Hej Julka,
ja to zawsze powtarzam, że bierz takie zwierzę, jakiemu
możesz stworzyć odpowiednie warunki. Żółwie wodno-lądowe i lądowe to dwie różne bajki

Oprócz tego, że mają na plecach "domek", to nie łączy i praktycznie ze sobą nic; no w anatomię już nie wnikam...

Z tego co wiem to żółwie wodno-lądowe są same w sobie o wiele tańsze niż lądowe, bo można je już nabyć chyba za ok. 30 zł. Nie zapominaj jednak, że do tego dochodzi całe wyposażenie: odpowiednie akwaterrarium (zawsze adekwatne do wielkości żółwia), różnego rodzaju lamy świetlne, cieplne i UV, grzałka, filtr... Należy również liczyć się z podwyższonymi rachunkami za prąd, bo wszystkie te urządzenia muszą pracować przez większość dnia, a grzałka to nawet całą dobę. Inna sprawa, jeżeli masz możliwość stworzenia na jakiejś działce oczka wodnego. Wtedy możesz trzymać w nim żółwie praktycznie przez całą wiosnę i lato, przez co koszty utrzymania automatycznie spadają.
Żółw lądowy to też nie lada wydatek. Co prawda z tych wszystkich wyżej wymienionych urządzeń potrzebuje on jedynie odpowiednie lampy, ale samo terrarium jest też drogie no i do tego dochodzą często nieuniknione wizyty u weterynarza (wodne oczywiście też). Jeżeli miałabyś możliwość trzymania żółwia przez zdecydowaną większość czasu na wybiegu zewnętrznym lub balkonowym, a w zimie go zazimujesz, to oczywiście lamp nie potrzebujesz. Balkon lub wybieg musi być jednak przez zdecydowaną większość dnia dobrze osiągalny przez słońce.
Tak patrząc na to wszystko ekonomicznie to wydaje mi się, że jednak lądowe wychodzą trochę taniej. Zapomniałem wcześniej wspomnieć również o jedzeniu, które dla lądowych znajdziesz gratis na każdej łące, a wodnym się najczęściej kupuje.
Inna sprawa to utrzymanie higieny. Żółwie wodne bardzo brudzą i należy im dosyć często zmieniać wodę, w zależności od wielkości akwaterrarium. Lądowym wymienia się podłoże zdecydowanie rzadziej. Ja swoim wymieniam raz na pół roku, ale tylko i wyłącznie dlatego, że kał i resztki jedzenia usuwam w miarę regularnie.
Na koniec to sprawa urlopów i wyjazdów. Z własnego doświadczenia wiem, że żółwiem lądowym chętniej się ktoś zajmie podczas naszej nieobecności niż wodnym. Przy wodnych związane jest to nierzadko z przeprowadzką całego akwaterrarium wraz ze wszystkimi urządzeniami. Żółwie lądowe mogą natomiast zamieszkać na ten okres nawet w zwykłej (dobrze urządzonej) skrzynce, gdzieś tam sobie u kogoś na balkoniku