Wiedza > Prawo

Dostałem żółwia stepowego

(1/2) > >>

vdo:
Witam znajomi oddali mi żółwia z powodu wyjazdu za granicę.Wiem tyle że oni mieli go okoł 15 lat jakiekolwiek dokumenty nie wchodza w gre gdyż kupiony był w sklepie zooologicznym a o ile pamiętam wtedy nie było dawanych dokumentów.Iteraz moje pytanie jak go uprawomocnić?Pozdrawiam

Hans Kloss:
Z tego co wiem to jedyną metodą na legalizację nielegalnego żółwia jest nawinięcie biurokratom  makaronu na uszy żeś go znalazł w ogródku, ale musiałbyś trafić na jakiegoś wyjątkowo tępego aby uwierzył żeś go znalazł w styczniu lub lutym. Poczekaj z tym do wiosny i dopiero wtedy spróbuj.

helga:
Witam. Mam też taki problem i nie wiem co teraz zrobić. W prawie występuje jakaś fatalna luka - bo co z takimi żółwiami???
Dostałam żółwia po panu, który zmarł. Jego wnuczka powiedziała, że miał go od 20 lat. Waży prawie 2 kilo i jest typu lądowego. W przyszłości chcę mieć 2-3 żółwie z adopcji lub chowane od małego, więc o hodowlę można będzie mnie łatwo oskarżyć. Nie zamierzam iść do więzienia dlatego, że kocham żółwie i chcę trzymać je w domu. Jak zadzwonię na policję to wtedy ta koleżanka będzie mieć problemy za dziadka, który nawet nie wiedział jaki to gatunek, a co dopiero jakieś CITES...  ::) Nie chcę tego żółwia również ukrywać przed światem i chować się z nim jak pies po kątach.
No i co teraz? Żółwia nie zamierzam się pozbywać.

Hans Kloss:
To co ci mogę napisać w tej sprawie to przede wszystkim słowa otuchy, że nie ty jedna jesteś w takim położeniu. Spora cześć (być może nawet większość) aktywnych forumowiczów ma przynajmniej jednego takiego "nielegalnego" żółwia na stanie. Ukrywanie zwierzaka nie ma sensu, bo póki co nie chodzą po domach żadne czwórki robotniczo-chłopskie tropiące nielegalny inwentarz, rodacy generalnie też nie są skłonni do donosicielstwa; zresztą mało kto wie że na posiadanie takiej skorupy na 4ch nogach potrzebne jest jakieś specjalne pozwolenie.
TEORETYCZNIE jesteś zobowiązana do oddania żółwia jakimś uprawnionym organom (najbliższy ogród zoologiczny, oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, straż miejska- w zależności od regionu).
Oczywiście wystarczy sobie obejrzeć w jakich warunkach trzymane są w ogrodach zoologicznych żółwie lądowe aby zwykła ludzka przyzwoitość powstrzymała cię przed takim krokiem.
Natomiast jeśli masz jakichś znajomych w Zoo lub TOZ to możesz spróbować takiego myku- oddać im tego żółwia z opisem całej sytuacji po czym oni ci go przekażą na umowę adopcyjną, bo są do tego uprawnieni. Paszportu CITES na zwierza i tak nie będziesz miała, ale przynajmniej dostaniesz świstek który uchroni cię przed konsekwencjami prawnymi w razie gdyby....
Niejedna rada mędrców dyskutowała nad postawionym przez ciebie problemem i chyba nikt niczego mądrzejszego dotąd nie wymyślił.

helga:
Dziękuję Bardzo. Pracowałam w Starym ZOO w Poznaniu. Nie ma już tam od dawna moich znajomych, ale skorzystam z rady  ^-^

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej