Jak dla mnie otarcia na skorupie, ich umiejscowienie i wyglad wskazuja, ze jest to uciekinier. Podkopal sie, natrafil na podmurówke lub kamienie i zanim je pokonal obtarl sobie skorupe. Tak sadze, bo ostatnio jeden z moich zolwi z uporem maniaka podkopywal sie pod duzy kamien i zrobil sobie podobne otarcie. Na szczescie w miare szybko zauwazylam, ale i tak glupek juz bedzie mial blizne.
Zolw bardzo ladny, pieknie wysklepiony z rownymi przyrostami, chyba mial zmienionego wlasciciela albo warunki na lepsze o czym swiadczy ten uskok na karapaksie.
Ja daje mu zdecydowanie wiecej niz 6 lat. Zdjecie jest male i niezbyt dbrze widac, ale pazury u przednich lap nie sprawiaja wrazenia bardzo dlugich. Moze oto samiec, oni maja dluzsze pazury.
Do zwyklego weta faktycznie nie ma po co jechac. Poza tym ja bym na razie proponowala obserwacje, jezeli zolw bedzie aktywny, bedzie jadl duzo urozmaiconej zieleniny i mial normalne kupy z sikaniem to lepiej poczekac z odrobaczeniem do jesieni, bo bedac na wybiegu moze "zlapac" pasozyty w kazdej chwili od nowa.
Jak raz udalo mu sie pojsc w sina dal i zaznal troche swobdy to bedzie probowal wydostac sie z kazdego ograniczenia. Wiec trzeba go dobrze zabezpieczyc.
Pozdr.