Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Pierwsze kroki => Wątek zaczęty przez: mzewa w 18.04.2013, 11:30:17 am
-
Witam,
mam masę pytań , ale na początek opowiem wam historie "mojego" żółwia:
Mój sąsiad jest Niemcem i przyjeżdża do swojego domu tylko kilka razy w roku. W tamtym roku był we wrześniu - razem ze swoimi 8 żółwiami, całe stado siedziało w ogrodzie w prowizorycznym terrarium bez podłogi. No i się im tam znudziło - podkopały się i zwiały. po licznych poszukiwaniach odnaleziono jednego, reszta wybrała wolność.
I w poniedziałek sprzątając mój ogród natknęłam sie na skorupę żółwia - sądziłam z przykrością, że zapewne biedaczek zamarzł - zima przecież była mroźna. Gdy go podniosłam - okazało się że ZENEK żyje ! :o
Mam problem - nic nie jadł od poniedziałku, nic nie pije, wygrzewamy go na słonku - ale kompletnie nie wiem czemu nie je ? Przeczytałam już chyba pół internetu w temacie żółwi, ale nic nie znalazłam, czyżby był chory ?
Nie mam pojęcia kiedy wróci jego właściciel ale nie chciałabym aby teraz cudownie odnaleziony - wyzionął mi ducha. Jest mocno zestresowany, chowa sie jak tylko do niego podchodzimy. Pomóżcie ! co robić żeby zaczął jeść ??
-
Po pierwsze odwiedź może jakiego weterynarza,po drugie koniecznie wstaw fotkę żółwia.Nic kompletnie nie zjadł?Zrób mu w pierwszej kolejności kąpiel,prawdopodobnie trzeba go dobrze nawodnić.
-
Napisz również jaki to gatunek żółwia. Zrób tak jak napisała Tosia. Dodatkowo zapewnij mu stały dostęp do wody, jedzenia i słońca.
Jak wyglądają jego oczy? Ma katar lub świszczący oddech?
-
Podejrzewam ,że mzewa nie ma pojęcia jaki to żółw,stąd lepiej niech wstawi fotkę.
Ciekawe czy znajdzie się jeszcze jakiś żółw.
Mzewa, a wyjdź z rana do ogrodu.Żółwie jak wyjdzie słoneczko powychodzą z kryjówek ,żeby się nagrzać i nabrać energii,a może jeszcze znajdziesz niespodziankę :). Patrz tam,gdzie słoneczko świeci.
-
Jestem w pracy - stąd żadnej fotki. Najprawdopodobniej jest to żółw grecki.
Siedzi w kartonie - nosem do rogu, jakby mógł to by w ten róg się wkomponował - taki stres. Nic mu nie świszczy, oczy ma czarne. Z przodu dwie dziurki nosowe, zauważyłam kolec na ogonie - dlatego sadze , że to Grek ...
najbardziej mnie denerwuje / jako matkę ;D/ że nic nie je !
-
Słuchaj ,a może Ty go wsadziłaś w ten karton i nie ma się biedak ani gdzie schować dla bezpieczeństwa, ani schować dla chłodu?
Nie chodzi nam o kolor oczu ;D ,tylko czy nie ma opuchniętych oczu.Wygląd może dużo nam pomóc w określeniu jego stanu.Dobrze by było,jeśli mogłabyś zrobić mu choć prowizoryczny wybieg,gdzie miałby i trochę cienia, i kryjówkę, jak również basenik z wodą.Jak przyjdziesz z pracy zrób fotkę i kąpiel.A czym go karmisz?
-
Witaj. Pierwszą sprawą jest bardzo mocne nawodnienie organizmu. Musisz mu robić 3 razy dziennie ciepłe kąpiele po 20-30 min. Kolejną kwestią jest weterynarz od gadów, niestety tylko taki. Zwykły wet przyniesie więcej szkody, niż pożytku. Często jest tak, że żółw nie chce jeść z powodu stresu. Nie koniecznie musi mu zaraz coś być. Najlepiej będzie, jak wstawisz jego dokładne zdjęcia. Bez zdjęć można Ci jedynie polecić kąpiele, które po zimowaniu są bardzo ważne. Tym bardziej dla żółwia, który zimował w Polsce na dziko. Jest jeszcze niebezpieczeństwo, że żółw jest ślepy. Niestety, zima nie była lekka a gałki oczne są bardzo wrażliwe. Lecz jeżeli reaguje na wasz widok to nie martwiłbym się tym. Nie podawaj mu warzyw i owoców- nigdy. Jedynie teraz gdy musisz go namówić na pokarm, podaj mu cykorię. To chętnie zjadany pokarm, powinien się skusić. Ważne, by nie niepokoić żólwia. Jeżeli masz dzieci, daj całkowity zakaz zbliżania się do zwierzaka. On potrzebuje teraz spokoju. :)
-
nie mam kompletnie doświadczenia z żółwiami...
wyczytałam, że jedzą marchew i jabłko, i to mu dałam do tego dorzuciłam listki mleczu... jeju muszę do sklepu po cykorię
dziś po południu będzie kąpanie
dzieci nie mam ale muszę pilnować mojego psa, bo bardzo chce się zaprzyjaźnić z nowym domownikiem
nie chce inwestować w terrarium , bo po przyjeździe oddam żółwia właścicielowi, muszę wymysleć cos tymczasowego
dzwoniłam do mojego weta ale on się nie zna na gadach, miasteczko małe, nie wiem czy mu znajdę doktora, trudno , trzeba będzie sobie jakoś radzić, mam nadzieje, że nie ma pasożytów
-
Absolutnie nie dawaj żadnych owoców.Tak na szybko z marketowego jedzenia to możesz kupić cykorie,roszponkę,bazylię,rukole.Na pewno w ogrodzie masz zielsko.Ja już znalazłam mlecz,krwawnik,liście poziomek,gwiazdnicę.O wiele lepsze zerwane niż marketowe na nawozie.Każdy jednak się ratuje tym co ma.Jak będziesz robiła mu kąpiele to nie utop go :)
Nalej tyle wody ,aby główkę trzymał swobodnie nad wodą.A z tym wybiegiem jeśli nie chcesz robić,to tak jak mówię zrób prowizorkę,żeby na prawdę mógł się schować czy wykąpać.Kontakt żółwia z psem jak najbardziej monitoruj,nie zostawiaj żółwia z psem sam na sam.Mzewa skąd jesteś?Może jednak znajdziemy jakiegoś weta?Sądzę jednak,że on jest bardziej zestresowany niż chory ;). Wstaw koniecznie fotki.
Acha u nas jest fajny dział "żywienie",zerknij sobie:)
-
A próbowałaś go puścić na trawnik i zobaczyć czy coś zje sam? Może on nawykły do jedzenia "z ziemi", skoro w ogrodzie był trzymany.
-
wczoraj był na trawniku, najpierw siedział "u siebie" 10 minut, a jak już wyjrzał na zewnątrz to puścił się "pędem" w kierunku poustawianych w kącie ogrodu palet - sądzę, że chciał się pod nimi schować
znalazłam weta od gadów - jak po dzisiejszej kąpieli się nie polepszy, nie zacznie jeść - to wybieramy się na badanko :)
Serdecznie Wam dziękuję za zainteresowanie moim "przypadkiem"
Dziś znowu słonko przygrzewa, ciekawe czy więcej gadów wylezie ;D gdzie ja je będę trzymać ? nie miała Baba kłopotu ;D
-
Ja trzymam szczerze kciuki za Was.Myślę,że on na prawdę jest bardzo wystraszony :). Wszystko będzie ok.Daj tylko znać co powiedział wet i co u Was :)
-
Zenek jest po kąpieli, było siusiu i kupka, potem zeżarło jeden liść mlecza, teraz wygrzewam go w prowizorycznym terrarium. Podczas kąpieli parę razy jakby kaszlał, czy kichał - coś tam fuczał. Wody nie było zbyt dużo, była łagodnie ciepła - widać było, że jest mu dobrze - wreszcie wylazł z głową i się przypatrywał. Przejmować się tym fuczeniem, żadnej wydzieliny z nosa nie widziałam ? do weta ide jutro.
-
To żółw grecki. Zrób mu może dokładniejsze zdjęcia pyszczka, łapek i ogonka. ;)
-
Jejku jaki sliczny,zrob dokladna fotke pyszczka I ogonka.Z tym kichaniem,jesli nie ma zadnych innych objawow,typu wyciek z noska,sswiszczacy oddech,pozostaje Ci tylko go obserwowac.Rob mu systematycznie kapiele.Greki bardziej lubia od stepow kapiele.Dobrze,ze sie zalatwil I skubnal listek.A dalas mu cykorie?mozesz dac mu jednorazowo ogorka,niech sie biedak dobrze nawodni :-)
-
Ładny grek. :)
Bardzo podobny do mojego greka i jego brata - bliźniaka, który jest u Bemilki.
Oj, widzę, że Żaneta BARDZO "choruje" na greki. ;) :)
-
Oj choruje,bo sa piekne.Ja napatrzec sie na nie nie moge.A najbardziej bym chciala dwa maluchy,bo co mi po jednym ;-)
-
A dwie dorosłe panny być nie mogą? :o ;) :) :D ;D
-
Ja też uwielbiam greki. Są mniej uciążliwe i (moim zdaniem) atrakcyjniejsze od stepów, czy ibero. <angel>
Ogórek to dobry pomysł. ;)
-
Ja też uwielbiam greki. Są mniej uciążliwe i (moim zdaniem) atrakcyjniejsze od stepów, czy ibero. <angel>
Ja Ci zaraz dam "mniej uciążliwe i atrakcyjniejsze"!!!! >:( >:D
:-X
Wszystkie żółwie nasze są.... :) ;) :D ;D
<angel>
-
Z tym bardziej atrakcyjnym się nie zgadzam. Frania na przykład jest cudnej urody ! Każdy żółw jest inny i każdy piękny na swój sposób. Gatunek nie ma tu nic do rzeczy
-
Co Wy tam wiecie.Najpiekniejsze sa moje kochane dziewczynki I Guciu rowniez
A tak serio oczywiscie,ze kazde zolwie sa piekne.Kazde maja niesamowite pyszczki,oczka I rozne charakterki
-
A jeden ma ciągle skwaszoną minę! ;)
-
To juz na pewno Twoj,bo same sknery dookola :D
-
No to się zdziwisz! ;)
To "przyszły" żółw batusi81! :P
-
Zenek nie zjadł wczoraj już niczego /tylko ten listek mleczu/ . Nawet nie tknął ogórka, dziś rano przyniosłam mu z łąki zioła i co tam wyrosło, ale efekt będę widzieć dopiero po pracy.
Za to jest już coraz bardziej odważny, patrzy na nas i wyciąga szyję, rozłożył się pod lampą i grzał nogi. Już nie chowa się do skorupy za każdym szelestem.
Martwi mnie to, ze ma sucho - bo nie mam mu jak zaimprowizować terrarium. Szukam czegoś po rodzinie na zaadoptowanie, ale z marnym skutkiem. W ostateczności w sobotę pójdzie w ruch młotek i coś tam się skleci.
Nie chciałam go wczoraj jeszcze męczyć sesją zdjęciową, postaram sie wrzucić zdjęcia pyszczka dziś - jak będzie miał dobry humor ;D
-
mniej uciążliwe i (moim zdaniem) atrakcyjniejsze od stepów
:-X :P
Oczywiście.. Frania jest piękna. Każdy żółw jest śliczny tylko mi bardziej podobają się greckie... :-X Jeśli jest w tym coś złego to przepraszam (ale greki nadal będą mi się najbardziej podobały ;)).
-
Frania piękna i atrakcyjna! :P
Żartuje, każdy żółw jest śliczny piękny i wspaniały! ;D
Ale ja wolę stepy <angel>
-
Witam ponownie miłośników /wszelkich/ żółwi.
Zenek po wczorajszej wizycie u Weta okazał się jednak być Zenkiem a nie Zenoną :D
Jest w ocenie weta jego stan jest super i jest ogólnie zdrowy, a to, że nie je to wina nie wybudzenia całkowitego z letargu. Podsuwamy mu świeżutkie mleczyki i inne zioła oraz cykorie, i zaczyna wsuwać. Wet powiedział, że jest mocno odchudzony i ma duże luzy w skorupie :D postaram się go poddtuczyć - zanim wróci jego właściciel.
Okazało się, że raczej nie powinnam sie chwalić posiadaniem tego żółwia, bo one są pod jakąś ścisłą ochrona i posiadanie takiego bez papierów podchodzi pod jakiś artykuł Kodeksu karnego - czy ktoś z was może wie o co kaman ? Wet powiedział że zalegalizowanie posiadania to droga przez mękę - więc raczej nie będę się w to pchać - tymbardziej, że właściciel Zenka zapewne będzie chciał go odzyskać.
pozdrawiam
Ewa i Zenek
-
Zapewne chodzi o dokument CITES. Jest to dokument potwierdzający to że żółw pochodzi z legalnej hodowli a nie został wywieziony z naturalnego środowiska i nielegalnie przemycony. Z takim papierkiem należało by też się udać do Urzędu Ochrony Środowiska - ale z racji że to żółw sąsiada to nie ma się czym przejmować. Na pewno nikt Ci do domu nie zapuka;)
-
Zenek już się rozruszał, je zdrowo zielska, podrzuciłam mu także skorupkę wiejskiego jajeczka - bo przeczytałam, że można, dzióbnął ją parę razy.
Zenek ma zadziwiającą umiejętność wyszukiwania w terenie rzeczy, których nie powinien ;D najczęściej są to odchody psa albo kotów, zauważyłam, też że próbuje zjadać białe kamyki, mam w ogrodzie dużo wapieni :o
Przeżyliśmy wczoraj atak sroki, było trochę nerwów i strachu, ale na szczęście nic się nie stało - nie wiedziałam, że ptaki mogą być tak niebezpieczne. Sroka przez siatkę zaczęła dziobać Zenka. Mój pies ma teraz przykazane sprawdzać co jakiś czas czy wszystko OK przy wybiegu i pilnować Zenka - mam wrażenie że się zaprzyjaźnili - ale pod moim czujnym okiem ;)
Szkoda tylko, że nie mogę zostawić Zenka samego na wybiegu w ogrodzie - teraz się boje o te ptaszyska i jak wychodzę do pracy Zenon wraca do skrzynki w domu.
-
Szkoda, żeby w taką ładną pogodę gadzina siedziała w domu. Osiatkuj mu wybieg albo kup klatkę dla królików czy psów i tam umieść żółwia jak wychodzisz z domu. Same spacery po południu to dla niego za mało.
-
Cały wybieg jest osiatkowany - ale Zenek cały czas łazi dookoła tuż przy siatce i szuka jak zwiać - to właśnie przy brzegu siatki zaatakowała go sroka - wystraszyłam się, bo zostawiałam go tam samego , a w tym momencie akurat wyglądnęłam co robi - a on był przez siatkę dziobany ! W tym wypadku nie mogę go zostawić na wybiegu samego, a nie da się zorganizować straży non stop. Wczoraj po incydencie obłożyłam wybieg od środka deseczkami, aby na wysokość żółwia nie wyło dostępu przez oka, jednak Zenon ma taki instynkt ucieczkowy - że włazi na te deski przednimi nogami i znowu jest przy siatce.
-
To może te deski lepiej byłoby dać od zewnątrz i zrobić na tyle wysoką obudowę, żeby żółw z boku do siatki nie dochodził. I przy okazji sroka też nie.
-
Zastanawia mnie zachowanie Zenka, w skrzynce w domu jest spokojny, śpi albo się wygrzewa, albo coś zajada - jak tylko wypuszczę go na wybieg w ogrodzie, dostaje do głowy :o, zamiast się opalać albo pożywiać świeżym mleczem - łazi dookoła przy siatce i wspina się na deski , którymi go odseparowałam, kilkakrotnie musiałam deski wymieniać na wyższe - bo Zenon się na nie wspinał i spadał na plecy. Dziwny jakiś :( , kompletnie go nie interesuje co ma na wybiegu - tylko jak się najszybciej stamtąd wydostać i zwiać...
-
Niektóre żółwie, w tym mój, tak mają. Jeśli wybieg masz dobrze zabezpieczony to nie masz sie czym przejmować. Jak zgłodnieje to coś zje a ruch mu nie zaszkodzi :laugh:
-
Zastanawia mnie zachowanie Zenka, w skrzynce w domu jest spokojny, śpi albo się wygrzewa, albo coś zajada - jak tylko wypuszczę go na wybieg w ogrodzie, dostaje do głowy :o, zamiast się opalać albo pożywiać świeżym mleczem - łazi dookoła przy siatce i wspina się na deski , którymi go odseparowałam, kilkakrotnie musiałam deski wymieniać na wyższe - bo Zenon się na nie wspinał i spadał na plecy. Dziwny jakiś :( , kompletnie go nie interesuje co ma na wybiegu - tylko jak się najszybciej stamtąd wydostać i zwiać...
To zupełnie normalne :laugh: Nie martw się żółwie które mają taką możliwość też tak robią ;) Niektóre są spokojniejsze niektóre nie, a Twój to taki pozytywny wariat pewnie ;) :D
-
Wczoraj wieczorem Zenek wrócił do swojego właściciela ::) trochę nam smutno, ale sąsiad jest hodowcą i ma całą gromadkę żółwi, ma dobre warunki i zna się na żółwiach - Zenek dziś przywita się ze swoimi braćmi i siostrami oraz swoją mamą i babcią :D
Okazało się, że luzem biega jeszcze tylko jeden żółw - resztę gromadki odnaleziono - to pocieszające.
Będzie nam Zenka brakowało ::)
-
Szczęśliwe zakończenie historii ;) Może zdecydujesz się na takie zwierzątko;> A skoro w krzakach czai się jeszcze jeden taki potwór to nic tylko szukać ;p
-
Oj az mnie sie smutno zrobilo. Moze adopcja?Pomysl o tym ;-)
-
Jeżeli będziecie mieli żółwia lądowego do zaadoptowania - możecie do mnie pisać :D warunki są , rodzina też z łezką w oku żegnała Zenka - więc nowego przyjmie z otwartymi rękami. Nawet piesio nasz szukał wczoraj wieczorem swojego kumpla na pustym wybiegu...
Będziemy jeszcze przeczesywać okolicę w poszukiwaniu ostatniego uciekiniera.
pozdrawiam
-
http://forum.zolw.info/zolwie-do-adopcji-54/ tu jest link odnośnie Żółwi do adopcji :)
-
Na razie jednak nie zdecydujemy się na nowego żółwia. Ta skrzynia w której mieszkał Zenek to straszna tymczasówka. Musiałabym najpierw zbudować terrarium i zakupić porządne lampy z prawdziwego zdarzenia. Latem jeszcze przetrzymalibyśmy go na wybiegu w ogrodzie, ale my często wyjeżdżamy, a nie mam kogoś zaufanego, kto mógłby zaopiekować się gadziorkiem jak nas nie ma. Szkoda, jednak opieka przez miesiąc to nie jest problem, a branie odpowiedzialności na najbliższe 20-50 lat, trochę nas chyba przerasta...
pozdrawiam wszystkich miłośników żółwi i dziękuję za wasze rady :)