Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Wiedza => Prawo => Wątek zaczęty przez: FRUGO w 10.03.2013, 12:52:00 pm
-
Witam :P Wiem , że przy zakupie żółwia lądowego trzeba mieć papiery CITES. Ale na stronie tego forum przeczytałam , że; " CITES nie wystarcza " . Możecie mi powiedzieć coś więcej na ten temat? Jak wyglądają takie przykładowe dokumenty? ::) Ponieważ potem nie chciała bym mieć problemów ???
Z góry dziękuje za odpowiedzi :-*
-
Proponuję poszperać tu:
http://forum.zolw.info/prawo/
-
ja przy zakupie Stepka w zoologiku, dostałam tylko ksero CITESu z podpiętym paragonem i zapisem z tyłu z moimi danym, datą i podpisami. W przeciągu 7 dni pojechałam do Urzędu Ochrony Środowiska tam dostałam druk do rejestracji, wypełniłam go zapłaciłam chyba coś koło 20 zł i Manio jest zarejestrowany, na co dostałam zaświadczenie z Urzędu.. więcej dokumentów nie mam
-
Sądzę, że CITES wystarczy.
Faktem jest też to, że niektóre żółwie nawet tego nie mają np. znalezione lub podarowane komuś.Pamiętam, że na początku lat 90-tych Rosjanie przywozili do Polski żółwie (oczywiście nielegalnie) i one też nie miale papierów.Nie maja ich zresztą do dziś, bo kto takie papiery wyda...
-
A ja mam tylko potwierdzenie kupna od sklepu... ???
-
Tak też jest ok.Nie martw się! :) ;)
-
Tylko problem się robi przy wywozie za granice jak nie ma się CITESu. Jak masz możliwość oczywiście to ja bym na Twoim miejscu zarówno domagała się o CITES jak i skorupkę zarejestrowała. Jak to ja mówię- dla spokoju ducha.
-
ja przy zakupie Stepka w zoologiku, dostałam tylko ksero CITESu z podpiętym paragonem i zapisem z tyłu z moimi danym, datą i podpisami. W przeciągu 7 dni pojechałam do Urzędu Ochrony Środowiska tam dostałam druk do rejestracji, wypełniłam go zapłaciłam chyba coś koło 20 zł i Manio jest zarejestrowany, na co dostałam zaświadczenie z Urzędu.. więcej dokumentów nie mam
Minka , ale chyba nie muszę jechać tam koniecznie?
-
pewnie koniecznie nie. jakoś wątpię by to sprawdzili, ja jednak wolała zrobić wszystko jak należy. Właśnie na wszelki jak bym chciała wyjechać za granice kiedyś i, żeby mieć czyste sumienie, że niczego nie zaniedbałam. Dużo czasu to nie zajmuje, pół godzinki w urzędzie i po kłopocie a być może (choć pewna nie jestem) zaoszczędziłam sobie nerwów w przyszłości..
-
Ja już sobie sklep upatrzyłam gdzie gadzinkę zakupię ;) Poszłam do takiego zoologa i pytałam się ile by żółw lądowy kosztował. Pani powiedziała mi , że ok.400zł . I , że kiedyś były tańsze , ponieważ były z przemytu. Ona ma dokumenty na żółwie :) Czy te dokumenty wyglądają tak? ;
http://zwierzeta.hiperogloszenia.pl/gady-plazy/ogloszenie/227085--AFolw--AFolwie-ladowe-greckie-dowoz-cites-cala-polska-oferta/
-
chyba tak :) ja mam ksero więc tak ładnie nie wygląda :D
-
Sądzę, że CITES wystarczy.
Faktem jest też to, że niektóre żółwie nawet tego nie mają np. znalezione lub podarowane komuś.Pamiętam, że na początku lat 90-tych Rosjanie przywozili do Polski żółwie (oczywiście nielegalnie) i one też nie miale papierów.Nie maja ich zresztą do dziś, bo kto takie papiery wyda...
to prawda , ale chyba byla amnestia na te zolwie nielegalne wwiezione, mozna bylo bez niczego rejestrowac, ja mam wlasnie taki prezent bez dokumentow, jak moj facet zapytal sie o legalizacje to facet z urzedu wloskiego kazal mu siedziec cicho, bo nakladaja wysokie kary za brak papierka o pochodzeniu zolwia, to , ze prezent nie jest zadnym wytlumaczeniem mowie tu zolwiu greckim
-
to prawda , ale chyba byla amnestia na te zolwie nielegalne wwiezione, mozna bylo bez niczego rejestrowac, ja mam wlasnie taki prezent bez dokumentow, jak moj facet zapytal sie o legalizacje to facet z urzedu wloskiego kazal mu siedziec cicho, bo nakladaja wysokie kary za brak papierka o pochodzeniu zolwia, to , ze prezent nie jest zadnym wytlumaczeniem mowie tu zolwiu greckim
no niestety u nas w Itali nie istnieje slowo "prezet","adopcja","znalazlem" ryzykuje sie sumki z kilkoma zerami na koncu za posiadanie zolwia bez dokumetow ;)
edycja: uzupełniono nagłówek cytatu
-
no ja tak wlasnie mam , ze nie kupilam, ba nawet nie planowalam , moje dziecko dostalo w prezencie od osoby ktorej dobrze nie znamy , zolwik ledwie zywy byl z podwojna tarczka , no i co mialam z nim zrobic? Przygarnelam
-
no i badzo dobrze zrobilas ze przygarnelas i stworzylas mu dobre warunki.widzialam twoja gadzine na fotkach i jest sliczna :) a wracajac do tematu to sama wiesz ile takich gadzin na naszych terenach jest.dbaj o zolwika i tylko oczy otwarte na Corpo Forestale ;) bo ciezko sie z nimi dogadac :)
z nadzieje ze wejdzie jednak jakas nowa ustawa o rejestracji dawno nabytych zolwi :)
-
Ja już sobie sklep upatrzyłam gdzie gadzinkę zakupię ;) Poszłam do takiego zoologa i pytałam się ile by żółw lądowy kosztował. Pani powiedziała mi , że ok.400zł . I , że kiedyś były tańsze , ponieważ były z przemytu. Ona ma dokumenty na żółwie :) Czy te dokumenty wyglądają tak? ;
http://zwierzeta.hiperogloszenia.pl/gady-plazy/ogloszenie/227085--AFolw--AFolwie-ladowe-greckie-dowoz-cites-cala-polska-oferta/
Ja mam orginały dokumentów i wyglądają tak samo. Tzn CITES tak samo, a świadectwo ze zdjęciami troszkę inaczej, ale to zależy od weta, który wystawił. Z kserówkami tych dokumentów, wnioskiem i dowodem wpłaty 26 zł udajesz się do Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta (przynajmniej we Wrocławiu) składasz i za kilka tygodni dostajesz pocztą zaświadczenie. I wsio ^-^ Aha wniosek oczywiście do pobrania w Urzędzie, ja wypełniłam na kolanie, więc żadnych cudów nie wymagają :D