Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 01.05.2024, 16:31:22 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Znalazłam żółwia, co dalej?  (Przeczytany 22871 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kukułka

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Reputacja: 0
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #30 dnia: 07.07.2009, 18:24:13 pm »
To wiem i jakos też nie jestem przekowana .A oto ciepłe fotki Balbinki . Co to sałaty to ona nie proponowała tylko pytałam się co o tym sądzi .
Balbina od spodu  :)chyba to kobietka raczej na 100 % Bo pani dr się nie zna na tym.

Dzióbek

Nowa skorupka

Balbina w swojej wannie ;D


Kąpiele lubi tak średnio napiła się byłam świadkiem . A wiecie co robi jak jej kropla wody wpadnie do oczka , wyciera o łapkę . Oj chyba wodno - ladowy sobie nie wycierałby gdyby miał wodę w oczach .Acha średnica wanny Balbiny to 36 cm . Przepraszam za jakosc niektórych fotek

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #31 dnia: 07.07.2009, 18:49:19 pm »
Całkiem spora żólwica...:)

Dzięki takim radom to można by co najwyzej wykończyć żółwia...słata i olej...pięknie...:((
Z tego zestawu możesz podać trochę startej marchewki - zawiera dużo vit.A.

Z rad pani doktor to się tylko częstę kąpiele nadają. Żółw ma suchą skórę i się "łuszczy" bo pewno jest odwodniony. Kąpiele pomogą. A skorupa smarowana nie oddycha, brud się do niej przylepia i kurz i jeszcze gorzej się napaprze. Zresztą olej zjełczeje i żółw będzie śmierdział.
Jakby miała miękką to jest preparat do smarowania dla żółwi i to pomaga. Ale jak ma twardą to nie potrzeba.

Roslinek dużych i twardych może nie chciała jeść z uwagi na tą szczękę. Podrobione będą lepsze.

Ja bym jej jeszcze na odrobaczanie coś dała - nie wiadomo ile na powietrzu żyła.

CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline witia

  • Moderator
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • *
  • Wiadomości: 1552
  • Reputacja: 69
  • Posiadany gatunek: 2 x Testudo hermanni hermanni
    • Strona poświęcona hodowli żółwi greckich
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #32 dnia: 07.07.2009, 19:33:33 pm »
Tego się właśnie najbardziej obawiałem, czyli weterynarza od siedmiu boleści. Ja nie wiem jak Ci ludzie kończą te studia?! Ok rozumiem, że żółwie nie należą do jej ulubionych zwierząt, i że może nie wiedzieć tego czy tamtego, ale żeby nie potrafiła już odróżnić żółwia lądowego od wodno-lądowego to katastrofa. Wielka mi pani weterynarz...  >:( To co ona nie wie tego, że żółwie wodne tak jak inne zwierzęta pływające mają błonę między palcami?! No dosłownie brak słów... :-\

A z tym jedzeniem to podejrzewam, że jest tak, jak już wspomniała ankan: żółw za wiele nie je, bo go pewnie boli ta szczęka  :-[ Pytanie tylko na ile ten uraz jest poważny i czy się sam niebawem zagoi ?

A jeśli chodzi o olej to żółwince, go nie trzeba. Niech ta pani weterynarz wleje go sobie trochę do głowy, to może zacznie udzielać trochę mądrzejszych rad  ;D   
Pozdrowienia, Wojtek
www.testudo-hermanni.prv.pl

Offline kondi

  • Żółw egipski (Testudo kleinmanni)
  • *
  • Wiadomości: 406
  • Reputacja: 9
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #33 dnia: 07.07.2009, 20:19:08 pm »
Uciekaj od takiego weterynarza jak najszybciej, bo jeszcze krzywdę żółwiowi zrobi. Rzadko tracę cierpliwość do ludzi, w końcu pracuję ze studentami ;) ale tym razem powiem jedno - IDIOTKA, do tego niebezpieczna. Nie będę komentował wszystkiego, bo o tym już inni piszą, ale tylko zaznaczę co mnie najbardziej wkurzyło.

1) Za mało witamin , skóra się jej łuszczy i jest zbyt sucha . Nawet pani zasugierowała że to żółw wodno -lądowy. Proszę mi ustalić na pierwszy rzut to stepowy . Ale zaraz zasugierowała ,zę dla niej żółwie to jeden czort i wszystkie jednakowe. Zaproponowała wazilonać skorupę , choć nie jest miękka , dwa a witaminy uwaga .. zakała dawać olej roślinny do jedzenie . Tzn marchewkę startą i ciut oleju . Chmm  ???.Poiwedziała żę powinno pomóc

Jeśli ktoś nie potrafi określić nie tylko gatunku, ok nie każdy musi wiedzieć, że żółw grecki to nie mauretański itp., to nazwanie żółwia stepowego żółwiem wodno-lądowym, albo odwrotnie, jest już oznaką braku wiedzy - jakiejkolwiek i dyskwalifikuje lekarza. To jakby nazwać świnkę morską przerośniętym chomikiem. Skóra łuszczyć się może z wielu powodów, choć najczęstszym jest po prostu nieodpowiednia wilgotność. Mój Kuba jest teraz na balkonie i w te upały skóra łuszczy mu się bardziej niż zwykle. Bo woda ucieka momentalnie.

Cytuj
2) Okazało się, zę w boku rośnie jej młoda skorupa  :o. podłubała stara bo tak lekko odchodziła i podspodem szok świeża twarda skorupa.

Nóż mi się w kieszeni otwiera. Tym bardziej, że sam trafiłem kiedyś na takiego weterynarza. Żółwiom lądowym nie wymienia się skorupa. Wodnym i owszem, tak, natomiast lądowe nie zmieniają łusek. Jeśli stara skorupa odchodzi, jest to bardzo niebezpieczne i podważanie jeszcze tego i odsuwanie może być groźne dla życia zwierzęcia. Być może żółw ma grzybicę.Jeśli nie zostanie wyleczona (a jest to bardzo długotrwałe obawiam się, choć stosunkowo proste) to może spowodować nawet problemy wewnętrzne. To zależy wszystko od miejsca, w którym umiejscowił się grzybek. Jeśli na skorupie, to żadna sprawa, ty jednak piszesz, że coś pod spodem jest nie tak. Należałoby znaleźć weterynarza, który delikatnie oczyściłby skorupę, dostał się do grzybka i umieścił lek. Przy czym leki są bardzo tanie. Obawiam się, że twoja radość z faktu nowej skorupy u żółwia jest przedwczesna. Po grzybkach zostają ślady prawie zawsze. U mojego, grzybica była na początku jak go dostałem. Po tych ponad latach u mnie, jest wszystko ok, ale skorupa dalej nie wygląda idealnie i wyróżnia się od starej, mimo, że grzybek zaatakował zewnętrzną warstwę jedynie, a nie środek.

Piszę o grzybicy, ale nie podejmuję się diagnozować na odległość. Przesadzam być może, ale to dlatego, żeby pokazać ignorancję weterynarza. Grzybica może być jedną z przyczyn, innym powodem może być uraz mechaniczny. U zdrowego żółwia jednakże skorupa jest jednolita i nic nie odchodzi w żadnym miejscu.

Cytuj
3) Dzióbek był przycianny ,ale nie wiele . Bo nastąpiła kolejna niespodzianka .Doznała urazu i ma zwichniętą szczęką . Albo ktoś ją kopnął komu ufała :(. Abo coś twardegho ugryzła. :(
4) Pytałam się o sałatę , powiedziała  one to jedzą i kochaja . A ja na ten kwasu jaki tam znowu kwas . Z resztą ja na studiach miałam moze dwie lub trzy lekcja na temat żółwi i może wtedy byłam chora .   
5) pazurki zostały przycięte fakt z jednego trochę krewka leciała ,ale juz okey . Poiwedziała żę były one prawie wrośniętę .
Żółw jej zdaniem przy takim stanie nie mógł daleko przejść i na 1000 % był podrzucony .No i w tym monencie jak ja wzięłam i się do na piersi łepek położyłam pomyślałam figa z makiem nikomu już jej nie oodam .

reszta w skrócie, bo odrobinę ochłonąłem

3. co do dzioba to rtudno powiedzieć, deformacja szczęki może być również spowodowana przerostem dzioba, niekoniecznie musi być jakis uraz i zwichnięcie szczęki. co prawda lekarz powinin to rozpoznać, ale akurat do tego weterynarza zaufanie straciłem już na samym początku tego posta.

4. dzieci kochają czekoladę, colę, frytki i hamburgery. czy to jest zdrowe? pytanie oczywiście retoryczne

5. u żółwia dość łatwo zauważyć nerw biegnący w środku pazura, przycięcie go powoduje ból i krwawienie. jeśli weterynarz o tym nie wie i tnie za daleko to sytuacja jest taka jak u mojego Kuby na początku - pazurki krótkie na kilka milimetrów. generalnie niezdrowa sytuacja, a jeśli weterynarz niezdara tym bardziej uciekaj.

Napiszę jeszcze jedno. Jak dostałem żółwia to sporo czytałem, na szczęście trafiłem na dobre miejsca w sieci. Potem poszedłem do weterynarza, który nie znał się na żółwiach i opowiadał mi strasznie głupoty. Oczywiście zareagowałem moim zdaniem poprawnie, tak jak większość ludzi reaguje w kontakcie z autorytetem. Odrzuciłem wszystko co pisali ludzie w sieci, założyłem, że to grupa mądrali, domorosłych hodowców, a weterynarz ma zawsze rację. Na szczęście znalazłem coś, co ewidentnie świadczyło o niewiedzy lekarza. Walnął babola strasznie głupiego i kiedy zrozumiałem, że powiedział bzdurę, to łatwiej było mi uwierzyć, ze w innych rzeczach też mógł się mylić.
may you always hear the whisper of wings

Offline kukułka

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Reputacja: 0
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #34 dnia: 07.07.2009, 21:09:22 pm »
Powiem wam tak wstydze sie zę byłam u tej kobiety bo raz miała mozę tyle lat co ja lub mnie . Ja wam napisałam z skrócie o wizycie. Zanim sie do niej wybrałam najpierw zadzwoniłam do gabinetu tam gdzie przyjmuję weterynarz najlepszy w mieście . Fakt pan ma 60 lat lub ciut więcej ,ale to zwierząt to anioł. Wyleczył dużo zwierząt . Ostatnio byłam u niego z moją żabą bo miała niestrawnosć a ja juz myślałam zę koniec jej nadszedł jak mnie wtedy zobaczył powiedział : o Panie przyszły jedna zestresowa ( ja ) a druga coś szczęśliwa .Po oględzinach stwierdził , że moja suczka musi zapomnieć o lodówce ,a ja przestać sie stresować bo i tam mi prędko nie zejdzie. Mało tego rozmawiał z nią ( żabą ). Dzwoniłam wczoraj a jego kolega co jest zarazem sekretarka powiedział , że pan G. Nie wiem nic o żółwiach jedynie go w zoo oglądał. A dziś jak szłam to nowej pani Doktor wogóle nowa w mieście to jak ja zobaczyłąm to jakbym młodszą siostrę widziałam. Ale wrócę do pana G. Idę szybko po dochodzi 16 a pani doktor przyjmuję do 16 a tu ze sklepu wychodzi starszy pan G. Po przywitaniu zajrzał do kartonu i mówi o nowy nabytek pani Aniu . A ja przepraszałam ze ide do innego bo podobno pan widział żółwia  w zoo . Ona zrobił oczy i pyta sie kto to mi powiedział ja na to ze pański kolega a ona zaczął go wyzywać . Co się okazało pan G. miał w domu kiedys jak był młody i powabny trzy żółwie lądowe . Jednym słowem znał sie na rzeczy . Niedługo wybieram sie na szczepienie z żaba i chyba pod pache zabiorę balbinę . Było mi wstyd zę go w pewnym sensie zdradziłam . Do niego mozna isć swiątek piątek czy niedziela zawsze przyjmię i poradzi . A na oddchodnym powiedział tyle fakt wyglada niezaciekawie , ale zielonka i marchew oraz ciut jabłka i wszystko tarte a dojdzie do siebie a swoja droga państwo macie takie same serce do zwierząt jak ja .
Co do "nowej skorupki "otóż wiem ze to nie jest nowa , ale grzybica raczej też nie bo jest czysta i nie ma żadnych zmian , prędzej podejrzewam zę zostałą odbita jakby ktoś kopnął . Mam takie wrażenie jakby się o nią mocniej uderzyła . Przeciez jak my sie uderzymy w paznokieć to tez czasem zdarza sie zę odchodzi.
Wróce do pani weta otóż jak zaczęłam pytać ona zaraz wiem pani co ja się spieszę mam swoje sprawy . Pod nosem gadała cos o kąpieliw azotanie chyba ,ale biedactwo niezdąrzyła sprawdzić w necie bo się spieszyło. Ot za dwa tygodnie jak coś zauważę  przejdę sie do starego pana G.

Ps : czy mogę dać to jabłko jutro młodej serwuję mlecz z marchwią . Oj musze isć na łowy na łakę
« Ostatnia zmiana: 07.07.2009, 21:11:06 pm wysłana przez kukułka »

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #35 dnia: 07.07.2009, 21:33:23 pm »
Jabłka nie dawaj. Owoce dla żółwi są niewskazane. Można z nich podać co najwyżej owoce leśne - borówki, jeżynę, malinę, ale też w minimalnych ilościach jako dodatek smakowy.

Jak uda Ci się zrobić fotki tych uszkodzeń na skorupie to wstaw. Może to i odpryski i peknięcia, a le może jak napisał kondi coś poważniejszego.

Szkoda, że nie poszłaś do starego, sprawdzonego weta. Przynajmniej byłaby szansa, że miałby chęć zająć się tym zwierzakiem. I w razie potzreby poszukać informacji.

Nie rozumiem sprawy z kapielą w azotanie - na odkażanie? Azotan amonu używa się np. do odkażania akwariów. Jak coś to możesz wykąpać żółwia w rumianku - zaparzyć saszetkę i wlać do miski kąpielowej - działa antyseptycznie. Przy zranieniach, czy grzybicach można zastosować kąpiele z nadmanganianu potasu, ale trzeba uważać żeby stężenie nie było za wysokie i żeby żółw się tego nie napił. Rumianek natomiast może pić spokojnie.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline kukułka

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Reputacja: 0
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #36 dnia: 07.07.2009, 21:37:03 pm »
już dzis nie dam rady balbinka śpi raczej odpryski i pęknięcia tam nie ma żadnych ran jutro jak młoda jakos stabilnie ustawie na bok postaram sie zrobić wyrażne zdjęcie dzis były robione na szybcika

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #37 dnia: 07.07.2009, 21:46:23 pm »
Akurat to boczne zdjęcie jest zamazane. Na plastronie nic niepokojącego nie widać.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline witia

  • Moderator
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • *
  • Wiadomości: 1552
  • Reputacja: 69
  • Posiadany gatunek: 2 x Testudo hermanni hermanni
    • Strona poświęcona hodowli żółwi greckich
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #38 dnia: 08.07.2009, 12:14:45 pm »
Kukułka, to oprócz zdjęć pancerza wstaw jeszcze może fotki dzioba  ;)
Pozdrowienia, Wojtek
www.testudo-hermanni.prv.pl

Offline kukułka

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Reputacja: 0
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #39 dnia: 08.07.2009, 16:50:11 pm »
dzis mam smutne popołudnie prawdopodobnie odnalezli sie właciciele balbiny szukali jej trzy miesiące. Szkoda , zę odchodzi . Wydrukowałam im co powinnien jesć i jaki lekarz jest od żółwi . NBapisałam tez zę byłam na obcięciu i zę maja kontrolować skorupkę . Smutno mi trochę choć to była dobra lekcja . możę w przyszłości sobie kupię takie stworzonko ale jak coś najpioerw zbuduję terra a potem będę kupować . No nic było mi miło bardzo was poznać jesteście wspaniali . Może kiedyś wrócę ,ale nie obiecuję .

Offline witia

  • Moderator
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • *
  • Wiadomości: 1552
  • Reputacja: 69
  • Posiadany gatunek: 2 x Testudo hermanni hermanni
    • Strona poświęcona hodowli żółwi greckich
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #40 dnia: 08.07.2009, 17:36:40 pm »
Szkoda, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Może teraz, po tym jak udzieliłaś właścieciolm kilka mądrych hodowlanych rad, to życie żółwika zmieni się na lepsze?!
Pozdrowienia, Wojtek
www.testudo-hermanni.prv.pl

Offline kukułka

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Reputacja: 0
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #41 dnia: 08.07.2009, 18:13:11 pm »
no i sią zdarzaja niespodzianki !!!!!! ;D
Okazało sie , ze to nie ten żółw , czyli balbina wróciła do mnie . Ale szczerze jest mi przykro bo jak cię czuły te dzieciaki . No nic w każdym bądz razie oni mieli samca a to samica . Balbina ot zjadła to co przygotowałam rano . Pogoda jest wściekła pada . A najbardziej cieszyła się żaba .

Offline witia

  • Moderator
  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • *
  • Wiadomości: 1552
  • Reputacja: 69
  • Posiadany gatunek: 2 x Testudo hermanni hermanni
    • Strona poświęcona hodowli żółwi greckich
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #42 dnia: 08.07.2009, 19:02:54 pm »
Dzień pełen wrażeń... ;) Dobrze, że jednak żółwik zostaje u Ciebie. Jeśli chodzi o dzieci, to pewnie były rozczarowane, ale lepiej dla Balbiny, że nie do nich należy. Żółwie nie są dla dzieci, bo one sobie robią często z nich zabawki, są mało doświadczone i w ogóle nie mają pojęcia o dobrej hodowli, a rodzice się tym wcale nie przejmują - taka prawda!
Pozdrowienia, Wojtek
www.testudo-hermanni.prv.pl

Offline zolwik

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 123
  • Reputacja: 4
  • Lila :]
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #43 dnia: 08.07.2009, 20:42:58 pm »
bardzo sie ciesze ze jednak to nie ci wlascicele :Dnaprawde gratulacje

Offline kukułka

  • Żółw stepowy (Testudo horsfieldi)
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Reputacja: 0
Odp: Znalazłam żółwia, co dalej?
« Odpowiedź #44 dnia: 08.07.2009, 21:07:33 pm »
To jeszcze nie koniec , szłam do domu i wiecie co znalazłam ? Małego ledwo w pIórka obrośnięty i nie całkiem bo podgardle ma łyse , szpaka . Prawdopodobnie . Wzięłam biedaka bo potwornie zimno na dworze potęzna ulewa i wszystkie piórka mokre normalnie rozpacz . Dałam mu na spodeczki trochę karmy dla żółwi takie robaczki suszone . Wysypałam w katoniku po butach trociny i sie narazie grzeje pod lampą . Zobaczymy co zniego wyrośnie mam nadzieje , żę go uratuję . Oj coś mi sie wyadję że  zoo  mogę otwierać . a oto najmłodszy aczkoliwek nie najmniejszy obywatel domu.


Balbina po wyprawie śpi smacznie i jest cisza , ojj chyba wróciła niezadowolona z wyprawy bo zaraz poszła spać . Ai nabroiła załatwiła się na mojej siostrze. Wszyscy się z niej śmieją bo twierdzą zę dobry żółwik że wiedział co robi Hihihihi