Przy odpowiedniej wysokości z temperaturami przy podłożu nie powinno być wielkiego problemu, choć na pewno trzeba to sprawdzić.
Odnośnie podawanych na opakowaniu wartości temperatur(odległości), niestety nie znamy metody pomiaru.
Spora część pomiarów wykonywana jest na otwartej przestrzeni (bądź na tyle dużej, że z dobrym przybliżeniem możemy ją traktować jako otwartą) a to nijak ma się do warunków w terrarium. Itp.
W temacie tej lampy (dla podanego oznaczenia), nie znalazłam szerszego opisu innej jak z linku Ankan, więc trudno więcej powiedzieć.
Może masz dołączoną do niej instrukcję z opisem dokładniejszym, danymi technicznymi, charakterystykami (ogólnie poszukuję takich danych).
Mnie natomiast bardziej martwią inne rzeczy.
Oznaczenie LRF to nic innego jak Lampa Rtęciowa Fluorescencyjna.
Ogólnie, póki nie wiemy jaka dokładnie to lampa, bez wgłębiania się w szczegóły konstrukcyjne i zasadę działania, lampy rtęciowe charakteryzują się dużą radiacją UVA, UVB w połączeniu z emisją ciepła.
Tyle że odległości tutaj już są znaczne, przy dużych mocach wymagana odległość źródło-obiekt to przedział 1.2÷2.0 m (a i niekiedy 6.0÷8.0 m).
Możemy znaleźć również informację, iż używanie tego typu oświetlenia w terrarium nie może być oświetleniem ciągłym a tylko krótkoczasowym (trochę inaczej to wygląda przy hodowli na dużą skalę, niekoniecznie gadów czy choćby uprawach szklarniowych).
Jeśli wierzyć w kiedyś wyszukane dane (i o ile są one poprawnie zdefiniowane) to intensywność promieniowania UVB znacznie przekracza maksymalną (równikową).
Dane te odnoszą się do lampy mniejszej mocy i wysokości niespełna 2.0 m. Jeśli to faktycznie się zgadza to trochę za wiele, nie tylko dla gada ale i domowników.
Pytanie jeszcze jak jest lampa zamocowana (układ, oprawka, odbłyśnik, itp.).
Uważać należy też na ciepło tuż przy lampie, bo tutaj jest naprawdę wysokie.
A i jeszcze kwestia światła, bo jak dobrze kojarzę to tego typu źródło światła ma dość "wąską" charakterystykę.
Dobrze by było dowiedzieć się więcej o tej lampie.
Natomiast wracając do podstawowego pytania odpowiedzi może być kilka.
Stres, zarobaczenie, ew przegrzanie (niedogrzanie mało prawdopodobne), kwestia oświetlenia.
Osobiście odradzałabym zimowanie malucha w sytuacji, gdy nie znacie jego stanu faktycznego.
W pierwszej kolejności sprawdziłabym temperatury w terrarium. Jak wszystko jest ok to trzeba by gada trochę rozbudzić i uzyskać kał do badania. Potem można działać dalej.
A i witajcie na forum, przepraszam za zaburzenie kolejności