niezbędny.
Zakładam ,że wciąż szukasz i czytasz na temat gatunku ,który chciałbyś hodować ,bez przygotowania teoretycznego człowiek popełnia z reguły mnóstwo błędów na początku.
Co do samej chęci hodowli , więcej niż jednego osobnika... ja tłumaczę sobie to tak: w każdej małej żółwiowej główce tłucze się taka mała myśl ,że do pełnego spełnienia potrzebna jest jeszcze realizacja misji przedłużenia własnego gatunku...jak sądzę ludzie też to mają...
Jak już będziesz odpowiednio karmił , stworzysz właściwe warunki bytowania , będziesz zimował , a do tego jeszcze rozmnożysz...zdobędziesz takie doświadczenie ,że czapki z głów.
Rzadko zgadzam się z filipp_86, szczególnie w kwestii formy przekazywania wiedzy, ale kiedyś wspomniał chyba o tym, że co w tym złego ,że ktoś czerpie korzyści z tego co sprawia mu przyjemność? Chyba nic.
Chciałbym na przykład w dziale ,,Nasze żółwie" zobaczyć taki wątek: ,,filipp_86 przedstawia..." , w którym każdy początkujący mógłby zobaczyć jak wygląda ideał , a przy okazji obrazki przemawiałyby dużo mocniej niż słowa...no ale odbiegłem od wątku , nic na siłę.
Powodzenia , jeśli będziesz miał kiedyś chęć, daj znać, jak sprawa się potoczyła bo,że hodowla powstanie wątpliwości nie mam.