Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Pierwsze kroki => Wątek zaczęty przez: mta w 12.06.2012, 16:31:59 pm

Tytuł: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: mta w 12.06.2012, 16:31:59 pm
Witam! z góry przepraszam za nowy wątek. od razu wyjaśnie o co chodzi. jestem w pracy, a w domu nie mam chwilowo dostępu do internetu, dlatego nie mam czasu na przeglądanie forum a sprawa jest dość pilna. Dzis rano znalzlismy zolwia, obecnie 'mieszka' w kojcu po kroliku w ogrodzie, ale szczerze nie mam zielonego pojecia jak dbać o zółwia. WIdac ze jest oswojony,ale bardzo zaniedbany, ma dlugie paznokcie (żółwia sie chyba tez je obcina?) i obdarta skorupę. w tym miejscu prosze o jakies wskazowki, czy moze byc czaly czas w kojcu, czy na noc zabierac go do domu, jak dlugo moze byc na wybiegu, co podawac mu do jedzenia. do weta pojedziemy z nim po weekendzie jesli nie znajdzie sie wlasciciel. zdarzyłam przeczytac ze powinien miec terrarium z zarowka ale na obecna chwile nie mozemy tego wszystkiego kupic, moze ktos ma do oddania jakies stare i niepotrzebne? albo za niewielka sume?
bede wdzieczna za kazda podpowiedz odnosnie pielegnacji zolwia, pozdrawiam
 
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: an_na w 12.06.2012, 16:35:35 pm
Jeśli kojec jest dobrze zabezpieczony to może w nim być. Jest ciepło, nie zmarznie. Ufam ,że to żółw lądowy a więc je rośliny polne. Mlecz, babkę, pokrzywy, koniczynę i mnóstwo innych. Włóż też jakiś podstawek z wodą. Jak możesz to wklej jutro zdjęcia, żeby można było stwierdzić co to za jeden :)
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: ankan w 12.06.2012, 16:37:40 pm
Po pierwsze - jaki to żółw - tzn. gatunek. Jak nie wiesz, to zrób fotki i wklej - to pomożemy ustalić.
Każdy gatunek ma nieco odmienne wymagania. Może się np. okazać, że znaleźliście wodno-lądowego.
Skąd jesteś? Bo jeśli ktoś ma jakieś terro do oddania to musi być z Twojej okolicy.
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 12.06.2012, 16:56:31 pm
 Skoro żółwik zaniedbany to na pewno miał złe warunki u właściciela. A jest duży czy może niewielki ?
Proponuje włożyć mu na wybieg jakąś kryjówkę gdzie mógłby się schować, stłuczona doniczka czy choćby jakiś kartonik na początek.
Polecam jeszcze kąpiel... może gadzina jest odwodniona. ( Należy nalać do miski letniej wody, płytko- aby żółwik mógł oddychać )
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: mta w 12.06.2012, 17:43:43 pm
w kojcu ma transporter (taki jak dla kotow) w ktorym moze sie schowac, poszukam jeszcze jakis innych kryjowek :) wode ma, jedzonko tez, mleczyk, koniczyna i babka rosna w miejscu gdzie jest kojec, a moze jesc mięte? krolik uwielbial i zasialam jej bardzo duzo i tak sie zastanawiam czy zolwiowi nie zaszkodzi. Jego wielkosc to tak mniej wiecej jak meska dlon, jestesmy z bydgoszczy. Oto zdjecie naszej przybledy:

(http://imageshack.us/photo/my-images/221/dsc0507.jpg/)
 

Dodano 12.06.2012, 17:44:37 pm
cos nie dziala link, mam nadzieje ze ten bedzie ok:
http://imageshack.us/photo/my-images/221/dsc0507.jpg/
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: KamilJ w 12.06.2012, 17:45:30 pm
No to wiemy już, że to żółw stepowy ;)
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: mta w 12.06.2012, 17:48:55 pm
zawsze coś :)
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: majka7412 w 12.06.2012, 17:54:59 pm
Niestety nie wygląda to mi na obdrapanie.
Na moje w tym kierunku niedoświadczone oko to wygląda trochę jak grzybica.
Może trochę więcej zdjęć pancerza ?
To już dorosły może z 4-6 lata ma. A mięta jak najbardziej, inna sprawa czy żółwik się skusi :D
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: KamilJ w 12.06.2012, 18:24:12 pm
Czy w tych miejscach gdzie skorupa jest inna, widać jakieś wydzieliny, czy skorupa ma inny zapach lub jest miękka?
To pomoże w rozpoznaniu czy to jest grzybica.
I jakieś zdjęcia z bliska też by się przydały :D
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 12.06.2012, 19:36:01 pm
Moim zdaniem to nie grzybica tylko jakieś uszkodzenia mechaniczne. :(

Ten kojec, w którym przebywa żółw nie wydaje się być zbyt solidny.Żółw może się podkopać lub wcisnąć w jakąś szczelinę, podnieść całą konstrukcję i uciec....

Proponuję przemyśleć sprawę zatrzymania żółwia i ewentualnego oddania go komuś z doświadczeniem.

Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 12.06.2012, 19:59:19 pm
A ja wręcz przeciwnie do Tomka, jeśli Wam się żółwik spodobał i macie warunki to byłoby super jakby u Was został! Skoro macie ogród to większość roku mógłby tam spędzać na dobrze zabezpieczonym wybiegu ( podkopany żeby żółw się nie przekopał i od góry zabezpieczony siatką żeby nic go nie zjadło ;) ). Zimą zimowanie.
Za kryjówki mogą posłużyć jakieś rozłożyste konary, rośliny w których może się schować ( tu masz propozycje: http://forum.zolw.info/wybieg/rosliny-do-wybiegu-ogrodowego/msg40365/#msg40365 ), doniczki, konstrukcje z kamieni, desek... :)
Jeśli chodzi o diete to różne chwasty, zioła, kwiaty ( m.in. nasturcje, petunie, nagietek, bratki, pelargonie, maciejka, malwy, ślaz... - może macie coś z tego w ogrodzie).
Co do tych zmian na skorupie to może być tak jak poprzednicy powiedzieli albo uraz mechaniczny - wtedy nie ma się czym przejmować, albo grzybica - jeśli jest śluzowate, śmierdzi.
Żółwik  ładny, zadbany, przydałoby się popytać w okolicy czy ktoś go nie szuka.
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: mta w 12.06.2012, 20:23:01 pm
Pisze z komorki wiec dokladne zdjecia dodam jutro. Kojec jest lekko podkopany z siatka, a zadaszenie z jednej strony, ale chcemy go przerobic pod zolwia. Szukamy wlascicieli, ogloszenie wywieszone,ale cisza. Zastanawiamy sie nad zostawieniem zolwia, ale narazie czekamy czy moze wlasciciel sie nie zglosi. Chcemy jechac do weta ale to w weekend. Skorupa wyglada jak uszkodzenie mechaniczne, wszystko wygojone i suche, nie ma zadnej wydzieliny. Co do jedzenia to mysle ze w ogrodzie bedzie mial raj :) a czy jakas sucha karme w zoologicznym kupic? Aha i czy one  dlugo spia? Odkad wrocilam z pracy (ok 2h) on sie nie rusza, wkopal sie delikatnie w mech (przykryl sobie lapki bo cala skorupe widac), gdy go szturchnelam poruszyl lapka i poszedl spac dalej, nie chce go dodatkowo stresowac i ciale do niego zagladac dlatego pytam. Dziekuje za rady, jesli zostawimy zolwia to moge Was zapewnic ze zrobimy wszystko aby byl z nami szczesliwy, mamy dwa psy, a niedawno odszedl od nas krolik wiec moze to jakis znak? mysle ze zwierzaka u nas dobrze :)
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 12.06.2012, 20:26:44 pm
Nic w zoologu nie kupujcie do jedzenia, tylko sepie którą kruszcie ze dwa razy w tygodniu na jedzonko (źródło wapnia).
Poszukajcie na forum jakiegoś polecanego weta, bo niejeden może tylko zaszkodzić zamiast pomóc ;)
Żółwiki długo śpią :) rano wstają bardzo wcześnie, wychodzą żeby pojeść, już koło południa szukają schronienia bo jest za gorąco, popołudniu na troche znowu wychodzą, a koło 18 znowu śpią ;)
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: ankan w 12.06.2012, 20:28:37 pm
Jak te uszkodzenia są suche i twarde - to urazy mechaniczne i nie ma się co nimi przejmować.
Do weta zwykłego nie ma co jechać - jeszcze przy żółwiu coś zmajstruje. Najlepiej podzwonić i się zapytać czy zrobią badania kału i w razie co dadzą coś na pasożyty. Najbliższego dobrego weta "gadziego" macie w Toruniu (dr. Suchecki).
Karma sucha niepotrzebna. To co jest w ogrodzie w zupełności mu wystarczy...:) A widziałaś żeby jadł coś?
One śpią dłużej lub krócej w zależności od pogody. Dziś jest tak sobie - to poszedł wcześniej. Jak dzień jest deszczowy to może w ogóle nie wychodzić z kryjówki. Niedługo ma być ocieplenie to zobaczysz jak się będzie zachowywał.
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: an_na w 12.06.2012, 21:48:41 pm
Szczerze mówiąc to w głowie mi się nie mieści jak można tak po prostu żółwia znaleźć! To chyba jednak jest jakiś znak! A śpi bo może zestresowany jest. Pewnie sporo przeszedł. Dajcie mu trochę czasu a przekopie cały wybieg :)
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: evereen w 12.06.2012, 22:58:46 pm
Jak dla mnie otarcia na skorupie, ich umiejscowienie i wyglad wskazuja, ze jest to uciekinier. Podkopal sie, natrafil na podmurówke lub kamienie i zanim je pokonal obtarl sobie skorupe. Tak sadze, bo ostatnio jeden z moich zolwi z uporem maniaka podkopywal sie pod duzy kamien i zrobil sobie podobne otarcie. Na szczescie w miare szybko zauwazylam, ale i tak glupek juz bedzie mial blizne.
Zolw bardzo ladny, pieknie wysklepiony z rownymi przyrostami, chyba mial zmienionego wlasciciela albo warunki na lepsze o czym swiadczy ten uskok na karapaksie.
Ja daje mu zdecydowanie wiecej niz 6 lat. Zdjecie jest male i niezbyt dbrze widac, ale pazury u przednich lap nie sprawiaja wrazenia bardzo dlugich. Moze oto samiec, oni maja dluzsze pazury.
Do zwyklego weta faktycznie nie ma po co jechac. Poza tym ja bym na razie proponowala obserwacje, jezeli zolw bedzie aktywny, bedzie jadl duzo urozmaiconej zieleniny i mial normalne kupy z sikaniem to lepiej poczekac z odrobaczeniem do jesieni, bo bedac na wybiegu moze "zlapac" pasozyty w kazdej chwili od nowa.

Jak raz udalo mu sie pojsc w sina dal i zaznal troche swobdy to bedzie probowal wydostac sie z kazdego ograniczenia. Wiec trzeba go dobrze zabezpieczyc.
Pozdr.
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: mta w 14.06.2012, 14:38:02 pm
witam Was ponownie! mam chwile czasu wiec przegladam forum w poszukiwaniu inspiracji do budowy kojca dla naszego zolwika (narazie mowimy na niego Turbinek ;)) ale nie chce sie za bardzo przywizaywac, bo moze jeszcze wlascicile sie znajdzie, jesli nie to w weekend budujemy dla Niego porzadny zolwi raj :) wczoraj zjadl wszystko co mu dalam - koniczyna, babka, mlecz, koperek (moze?), nie zjadl tylko miety. jak wrocilam z pracy po 16 to juz spal i dzis do 12 tez, od wczoraj u nas pada wiec pewnie to dlatego ze taka brzydka pogoda, jest zimno, dlatego wzielam go dzis do domu, nie wiem czy slusznie? do klatki po kroliku wspyalismy ziemie, wlozylismy duzo mchu (bo on uwielbie sie w nim klasc), trawe i siano, bo dzis wrocimy do domu po 22 wiec balam sie ze bedzie mu zimno, zdjec nowych Mu nie robilam, nie chce go narazie stresowac.

moje szybkie pytania to czy moze jesc koperek i liscie od porzeczek, truskawek, poziomek? i natke marchewki? no i czy na noc zostawiacie zolwie w kojcach na dworzu czy berzecie do domu? aha i ile zyja zolwie w domowych warunkach?
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: KamilJ w 14.06.2012, 14:46:41 pm
Wywal siano z tego kojca, ziemia, trawa mech wystarczy.
Liście porzeczek, truskawek, poziomek są OK.
Koper i natka marchewki, też mogą być, ale raczej jako dodatek do diety niż stała pozycja w menu.
Jeśli jest kilkanaście stopni na dworze to go zostawiajcie nawet na noc, tylko jak pada to możecie nakryć folią.
Żółwie w bardzo dobrych domowych warunkach, mogą żyć kilkadziesiąt lat.
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: mta w 14.06.2012, 14:47:02 pm
aha i jeszcze jedno, moze glupie pytanie ale wole zapytac, czy zolwie zalatwiaja sie w konkretnym miejscu (jesli tak to trzeba jakos to miejsce przygotowac?) czy gdzie popadnie? krolika nauczylismy zalatwiac sie do kuwety, nawet w domu mial swoje miejsce do tych spraw i rak sie zastanawiam jak to jest z zolwiami? przepraszam Was za te wszystkie pytania ale nie chce zrobic Turbinowi nieswiadomie krzywdy.
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: KamilJ w 14.06.2012, 14:50:44 pm
Pytaj o wszystko. Nawet jeśli pytania wydają Ci się głupie.
Ogólnie nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi ;D
Tak więc co do żółwi, to załatwiają się gdzie popadnie, a zazwyczaj w misce z wodą lub z jedzeniem, a jak nie tam to w każdym innym miejscu, dla nich to bez różnicy ;)
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: rumek w 14.06.2012, 15:44:08 pm
macie niesamowitego farta  :o :o :o :o:) zobaczycie że złapiecie "bakcyla" na żółwia i będzie to Wasz świetny przybłęda :) pierwsze kroki już Wam opisali teraz trzymam kciuki za powodzenie w hodowli :)
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: mta w 14.06.2012, 16:41:14 pm
:) ja juz sie wkrecilam :) ogladam zdjecia Waszych wybiegow w ogrodzie i terrariów i planuje jak u nasz wszystko urządzimy :) a wole zapytac o wszystko, bo naprawde niegdy nie mialam do czynienia z zolwiami, TZ dziecinstwie mial, ale niewiele pamieta, a poza tym zolw byl trzymany na podlodze i jadl salate, tak wiekszosc ludzi wyobraza sobie trzymanie zolwia... wiem jak bylo z krolikiem, faktycznie zupelnie inaczej sie go chowa niz tak jak opowiadaja w zoologicznych...
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: Bemilka w 14.06.2012, 17:14:20 pm
Strasznie Wam zazdroszczę, że znaleźliście żółwia, też bym tam chciała.  :laugh:
Podaję Wam link do ukochanej stronki "żywieniowej", można na niej sprawdzać przydatność dla żółwi różnych roślinek. Trzeba tylko znać łacińską lub angielską nazwę rośliny, ale to łatwo wygooglować. Jest tam też spis według koloru kwiatów, bardzo użyteczna rzecz. :D
http://www.thetortoisetable.org.uk/site/plant_database_14.asp
Powodzenia!
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 14.06.2012, 18:38:24 pm
Strasznie Wam zazdroszczę, że znaleźliście żółwia, też bym tam chciała.

A Bemilce ciągle mało  ;) ;D :P
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: attra w 14.06.2012, 19:40:48 pm
A ja się Bemilce nie dziwię. Gdybym znalazła żółwia, to bym chyba padła ze szczęścia  :laugh: To są tak cudowne stworzenia, że wciąż sie temu nadziwic nie moge  ;D

Co do samego bohatera, to ja Wam powiem, że jak odrobaczyliśmy naszego stepka w maju, to od razu widać było różnicę w zachowaniu, aktywności. Pani Weterynarz też stwierdziła po badaniu kupy po zakonczeniu kuracji, że gadzinek ma duuuzo lepsze trawienie bez pasożytów. Wiec ja bym chyba była za zbadaniem kału i ew. odrobaczeniem teraz. Bo nie wiadomo ile tych pasozytów  może mieć,(może nigdy nie był odrobaczany).

Co do reszty, to ja tu chyba najmniej doświadczona jestem więc powiem tylko, że sama wiele wiedzy i pomocy czerpię z tego forum i fajnie, że tu trafilaś :)
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: mta w 17.06.2012, 13:01:08 pm
Dzis troche poweszylam w okolicy, okazalo sie ze rok temu ktos szukal zolwia. Niestety nikt juz nie pamieta kto to byl. Czy to mozliwe ze w warunkach naturalnych przezyl zime?
Tytuł: Odp: Nieoczekiwana przybłęda
Wiadomość wysłana przez: an_na w 17.06.2012, 13:57:56 pm
Jakaś szansa jest. To zależy w jakim rejonie Polski mieszkasz. Ta zima była ciężka , nie było śniegu a złapał mróz. Ale jeśli dobrze się zakopał i nie jest z Suwałk to myślę ,że jest to możliwe.