Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Wiedza => O żółwiach => Polskie strony i publikacje => Wątek zaczęty przez: KamilJ w 12.06.2012, 11:21:48 am
-
http://kopalniawiedzy.pl/zolw-olbrzymi-Bibi-Poldi-zoo-ogrod-zoologiczny-Klagenfurt,15993
Żółwie olbrzymie Bibi i Poldi były parą przez 115 lat. Wiek z okładem to najwyraźniej zbyt długo, bo rekordziści z zoo w Klagenfurcie nie chcą już ze sobą dzielić klatki.
Szefostwo ogrodu zoologicznego wezwało behawiorystów, którzy mieli wprowadzić gady w lepszy nastrój i włączyć je do zespołowych gier, ale wszystkie chwyty zawiodły. Bibi i Poldi nie mogą na siebie patrzeć, mimo że w samym Klagenfurcie żyją jako para już od 36 lat. Straciwszy cierpliwość, Bibi rzuciła się partnera i oderwała mu fragment karapaksu. Później ponawiała ataki, dlatego Poldi musiał się przeprowadzić.
Pracownicy zoo twierdzą, że nic się nie zmieniło, a mimo to Bibi zapragnęła mieć klatkę tylko dla siebie. Pozostaje mieć nadzieję, że gdy samica zaspokoi nowo odkryte potrzeby, wróci do swojej dawnej miłości...
-
:laugh: :laugh: :laugh:
Cóż - mają najwidoczniej kryzys wieku średniego... :P
-
Poldi musiał mieć coś na sumieniu! bez powodu by kobieta łapy na niego nie podniosła :D
-
Menopauza lub zespół napięcia przedmiesiączkowego.... :(
-
Jak widać nic nie trwa wiecznie :(
-
W tym zoo mają fachowców od włączania żółwi do zespołowych gier a w naszych nawet gadziego weta nie uświadczysz ;)
-
Dokładnie, całkiem inny świat, u nas potrafią stwierdzić, że to żółw... Już z gatunkami mają problemy, ale może z czasem się to będzie poprawiać ;)
-
Niestety w Polsce wiele spraw jest "w tyle" za cywilizowanymi krajami.
I tak dobrze, że wogóle mamy ekspertów od gadów. Chociaz ja do najbliższego mam 90 km :)
-
Jak widać nic nie trwa wiecznie :(
Wiecznie? 115 lat, jakby nie spojrzeć, to statystyczne 3x wiecznie ;)
-
Tylko ile to wiecznie? 40 lat? ;D
-
Dokładnie, całkiem inny świat, u nas potrafią stwierdzić, że to żółw... Już z gatunkami mają problemy, ale może z czasem się to będzie poprawiać ;)
Nom, u mnie ostatnio w mieście była ogromna afera o węża. Mianowicie do domku nad jeziorem komuś wpełzł około metrowy wąż. Wezwani tam "specjaliści" nie mogli przez 2 godziny ustalić czym jest niespodziewany gość :laugh:. Ja przez TV rozpoznałam zaskrońca- potwornego, niesamowicie jadowitego potwora :P ^-^ (chodzę do 6. klasy)...
-
Oj zaskroniec to bestia jest :)
-
Żółwiasta, świetna historia. Bardzo dobrze obrazuje kompetencję naszych służb różnego typu. :laugh: