1. Podłoże wymieniasz jak je czuć i stwierdzisz, że syf - przy małych żółwiach można i co pół roku, duże lamparty sikają i walą placki jak krowy, więc na pewno częściej.
2. Dezynfekcję terrarium robi się w przypadku stwierdzonej choroby, pasożytów bądź jej podejrzenia - w innym przypadku wystarczy zwykłe mycie. Nie róbmy ze swojego życia sterylnego laboratorium, bo to też niedobrze. Na marginesie - ocet nie dezynfekuje

w Polsce bez problemu dostaniesz Virkon S (nie chce mi się oglądać filmiku, nie wiem czego kobieta używa

)
3. Sprzątasz codziennie resztki jedzenia, odchody czy inne zanieczyszczenia. Wodę zmieniasz tak często jak się da, żółwie szybko ją brudzą, uwielbiają wydalać do wody

4. Metalohalogen, ale nie ten z linku, bo to nie jest metalohalogen UVB. (Lucky Reptile, Reptech). Szukaj lamp opisanych jako Desert, wersje Jungle są za słabe dla żółwi. Moc zależy od odległości, na jakiej wisi lampa - producenci mają swoje zalecenia. Metalohalogeny należy wymieniać co ok. 18 miesięcy użytkowania, potem przestają wytwarzać promieniowanie UVB, więc stają się dla żółwia bezużyteczne. Resztę terrarium warto doświetlić zwykłą świetlówką, albo oszczędniej - listwą LED, bo żółwie w ciemnym terrarium najczęściej są mało aktywne.
5. Myć 2 razy? Dobrze że nie odkażać płynem do dezynfekcji

Ja tam zrywam, opłukuję pod wodą z największego brudu i wrzucam, smacznego. Powtórzę - sterylność w codziennym życiu nie jest dobra. Wystarczy regularne badanie kału i badania krwi, żeby sprawdzić, czy żółw czegoś nie złapał. Siano to siano, nieważne czy dla gryzonia, królika, konia czy żółwia. Ma być zielone i pachnące

niektóre żółwie wolą miękkie siano, czyli z drugiego pokosu.
6. Czerwona kapusta nie jest dobra, bo żółw lamparci jest gatunkiem trawożernym. Podajemy mu trawę (świeżą i siano), która powinna stanowić ok. 70-80% pożywienia, do tego polne, łąkowe rośliny zielne jak babka, mniszek, pokrzywa, jasnota, fiołek, bodziszek, tasznik, itp. również świeże i suszone.
7. Tak, ziemię zwilża się codziennie, bo inaczej nie ma opcji utrzymać te min. 70% wilgotności u młodych żółwi. Z wierzchu pryskamy, a co jakiś czas można ziemię podlać (nie przelać, bo spleśnieje) i wymieszać.