Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Pierwsze kroki => Wątek zaczęty przez: Myszaaj126 w 16.08.2011, 10:47:54 am
-
Witam. :) Od marca tego roku weszłam w posiadanie żółwika wodno-lądowego. Jest on młody (ma ok. 9 miesięcy). Do tej pory nie miałam z nim żadnych problemów. Od około tygodnia żółwik przestał praktycznie jeść i jest ciągle ospały (bardzo mało się rusza, ma zamknięte oczy). Zaczynam się już martwić. :(
Żółw żyje w zwykłym akwarium, ma podłoże ze żwirku, zrobioną wysepkę, muszelki.. Woda zmieniana regularnie, podgrzewana jest grzałką i nie przekracza 25 stopni. Karmię go suszonymi "Gammarusami", od czasu do czasu suszonymi krewetkami. Rzadko dostaje mięso. Nie zauważyłam żadnych zmian na jego ciałku oraz skorupce. To już chyba wszystkie szczegóły.
Bardzo proszę o pomoc.
-
Najlepiej to wstaw zdjęcia gadzinki i napisz skąd jesteś - żeby weta Ci doradzić.
Dieta zbyt monotona. Teraz to mu możesz choćby dżdżownic, ślimaków, czy koników polnych nazbierać.
A masz żarówkę grzewcza nad wyspą? I świetlówkę UVB? Bo może mu zimno? Punktowo żółw musi mieć powyżej 30 stopni.
-
Chyba na Towim miejscu biegłabym już z żółwiem do weterynarza.
A jak wyglądają jego oczka, czy powieki nie są opuchnięte?
Mam wrażenie, że dieta żółwika jest zbyt jednostronna, zbyt uboga i może to jest przyczyną kłopotów.
-
To jest mój Ramzes ;)
Dodano 16.08.2011, 18:11:05 pm
Co do żarówki nad wyspą to nie mam, gdyż wcześniej nie była potrzebna. Normalnie pływał sobie w wodzie i potem siedział na wysepce bez żadnego problemu.
-
Ramzes potrzebuje więcej ciepła, niż zwykle bywa w mieszkaniu, to zwierzątko egzotyczne. Trzeba go dogrzewać, wystarczy zwykłą tanią żarówką. Ale daleko ważniejsze jest dostarczanie mu promieni UVB, do czego potrzebna jest specjalna żarówka albo świetlówka. Zastępuje ona zwierzęciu trzymanemu w mieszkaniu działanie naturalnych promieni słonecznych. Bez tego żółw zaczyna chorować, jak sama już widzisz.
Na zdjęciu widać, że Ramzes ma opuchnięte oczka, to może być skutek awitaminozy spowodowanej zbyt jednostajną dietą. Nie wiem, czy nie dolega mu jeszcze coś poważniejszego, moim zdaniem bez wizyty u weterynarza sie nie obejdzie.
-
Już dawno chciałam zmienić mu dietę, ale czytając różne fora posty przeczyły same sobie, więc zrezygnowałam. Na szczęście zostałam przez Was uświadomiona za co szczere podziękowania :)
Z weterynarzem będzie ciężko. Mieszkam w okolicy gdzie takimi zwierzątkami się nie zajmują. Wyciągną jedynie pieniądze a i tak nie będą umieli pomóc.
-
Rozumiem. A z jakiego jesteś województwa? Bo może ktoś na forum miał do czynienia z dobrym lekarzem i mógłby Ci kogoś polecić? Wiesz, chodzi o to, że mimo naszych rad, lepszych czy gorszych, jakieś choroby wewnętrzne mogą być nie do stwierdzenia bez porządnych badań.
-
Świętokrzyskie.
-
Rzeczywiście, w forumowym spisie weterynarzy nie ma ani jednego ze świętokrzyskiego. Może wejdzie na forum ktoś z Twoich okolic i kogoś Ci poleci.
A ja znalazłam jakis starszy wątek o żółwiu żółtolicym, jest tam sporo informacji o tym, jak urozmaicic mu dietę. Może Ci się przyda. http://forum.zolw.info/recenzje-sprzetu-i-akcesoriow/karmienie-zolwia-zoltolicego/
-
Pewnie znowu wyjdzie, że jestem chamem ;)
Ale tak właśnie kończy się kupowanie zwierzaków, bez choćby minimalnej wiedzy na ich temat...
Teraz do dobrego weta w te pędy! Nie ma się co tłumaczyć z tego, że fora różnie piszą. Zawsze można wyszperać kontakt do specjalisty od gadów i pozyskać wiadomości z pierwszej ręki.
-
Popraw mu koniecznie warunki - żarówka grzewcza + UVB i zmiana diety. Na te opuchnięte oczka podaj trochę wątróbki (zawiera wit.A).
I kup jakiś plastikowy pojemnik - może być np. kastra budowlana i urządż mu tam zewnętrzne oczko wodne.