Cześć wszystkim!
Jestem w temacie żółwi trochę zielona, w moim domu przewinęło sie sporo zwierząt, ale żółw był tylko jeden i to stepowy. A teraz przez przypadek w mojej zwierzęcej rodzince pojawił sie żółw żółtolicy w nieciekawym stanie.
Jest to samiec, podobno 3 letni, pewności nie mam.
Akwarium malutkie i pęknięte, wody idealnie nad skorupę, ale za mało żeby pływać. Niestety do gwiazdki musi sie pomęczyć, sama muszę w niego inwestować. Na razie staram się wprowadzić mu do diety coś wiecej niz suchą karmę i dac mu trochę ciepła i czystości.
DO RZECZY.
Mój żółw nie ma prawej przedniej nóżki, ma tak jakby ktoś mu ją wyciął do połowy, taki tak zwany kikut, reszta na moje nieprofesjonalne oko jest tez nieprawidłowo wyksztalcona, ale nie ma problemów z chodzeniem.
Podobno miał tak od urodzenia... Zna ktoś taki przypadek?
Boję sie, że bedzie miał problem z pływaniem w duzym akwarium pełnym wody
Może jakieś cenne rady dla początkującej? Nie chcę sie go pozbyć, a nikt Weterana bez nogi i pięknego akwarium nie chce. Bo po co w kaleke inwestować jak można kupić nowego, ładnego?