Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Pierwsze kroki => Wątek zaczęty przez: Jola w 25.11.2008, 10:37:17 am
-
Witam :D
Jestem tu nowa i mam nadzieje, że otrzymam od Was dużo cennych porad (szczególnie dot. żywienia skorup) :)
Trafiłam na forum wczoraj i bardzo się z tego powodu cieszę. W pierwszej chwili zaintrygował mnie temat na temat żywienia. Niestety okazało się, że dieta moich żółwi jest nieprawidłowa. Przyznam się, że do tej pory dostawały do jedzenie owoce, warzywa, karme Biorept :-[ (jadły tez roślinki, mniszki itp.). Myślałam, ze nie ma w tym nic złego. Moje skorupy zawsze chętnie jadały sałatę, banany jabłka, marchewkę, brokuły... Jednak się myliłam. Od teraz będa wcinały głównie roslinki ;)
Obecnie posiadam dwa żółwie stepowe. Samca i samice(chyba ;)) Nie mają żadnych imion. Kupiłam je w sklepie zoologicznym, bez żadnych papierów(niestety). Było to ok. 5 i 3 lata temu. Kiedyś mieszkała u nas inna skorupa. Niestety szybko od nas odeszła. Umarła na na (chyba) zapalenie płuc :'(. Żółwik też pochodził z zoologa. Teraz takiego błedu na pewno bym nie popełniła. Cóż, lepiej wyciągnąć wnioski puźno niż wcale...
Wkrótce wstawie zdjecia żółwików :D
Pozdrawiam
-
Witam serdecznie :)
Niezmiennie cieszą mnie takie posty czy maile "żywiłam żółwia sałatą i nagle trafiłam tu i chcę to zmienić". To jest po prostu główny powód dla którego założyłam ten serwis i za każdym razem gdy czytam takie wypowiedzi tak ogromnie sie cieszę :)
Twój post ma raczej charakter powitalny więc nie wnikam w żadne żółwiowe szczegóły, z pewnością już nieco poczytałaś a po malutku dowiesz się wszytkiego. W razie wątpliwości pytaj o co chcesz.
Oczywiście czekam z niecierpliwością na fotki :D
-
Siemka witaj wsrod zolwiowych szalencow!!!!!
-
Znalazłam zdjęcia tylko jednego żółwia.
(http://images23.fotosik.pl/260/16bf7041b8a91c94.jpg)
(http://images28.fotosik.pl/261/5238529dc550abda.jpg)
-
Szczeze nie pogniewaj sie z djety ktora podalas myslalam ze bedzie gozej, nochalek do obciecia zmiana diety i gotowe. A w jakim tero je trzymaz?
-
I czy zimowalas je kiedys?
-
Rósł trochę za szybko (duże przyrosty) i nieco sie odwapnił (wysuniety do przodu dzióbek) ale teraz jak już skorygujesz błędy hodowlane z pewnością wyjdzie na prostą. Prawie każdy z nas to przechodził bo książki w Polsce mamy jakie mamy.
Takie spacerki po podłodze zdecydowanie odradzam. Sądze że już może to wyczytałaś a fotka jest jedynie celem pokazania żółwia ale profilaktycznie muszę napisać :)
-
Wczoraj żółwki zaliczyły wizyte u weterynarza. Pazurki i nochal są już obcięte.
Terrarium żółwia było robione na zamówienie(wymiarów nie pamiętam:). Jako podłoże, stosuje torf, ale w niedalekiej przyszłości znajdzie się tam również sianko, ewentualnie suche liscie. Myślałam też nad zasadzeniem jakiejś rosliny, lecz jeszcze z tym poczekam. Ich kryjówka jest narazie, że tak powiem uboga :) To obcięty karton, wkopany w torf. Poprzednia była z doniczki, ale nie nadaje się już do użytku.
Skorupy nie były jeszcze zimowane, mimo tego mają sie jak narazie dobrze. Trochę się waham...
Wiem, że dobrze wpłyneło by to na ich kondycje itp, ale nie wiedzieć czemu jeszcze nie jestem do tego dokońca przekonana ;)
Co do chodzenia po podłodze. Większość z Was to odradza i ja się z tym po częsci zgadzam. Zdjęcia były robione latem, na balkonie. Żółw miał chodzić po kocu, ale się troszke przesunął ;D. Na dworze było bardzo ciepło. Czy latem nie można wypuszczać żółwia na balkon zeby miał chociaż troche kontaktu ze słońcem? Mieszkam w bloku, nie mam jak zrobić im zagrody, więc czasami, w ciepłe dni zasłaniam deskami szpary na balkonie, kłade żółwią koc, daje tam jedzenie...
Nie wpływa to negatywnie na ich stan zdrowia, kondycje. Wręcz przeciwnie. Widze wtedy jaki skorupy są szczęśliwe ;D
Pozdrawiam
-
Moze na przyszly rok udalo by ci sie zbudowac duzy kojec (box)posadzic trawe , mlecze koniczynke zrobic im bardziej naturalny wybieg na tym balkonie , tero ale na zewnatrz , mogly by tam mieszkac cale lato.A zimowania sie nie boj sa juz duze i nie masz sie co martwic.Dawaj wiecej fotek :P
-
Torf dla żółwi również nie jest dobry. Gady te prowadzą życie "przyziemne", stąd najbliższe ich naturalnemu podłożu jest stosowanie ubitej ziemi, najlepiej w postaci darni.
Balkon, słoneczko - jak najabrdziej tak, ale jeden ważny szczegół to podłoże właśnie. Na płytkach i innych podłogach żółw nie może się swobodnie poruszać, nóżki mu się rozjeżdżają i w efekcie sobie niszczy stawy, pazury, w dodatku taka podłoga jest sucha, zakurzona względnie zawiera opary detergentów, zimna, nie może w niej pokopać (co uwielbia).
Wybieg balkonowy to bardzo dobry pomysł (jeśli nie masz kawałka trawinka w ogródku, bo tam urzadzić takie poletko jest o wiele łatwiej i jest więcej możliwości), ale pod warunkiem zapewnienia odpowiedniego podłoża. W praktyce wygląda to tak, że robi się duże skrzynki, niekiedy na wymiar całego balkonu i obsadza darnią.
Oto przykład pierwszy z brzegu z fotkami - wybieg kondiego:
http://forum.zolw.info/terrarium-i-wybieg/moje-balkonowe-terra-dla-kuby/
Jak widzisz żółwik ma bezpieczną i przyjazną przestrzeń gdzie może sobie poszaleć. :)
-
Witaj, całkiem w porządku żółwik :)
Wszystko już chyba zostało powiedziane, dodam tylko na temat kryjówki z tekturowego pudełka, bo podobnie kiedyś tam kombinowałam - że mi się ono zupełnie nie sprawdziło. I ze względu na to że bywało traktowane w sposób kulinarny i ze względu na to, że osadzone w nieco wilgotnym podłożu podmakało i odkształcało się. I co było dla mnie najistotniejsze - kilkudniowa kariera tekturowego pudełka zakończyła się prawie że dramatycznie - Zygmunt zaczepił się o nie i z tekturowym pudełkiem na pleckach powędrował wygrzewać się - w stronę żarówki …
-
Dziękuje wszystkim za cenne rady :)
w przyszłym roku postaram się wykombinowac jakiś wybieg dla frankilinów ;D
-
Również witam. Pozdrawiam Ciebie i żółwiczki.
-
Również witam :)
Żółik wygląda całkiem, całkiem może z wyjątkiej tego że troche ciałka ma za dużo ;) ale to nic, po przejścu na prawidłową diete powinno się wszystko ustabilizować.
Jeżeli już teraz zaczniejsz dużo czytać o zimowaniu to jeszcze w tym roku dasz rade to zrobić. Tylko niech wet oceni czy obydwa żółwiki 'się nadają'.
Wybieg balkonowy bardzo przydatny, jeśli masz malutki balkonik, to dobrze będzie jeśli się bardziej poświęcisz. A obydwa żółwie trzymasz w 1 terra? I bez problemów? Jeśli są różnej płci albo dwa samce to raczej niemożliwe żeby wszystko było ok. Obstawiałabym raczej na 2 samice, no i też żółwik na zdjęciu taki spory.
Dobrze że tu trafiłaś! :)
-
Witaj Witaj.
Jak ja lubię takie otwarte na wiedzę osoby ;).
Część osób co źle trzymała żółwie ma gdzieś nasze rady i dalej tkwi w tych swoich przekonaniach.
Ludzie co nagle to po diable.
Ja bym jeszcze nie zimował.
Może to są 2 różne płci tylko że jeszcze nie dojrzale płciowo. Hormony w samcu jeszcze nie buzują i nie czuje tego popędu :P.
Ale niech lepiej odpowiedni wet to stwierdzi.
-
Myśle że do zimowania by się wyrobiła z wiedzą.
Ale spójrz na to gadzisko na fotce, nie mów mi że nie jest dojrzały płciowo :P
No chyba że ten numer dwa jest duuużo młodszy.
-
No spore te żółwisko.
Nie spojrzałem na fote :P.
Nie pamiętam gdzie ale spotkałem się kiedyś z przypadkiem ,że samica mieszkała z samcem przez kilka lat bez rozdzielania i nie przejawiały do siebie żadnych emocji.
Może się już tak do siebie przyzwyczaiły i już im się to znudziło ;).
Z wiedzą to owszem jakby się sprężyc to żaden problem.
Chodziło mi o coś innego. Ja do decyzję o zimowaniu podejmowałem powoli. Myślałem nad tym i w pewien sposób psychicznie się przygotowywałem do takiego snu mojej żółwicy.
Trochę mi to zajęło. No chyba ,że to tylko ja taki powolny jestem. Jak żółw :P
-
Moje psychiczne oswojenie się z tą myślą trwało troche ponad tydzień. Podstawy o zimowaniu znałam wcześniej, szczegółów douczyłam się w ekspresowym tempie. Takie sprawy bardzo szybko wchodzą do głowy, w końcu chodzi tu o dobro zwierzaka ;)
-
A obydwa żółwie trzymasz w 1 terra? I bez problemów? Jeśli są różnej płci albo dwa samce to raczej niemożliwe żeby wszystko było ok. Obstawiałabym raczej na 2 samice, no i też żółwik na zdjęciu taki spory.
Tak, są trzymane w jednym terrarium. Nie ukrywam, że czasem dochodzi do różnych zgrzytów międzi nimi. Najgorzej było na początku. Starszy żółw nie mógł zaakceptowac na swoim terenie nowej lokatorki. Była ona stale atakowana przez starszego 'kolege'. Potem samiczka, dorównała wzrostem i masą ciała do samca i zaczęła się 'stawiać'. Teraz mam wrażenie, że oboje stali się dla siebie bardziej ustępliwi, tolerancyjni itp. W każdym razie jest o wiele lepiej niż na początku. Oby tak pozostało. ;)
Jak ja lubię takie otwarte na wiedzę osoby ;).
Część osób co źle trzymała żółwie ma gdzieś nasze rady i dalej tkwi w tych swoich przekonaniach.
Miło mi to słyszec :)
Ja zdaje sobie sprawe z tego, że nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie i
chętnie słucham rad bardziej doświadczonych posiadaczy żółwi. ;)
Jeżeli chodzi o zimowanie to myśle, że prawdopodobnie w tym roku sobie odpuścimy.
Z wiedzą morze i bym zdąrzyła, ale nie chodzi tu tylko o to. Tak jak moi przedmówcy muszę się do tego przygotować psychicznie. Sądze, że zajęło by mi to więcej niż tydzień. Musze to przemyśleć na spokojnie :)
O zimowaniu zaczęłam czytać dopiero wczoraj. Wcześniej nawet nie dopuszczałam do głowy myśli, że żółw może po prostu przespać zime w lodówce. A jednak po raz kolejny się myliłam ;)
Kolejną przeszkoda są rodzice. mówią, że narazie nie warto eksperymentować i że nie mamy pewności czy żółwiki się wybudzą.
Może i mają troche racji w tym co mówią. :)
Przyznam, że żółwie nie sa teraz w jak najlepszej kondycji. Jest to spowodowane głównie przez dietę.
Taki sen jest dla nich wskkazany, ale mam jeszcze zbyt mało doswiadczenia. Na dzien dzisiejszytroche boje sie o moje żółwie.
Napewno będe wiecej czytać o zimowaniu. Moze w następnym roku...
Pozdrawiam wszystkich i dziekuje za miłe powitenie :D
-
Moja mama ma w zwyczaju reagować bardzo gwałtownie, bez przemyślenia i kiedy powiedziałm jej o zimowaniu powiedziała mi od razu że nie bo to niepotrzebne. Nie kłócąc się z nią próbowałam jej to wytłumaczyć, wysłałam jej niedługi, a rzeczowny artykulik 'dlaczego zimować żółwie', wiedziałam że w końcu stanie na moim no i oczywiście stanęło. Szczerze mówiąc wątpie żeby Twoi rodzice byli ekspertami, a z reguły jest tak że rodzic próbuje tego eksperta odgrywać w każdej dziedzinie ;) (Bez urazy dla kogokolwiek). Jeśli nie mają o tym zielonego pojęcia, a i tak mówią NIE, to postaraj się jakoś sensownie wyjaśnić im konieczność zimowania. Na pewno się przekonają! ;)
-
Moi rodzice też mówili na początku "Nie".
No ale na szczęście należą do tej grupy "nowoczesnych" rodziców i po podaniu linka do artykułów zmienili zdanie. ;)
Wystarczy Im to wytłumaczyć spokojnie i dokładnie.
-
Wpełni sie z Tobą zgadzam, Victoria ;)
Postaram porozmawiac z rodzicami. Zbiore potrzebne informacje i być może ich przekonam. Niestety nie jestem optymistką i chyba przezimujemy żółwie w następny roku :-\
Takie samo nastawienie mają do zmienienia diety "żółwie były do tej pory karmione warzywami i owocami i jakoś nic im sie złego nie stało"
Wprowadzenie zmian w diecie skorup jest konieczne i napewno zadbam o to ;)
A i mam jeszcze pytanie dotyczące zimowania:
Kiedy zacząć przygotowania? Kiedy je wybudzać? Jakie ryzyko niesie za zimowanie?
Jeszce raz Wam dziękuje
-
Zimowanie to ważna i niezbędna rzecz ale źle przeprowadzone jest gorsze niż jego brak. Wpierw musisz upewnić się że żółwiki są zdrowe, spokojnie je i siebie do tego przygotować, zebrać odpowiednie akcesoria. Jeśli dasz radę to zazimować możesz nawet w styczniu lub lutym na krócej.
"żółwie były do tej pory karmione warzywami i owocami i jakoś nic im sie złego nie stało"
Znaczy wiesz - trzeba tu powiedzieć dwie rzeczy:
1. Wszytsko co złe jest dobre do czasu - ta reguła sprawdza się także w przypadku innych zwierząt, ludzi i w ogóle chyba wszystkiego. Żółwie mają dodatkowo to do siebie że na choroby zapadają powoli i w niemal niewidoczny sposób. Gdy objawy są widoczne bywa niekiedy za późno.
2. Nie wszystkie warzywa i owoce są złe i też nie zawsze. Zasadniczo lepsze są rośliny polne i powinny one stanowić podstawę ich diety ale czasem niektóre warzywa można podać, owoce już są znacznie mniej zalecane z uwagi na sporą ilość cukru, ale warzywa czasem i niektóre można podać. Na ogół jednych i drugich się nie zaleca z uwagi na dwie rzeczy:
- zawartość kwasu szczawiowego
- niewłasciwy stosunek wapnia do fosforu
O zimowaniu wydzieliłam osobno: :)
http://forum.zolw.info/zimowanie/zimowanie-przygotowania-ryzyko-wybudzanie/
-
cześć Jolka ale z Ciebie szczęściara że masz aż dwie skorupy. I nie wiesz jakiej są płci? żobacz jak chodzą. Samce mają długie ogony i podczas chodzenia trzymają go na bok bo inaczej by się haczył o podłogę. Samiczki nie mają tego problemu. Mój żółw dodatkowo podczas letnich kąpieli słonecznych bardzo chętnie pokazuje jakim jezt dorodnym samcem. Fuj, ale wstręciuch!
-
klaudyna, a samica też trzyma ogonek na bok jak chodzi, bo by się mógł zabrudzić jeszcze o coś. :D