Cięzki temat nam się tu zrobił. Wprawdzie troche spóźniona ale czuje się zobowiązana zabrać głos w dyskusji, która jak widzę ma głebsze dno i sięga jeszcze sporu z października. Niełatwo było mi przebić się przez te wszytkie posty i pokojarzyć o co komu chodziło.
Każdy ma w tej dyskusji trochę racji. Nerever - w moim odczuciu Twój post adopcyjny zabrzmiał dość dziwnie i w odniesieniu do poprzednich o których niektórzy akurat pamietali ("nigdy bym nie oddał mojego greka") zostało to odebrane co najmniej niepowaznie.
Typowanie lamparta jako żółwia zamiennego też jest dość kontrowersyjne nawet jeśli to maluch, co do małego greka czy stepka faktycznie może mieć to przez jakiś czas sens, choć jak osobiście jestem przeciwnikiem trzymania żółwi cały rok w terrariach, a szczególnie jeśli są to żółwie z wyboru właśnie dlatego nie zdecydowałam się nigdy na adopcję mimo iż propozycji miałam wiele. Dla uściślenia - mój żółw ma dostęp do wybiegu ale połączone jest to z takimi problemami i komplikacjami że niestety zdaję sobie sprawę z tego że na razie na kolejne żółwie nie ma szans jeśli chcę im zapewnić sensowne warunki z zimowaniem włącznie, ale marzę o tym codziennie. Tak więc jak pisałam być może adopcja małego żółwia na jakis czas ma sens (pomijając kwestię wybiegu) ale wypada zastanowić się nad tym czy ktoś oddaje stepowe czy greckie maluchy do adopcji? Moim zdaniem nie bardzo, jeśli już żółwie są oddawane to duże, często zdeformowane, chore, jakieś znajdy. Niekiedy ładne okazy ale zawsze spore osobniki którymi ktoś się już nie może opiekować. Ja przynajmniej nigdy nie widziałam aby ktoś chciał oddać małego żółwika.
A jeśli chodzi o żółwia którego oddajesz może warto rozważyć jeszcze inną opcję - oddanie go na jakiś czas aż sytuacja się u Ciebie wyklaruje, to byłoby chyba idealne rozwiązanie, zwłaszcza że pisałeś że oddajesz go dobremu koledze więc dogadanie się co do tego może nie byłoby problemem, ew. zwróciłbyś mu koszty utrzymania żółwia. Swego czasu ktoś zaproponował aby stworzyć coś w rodzaju hoteli dla żółwi, abyśmy się mogli w razie przejściowych problemów czy wyjazdów wzajemnie wspierać w opiece nad żółwiami, szkoda że w praktyce żadne ogłoszenia się nie pojawiły, myślę że więkoszość z nas nie ma aż tak dogodnych warunków ale okresowa pomoc w tej kwestii między osobami które się dobrze znają z forum mogłaby rozwiązac wiele problemów.
Możliwe że ludzie zareagowali zbyt emocjonalnie. Ja bym tak nie zareagowała, podobnie jak teraz ale ja mam swoje lata doświadczeń z ludźmi, w tym takimi którzy mnie wiele dobrego nauczyli, bo swego czasu byłam nietolerancyjnym, zadufanym w sobie osobnikiem.
I tu należy się ode mnie z kolei mała bura za pewne Twoje wypowiedzi. Mnie osobiście nie podoba się to, że piszesz komuś że założył "głupi temat", jest to po prostu nie na miejscu, bo każdy ma prawo pisać o tym co jest dal niego ważne a inni maja prawo a nie obowiązek brac udział w dyskusji, mogą nawet nie czytać jeśli nie chcą. Podobnie odnośnie literówek i ortografii - choć po głębszej analizie nie wydaje mi się aby o to Ci chodziło, a dyskusja mimowolnie zeszła na ten temat, myślę że poruszyłeś ten wątek ubocznie.
Osobiście jestem bardzo szcześliwa kiedy każdy pisze starannie, z zachowaniem reguł ortografii i interpunkcji, wstawia interlinie, zaczyna temat z dużej litery etc. Wtedy forum po prostu wyglada lepiej. Ale z drugiej strony zdaję sobie też sprawę z tego że jest to ideał w praktyce nieosiagalny i muszę iśc na pewne ustępstwa. Zakładam że każdy pisze na tyle poprawnie i sensownie na ile potrafi. Nie mnie to oceniać, bo od tego każdy ma swój rozum i poziom emaptii. Forum ma służyć swobodnej dyskusji i wymianie poglądów a pewne ograniczenia które wprowadzam odnosza się raczej do sytuacji skrajnych i przez to nieakceptowalnych, choć tutaj też jest to kwestia subiektywna. Być może w wypadku wielu innych for panują ostrzejrze reguły i na porządku dziennym jest usuwanie postów jak popadnie, ale tutaj staram się akceptować pewne odchylenia od ideału nie wprowadzając ścisłych reguł bo tak się nie da i stworzyłoby dyskryminacje. Zdaję sobie też sprawę że pisują tu niekidy nawet dzieci, ich postów to niekiedy w ogóle nie można zrozumieć ale co zrobić, jeśli ktos taki pisze bo chce się czegoś dowiedzieć. Wszak mamy być od pomagania w sprawach żółwiowych a od retoryki, składni i ortografii są inne miejsca. Osobiście dla mnie wypowiedzi Malwiny i to co wnosi jej obecność na forum znaczy więcej niż niedogodności związane z błędami w jej wypowiedziach, dla mnie są one na ogół zrozumiałe. Może ktoś powie że stosuję taryfę ulgową bo znam Malwę osobiście. Oki, może tak i mam do tego prawo, ale jak pisałam nie wytykam pomyłek nikomu bo pisuja tu naprawdę różni ludzie. Ciebie Nerever ma prawo razić taki styl pisania, masz prawo do własnego zdania ale nie jest dobre robić z tego zwyczajnego przytyku.
Moim zdaniem również Malwina nie zachowała się w porządku pisząc "na dodatek g...wno wez na temat gatunkow", choć ten tekst i inne ocenne, nieprzyjemne epitety były tam jakąś odpowiedzią na wcześniejsze ataki, ale nie żeby mi sie to podobało. I właśnie dlatego że znam i lubię Malwę jest mi o tym pisać jeszcze trudniej.
O opanowanie i bardziej wyważone wypowiedzi proszę więc wszystkich. Takie kłótnie naprawdę są na ogół zwyczajnym nieporozumieniem i szkoda czasu i nerwów aby robić z tego jakąś prywatną wojnę. A jeśli minusy są problemem i powodem kłótni i nieporozumień to opcja zostanie w końcu wyłączona i mam nadzieję że powróci błogi spokój.
A odnośnie uwag Nerevera dotyczących USA to z moich informacji (na które trzeba brać poprawkę mimo iż czytałam analizy ekonomistów i ogólnie ludzi z "większą głową" w temacie) wynika że Stany są totalnie zadłużone, głównie u Chińczyków. Wyemitowali tyle obligacji i zapożyczyli się na tyle że prędzej czy później efekt tego nastąpi. Chińczyki nie są głupie, nie upomną się od razu bo dolar poleci i nie jest rozsądnie zabijać dłużnika, niemniej jednak to nie Stany rozdają karty w tej grze, jak mogło by się zdawać. Nie jestem też przekonana co do ich przymiotów, raczej kupują najlepszych ludzi niż sami są takimi, co zresztą jest bardzo sprytne i wiele "instytucji" funkcjonuje na tej zasadzie, ale to już osoba sprawa. Ot taka dygresja, w końcu mamy dział na każdy temat.