Wiedza > Polskie strony i publikacje

Muszyca u żółwi

(1/3) > >>

attra:
Słuchajcie, przez to czytanie non stop o zółwiach, ja chyba w paranoję wpadnę. Dziś znalazłam taki oto artykuł (DRASTYCZNE ZDJĘCIA)

http://www.terrarium.com.pl/zobacz/muszyca-zolwia-przypadek-skrajnego-zaniedbania-zolwia-stepowego-2584.html

I w ziwązku z tym mam pytanie, jak przed czymś takim ustrzec gadzine i na co zwracać szczególną uwagę, skoro gadzior już całe dnie mam nadzieję, na wybiegu spędzał będzie.

Tośka:
Okropne.Skrajne zaniedbanie żółwia,nic dodać nic ując.

TomaszW:
Czytałem już kiedyś o tym i ..... postanowiłem jak najszybciej zapomnieć. :(

Dorcia:
Umiejętność zapominania jest cudem.
Ale takie artykuły są potrzebne, jest szansa, że coś zmienią i ktoś oprzytomnieje.

A co robić, żeby nie dopuścić do takich sytuacji?
Odpowiednie warunki, higiena i obserwacja.
Z pozoru mała ranka może doprowadzić do tragedii. Szczególnie jak dojdzie do tego spadek odporności i inne problemy zdrowotne czy pasożytnicze.
Można by się tutaj długo rozpisywać, ale najkrócej jak można, kluczem do sukcesu są: odpowiedni domek/wybieg dla gada, optymalne temperatury, wilgotność, dieta i przeglądy (szczególnie ważne jest niedopuszczanie do nadmiernego zarobaczenia).

Attra, wybiegu nie ma co się obawiać :) Przy odpowiednim zabezpieczeniu, wyposażeniu i pewności co do roślinek jest to najlepszy sposób hodowli. Po sezonie jeszcze tylko badanie kupy na obecność niechcianych gości i cóż więcej do szczęścia potrzeba :)

batusia81:
Straszne brak mi słów  :'(

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej